Ojciec Św[ięty] przyjął na specjalnej audiencji załogę polskiego statku "Lwów", z kapitanem Stankiewiczem na czele. Marynarze w liczbie 30 przybyli z Genui i udali się do Watykanu ze sztandarem, który Ojciec Św[ięty] pobłogosławił, wygłaszając przy tym następujące przemówienie:
"Witam was serdecznie za myśl przybycia tutaj do mnie. Błogosławię was i waszych kolegów, którzy pozostali na statku, nie mogąc z powodów służbowych przybyć z wami. Błogosławię również całą flotę handlową Polski, której życzę rozwoju i rozkwitu dla dobra waszej ojczyzny i dla pokoju. Spełniajcie zawsze wasze obowiązki.
Przemówienie to przełożył na polskie arcybiskup Cieplak.
Gdy arcybiskup Cieplak skończył tłumaczenie, Ojciec Św[ięty] z uśmiechem skinął ręką, mówiąc po polsku: "Bardzo dobrze". Następnie wypytywał się Ojciec Św[ięty] komendanta Stankiewicza o stanie floty handlowej Polski, oraz o szczegóły podróży na statku "Lwów". Przed odejściem jeszcze zwrócił się Ojciec Św[ięty] do marynarzy powtarzając: Błogosławię was, wasze rodziny, drogie wam osoby, oraz te wszystkie dobre postanowienia, któreście tutaj podczas dzisiejszej audiencji powzięli. Bądźcie wierni hasłu wypisanemu na waszym sztandarze "Semper fidelis" (Zawsze wierna). Obecni byli charge d’affaires ambasady Perłowski, arcybiskup Cieplak, biskup Sapieha i przedstawiciele prasy. Na drugi dzień marynarze złożyli wieniec na grobie Nieznanego żołnierza i wieczorem powrócili do Genui.
Oddawać cześć i chwałę błogosławionej Panience, to wielbić Odkupiciela i składać Mu dzięki.
Św. Ildefons