Ofiarowani na walkę

Rok jubileuszowy Milicji Niepokalanej zakończony. Lud, inteligencja i młodzież pospieszyły tłumnie pod błękitny sztandar Maryi. Na setkach tysięcy piersi niby ryngraf zabłysnął Cudowny Medalik. Od ołtarzy popłynęła ku niebu rota przysięgi - ślubowanie na wierną służbę Niebieskiej Pani.

Skąd ten zapał, zda się krzyżowy? Propaganda nasza, jakżeż skromna, nieudolna, była tylko iskrą na gotowe prochy. W szeregi Rycerstwa Niepokalanej wiedzie Polaków - katolików zbudzony instynkt samozachowawczy i miłosierna łaska Boża. Garść wypowiedzi, zaczerpnięta z tysiąca - dowodem.

"Jestem robotnicą, lecz realnie patrząc na życie widzę, że nam trzeba siły i... dobrej woli, a to wszystko może nam uprosić Niepokalana" (L. R.). "Wśród rozszalałej dziś burzy Ona świeci promieniami Swej łaski i rozprasza ciemności" (L. W.). "Ona wciąż chroni przed zagładą Naród Polski, kryjąc go pod skrzydłami Swej opieki. Z wdzięczności więc wstępuję do M.I., by być czcicielem i obrońcą Niepokalanej" (L. M.). "Niech świat cały głosi cześć Maryi! Bo Ona zetrze głową szatanowi! Może wkrótce!" (S.M.). "Jakaś dawna siła pcha mnie do Rycerstwa! To moc, to łaska Niepokalanej" (J. T.).

Cieszy się Matka Boża, że w umiłowanym dlań narodzie ziszczają się Jej życzenia fatimskie i mnogie rzesze oddają się jak niegdyś Dziecię Jezus Jej Niepokalanemu Sercu. Nie zostawi nas jednak w błogim spokoju. Bo jest nie tylko Gromniczną, chroniącą nas wśród zimowej zawiei przed wilkami, ale i Hetmanką, która, znając nasze rycerskie serca, woła na trud i bój. Nas, Swe nasienie, chce użyć do zwycięskiej walki z szatanem i z jego nasieniem. Dlatego Sama ofiarowuje nas Bogu na służbę, która dziś jest bojem i to najcięższym, bo o dusze, o "powstanie wielu", tak postąpiła już z Jezusem w świątyni jerozolimskiej.

Liczy na nas, na naszą wierność. Dziś, gdy żywy blask prawdy Chrystusowej ujawnia najskrytsze "myśli z wielu serc" - pełne uległości lub buntownicze - my śmiało objawiajmy te pierwsze, by swą obojętnością lub, co gorsza, przechodzeniem do obozu nieprzyjacielskiego, nie wbijać miecza w Serce Maryi. Bądźmy zgodnie z Jej wolą krucjatą "bez oręża", ruchem, co swą odwagą i entuzjazmem wyrwie masy z bezwładu, wszystkich, nawet wrogów, pociągnie za Niepokalaną i wytworzy przeciw fali zła potężny prąd opinii. Palik jeden, wbity samotnie w pośrodku rwącej rzeki, nurtu nie zmieni, sam się ugnie, nieraz załamie. Ale zbudujmy z tysięcy pali tamę, a zmienimy koryto rzeki. W dziedzinie ducha jest podobnie. Podajmy sobie tylko społem ręce! M.I. musi zatamować potop grzechu i niewiary, a życie ukierunkować ku Chrystusowi przez Niepokalaną.

Nasze siły, ustokrotnione łaską Wszechpośredniczki, świat przemienią. Już dziś robią swoje. Znów głosy z terenu tych, co dobrze zrozumieli swe powołanie...

"Melduję się jako nowy rycerz Niepokalanej i bojownik o wiarę katolicką. Będę podbijał serca ludzkie dla Matki mej Niepokalanej i gromadził Jej członków rycerskich" (J. G.), "Ongi niewierzący (za czasów moich studenckich) spod znaku Spencera i Marksa, potem nawrócony za szczególnym wstawiennictwem Matki Najśw., dziś zaciągam się w szeregi Jej Rycerstwa wraz z żoną i gronem pozyskanych w terenie osób. Pragnę służyć modlitwą i dobrym wpływem na bliższe i dalsze otoczenie" (C). "Zrozumiałem, że błądzę ja i moi koledzy - "darwiniści" z 8 kl. szkoły powszechnej. Wydalony za opozycję z ich koła, zakładam własne - apologetyczne. Proszę o wpisanie nas do M.I." (B. D.) "Pragnę stanąć w szeregach Rycerstwa, aby współdziałać modlitwą i pracą misjonarską wśród spoganizowanej wsi" (nauczycielka M.). "Coraz więcej mych kolegów i koleżanek woła: My chcemy Boga, my chcemy być czynnymi katolikami, czcicielami Maryi! Nie pozwolimy czynić Jej krzywdy. Wszelkie wystąpienia sekciarzy i wrogów religii przeciw nim się obracają, bo katolicy przechodzą z obozu biernego do czynnego... w Imię Maryi" (M. W.).

Po zeszłorocznym zaciągu musimy w tym roku zdać egzamin naszej sprawności rycerskiej. Wszyscy! Kampania antysekciarska, zaczęta w styczniu, trwa nadal. W lutym Rycerstwo musi stoczyć walkę z alkoholizmem, bo plaga ta gotuje grunt pod zdradę sprawy Bożej i ojczystej. Za wolą Episkopatu w czasie "TYGODNIA TRZEŹWOŚCI" od 15 do 22 lutego zachowamy post od wszelkich napojów alkoholowych. Zastosujemy bojkot szynkowni i bimbrowni. Ekipy rycerskie niech uświadamiają lud przez ulotki i słowo mówione, niech tworzą nowe zabawy karnawałowe - bez wódki i rozpusty. Kto może, niech raz na zawsze zerwie z kieliszkiem. A każdy może, gdy odda się szczerze Niepokalanej (por. Podziękowania). Zna Ona nędzę dusz i ciał upodlonych pijaństwem, stąd kołacze do naszych serc i woła o wielkoduszność. "Świadomość, że jestem rycerzem Maryi, dopomaga mi w zwalczaniu pokus, gdyż grzesząc czułbym się jak oficer zdradzający sztandar swej najdroższej Ojczyzny".

Niepokalana woła!... I woła pierwszy Jej rycerz spod znaku M.I. - O. Maksymilian Kolbe, promieniujący nadal swym duchem, wypraszający coraz to nowe łaski. Oświadczmy po rycersku za członkiem S. T.: "Cześć wielką żywiąc w naszych duszach dla O. Maksymiliana, nie możemy być nadal głusi na jego wezwanie, aby cały świat pozyskać dla Niepokalanej przez krzewienie M.I."