Ojciec Św[ięty] w przemówieniu, jakie wygłosił na przyjęciu delegatów uniwersytetów włoskich, wypowiedział następujące zapatrywania o zjednoczeniu Kościołów:
"Ażeby dojść do ponownego połączenia Kościołów dysydenckich na Wschodzie z Rzymem, trzeba nauczyć się wzajemnie szanować i kochać. Istnieją korzyści po jednej, jak i po drugiej stronie. Na Wschodzie szerzone są o Kościele katolickim niewiarogodne, błędne poglądy. Nie można jednakże z drugiej strony również zaprzeczyć, że po stronie katolickiej często brak jest zrozumienia, a kiedy zrozumienia tego jest brak, nie może również panować konieczna miłość braterska dla tego ponownego zjednoczenia Kościołów. Oddzielne grupy chrześcijańskie na Wschodzie są jak odłamki, oderwane od złotej skały. One również zawierają złoto i zawierają również w sobie tyle wartościowego, tyle dobrego i tyle chrześcijańskiego, że wydają się one godne nie tylko wszelakiego szacunku, ale także zupełnej sympatii".
Tak serdeczne przemówienie Ojca Św[iętego] winno naprawdę stać się pobudką do zjednoczenia w Chrześcijaństwie.