Odyseja duchowa
Drukuj
Rycerz Niepokalanej 3/1949, zdjęcia do artykułu: Odyseja duchowa, s. 85

Opis zdjęcia powyżej: Ojciec Św[ięty] Pius XII w towarzystwie rodziny dra Wu, przedstawiciela republiki chińskiej przy Watykanie. Dr Wu jest przykładnym ojcem trzynaściorga dzieci


Pod tym tytułem opisuje swe nawrócenie dr Jan Ching-Hsiung-Wu, minister chiński przy Watykanie. Wiele podróżował, a w karierze swej przeszedł przez wiele wysokich stanowisk. Po ukończeniu Szkoły Prawa w Szanghaju studiował na uniwersytecie w Michigan (U. S. A.), potem dokształcał się w Paryżu i Berlinie. Po powrocie do Chin był po kolei profesorem, rektorem, sędzią, adwokatem, redaktorem i prawodawcą, jednym z głównych twórców nowej konstytucji chińskiej.

Ważniejsza jest jednak jego wędrówka duchowa - od Konfucjusza do Chrystusa, Wielki wpływ wywarło nań wychowanie w konfucjanizmie, potem studium Lao-Tsege i Buddy oraz rozczytywanie się w poezji Szekspira i Goethego. - Wszyscy ci myśliciele odkrywali przed nim jakiś rąbek prawdy.

Na Zachodzie zetknął się z filozofią pozytywistyczną A. Comte’a, ale od jej zgubnego wpływu uwolnił go Bergson. Ku wierze katolickiej skierował go Newman swą "Apologią", Papini "Dziejami Chrystusa" i Dante.

Już w młodości dr Wu zetknął się z chrześcijaństwem. W 18 roku życia przyjął nawet chrzest z rąk metodysty W. Rankina. Czuł jednak, że w sekcie metodystów brak jest jasnego pojęcia o Chrystusie. Dopiero w Kościele katolickim znalazł Chrystusa w całej pełni Jego prawdy, dobroci i piękna. "Chrystus - pisze - jest jakby słońcem jaśniejącym nad światem, a Kościół katolicki - soczewką, ogniskującą w sobie promienie świetlne i odbijającą je na ziemię. Potrzeba tylko, aby dusza znalazła się pod tą soczewką, a zapali się miłością Bożą".

Dr Wu mówi, że do wrót Kościoła przywiódł go Dante, ale otwarła mu je Najśw. Maryja Panna i mała Teresa z Lisieux. Podczas czytania "Boskiej Komedii" wstrząsnęła nim

najbardziej ostatnia pieśń, gdzie znalazł obraz Tej, która odtąd, będzie zwał zawsze swą

Matką. Głęboko utkwiły mu w sercu słowa poety o Maryi:

"Tyś nam jest świata południowym zdrojem, Ty śmiertelnikom na porze spiekoty jesteś nadziei żywiącym napojem".

Niepokalaną poznał bliżej w domu swego przyjaciela katolika. Mieszkając tu w czasie ofensywy japońskiej na Szanghaj, był świadkiem, jak codziennie wieczorem cała rodzina odmawiała wspólnie różaniec. Od tegoż przyjaciela otrzymał książkę o św. Teresie od Dzieciątka Jezus, Modlitwa do Maryi i lektura "Dziejów duszy" zadecydowały ostatecznie o "powrocie do Ojca". 18 grudnia 1937 r. O. Germain, rektor chińskiej "Aurory", udzielił doktorowi Wu chrztu warunkowego w małej kaplicy Najśw. Maryi Panny.

Z wdzięczność; dla św. Teresy dr Wu napisał przepiękną książkę o "swej Siostrzyczce" pt. "Nauka miłości". Matkę Najśw. zaś kocha całym sercem. Hasłem jego życia zdają się być wypowiedziane przezeń słowa "Chcę być dzieckiem Bożym, szaleńcem Chrystusa, aby zdobyć uśmiech Maryi".