Niedawno odbył się Kongres Mariański w mieście hiszpańskim Sewilli. Obecny był przedstawiciel Ojca Św[iętego] biskupi, kapłani; ale nie brakło również dostojników świeckich, jak syn królewskiego Karola, ministrów i innych panów.
W Kongresie brał żywy udział hiszpański minister oświaty Ponte. Gdy mu wypadło przemawiać, rozpoczął wyjaśnieniem, że osobom na takiim jak on stanowisku nie wolno brać udziału w uroczystościach religijnych tylko dla oka ludu, ale z głębokiego przekonania, dla publicznego wyznania swej wiary i opowiadał, czym dla niego samego była i jest Matka Najświętsza. Oto, gdy obumarła go jeszcze dzieckiem matka, poprowadził go ojciec, żołnierz hiszpański, przed ołtarz Bogarodzicy, i rzekł:
- Moje dziecko, nie zostałeś sierotą: matką twoją jest przecie Najświętsza Dziewica Maryja!
Na wspomnienie tych chwil, minister wzruszył się mocno przerwał na chwilę swą mowę. Zrozumiała rzecz, że wzruszenie to udzieliło się także słuchaczom...W dalszym ciągu zaznaczał, że cześć i miłość dla Maryi napadła mu w duszę głęboko, przeto we wszystkich trudniejszych sprawach do Niej się zawsze uciekał, prosząc o pomoc umiłowanym "Zdrowaś Maryjo". Ponieważ przemawiał nie tylko w swoim imieniu, ale także w imieniu rządu, więc zaznaczył, że rząd ten jest szczerze katolicki i Matkę Najświętszą kocha, bez obawy szyderstwa ze strony ludzi zmaterializowanych, którzy wyzbyli się religii, ale za to pełni są przesądów i we woreczkach noszą różne czarodziejskie amulety, przypisując im niezwykłe siły.
Zakończył prośbą, by wszyscy uczestnicy Kongresu, zarówno Hiszpanie, jak i Portugalczycy i Amerykanie (tam obecni) modlili się gorąco o podniesienie duchowe wszystkich przy tym wielkiem święcie narodów.
Dlaczego Kościół zowie Maryję Matką Miłosierdzia? Ona przepaść Bożego miłosierdzia dla kogo tylko zechce i jak zechce otwiera tak dalece, ze każdy, chociażby największy grzesznik, skoro go pośrednictwem swoim ta Najświętsza ze Świętych poprze nie zginie.
Św. Bernard