Jak donosił poprzedni "Rycerz" poraz pierwszy dnia 20 grudnia opuścił Ojciec Św[ięty] Watykan, udając się do Bazyliki Laterańskiej. Papież Powziął ten zamiar w najściślejszej tajemnicy tak, że nikt nawet w Watykanie nie wiedział, co się przygotowuje. Kanonicy od św. Jana otrzymali wiadomość dopiero późnym wieczorem, a prałatów watykańskich uprzedzono, by na godz. 6 rano byli gotowi do asystowania Ojcu Św[iętemu], lecz nie wskazano im miejsca nabożeństwa. O godz. 7 rano wyruszyły z Watykanu 3 samochody, z których jeden wiózł Papieża i msgr. Caccia Dominioni, zaś w dwóch innych zajmowali miejsca gubernator Watykanu, komendant żandarmów oraz kilku prałatów. Przybywszy do Lateranu, Papież poprzedzony dwoma starożytnymi krzyżami wszedł do Bazyliki, gdzie kardynał Pompilli podał Ojcu Św[iętemu] klucze, jeden złoty, drugi srebrny potem Papież wśród wielkiego wzruszenia ucałował krzyż i udał się na krótką adorację Najśw. Sakramentu. Następnie przeszedł do nawy głównej, przywdział szaty liturgiczne i rozpoczął Mszę św.; pienia chóralne wykonała tzw. Schola Cantorum. Po odprawionej Mszy św. kler odśpiewał Te Deum, a Ojciec Św[ięty] od ołtarza udzielił uroczystego błogosławieństwa. Na zakończenie ceremonii odbyła się ponownie adoracja Przen. Sakramentu, po czym Papież obejrzał marmurową rzeźbę wykonaną ku uczczeniu jego 50-lecia kapłaństwa jakoteż zawarcia ugody z rządem włoskim i udał się do położonego obok Bazyliki pałacu Laterańskiego, gdzie spożył śniadanie; potem zwiedził wystawę misyjną i szereg innych dzieł sztuki, złożył swój podpis i księdze pamiątkowej i wśród okrzyków rzesz zebranych na placu Lateraneńskim wsiadł do samochodu i bez żadnej eskorty powrócił do Watykanu. - Wielkie to wydarzenie przedstawiają nasze ryciny.
Ojciec Święty poza Watykanem
3 (99) 1930, s. 75