O Sakramentach

IV
SAKRAMENT POKUTY

Chrzest św[ięty] uczynił nas z synów gniewu - dziećmi Bożymi. W niemowlętach zmył zmazę grzechu pierworodnego; w dorosłych zgładził ponadto wszystkie grzechy uczynkowe popełnione od chwili używania rozumu. Lecz jesteśmy nędzni i ułomni Cóż więc zrobić, gdy zbrukaliśmy białą szatę godową, wręczoną nam przez kapłana przy Chrzcie św. z życzeniem, aby ją donieść nieskalaną przed tron Boży?

Właśnie na to Chrystus ustanowił sakrament Pokuty, gdy po zmartwychwstaniu swoim ukazał się Apostołom zgromadzonym w Wieczerniku w niedzielę Wielkanocną; tchnąwszy na nich rzekł: "Weźmijcie Ducha Świętego którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a których zatrzymacie, są im zatrzymane" (J 20,23).

W tych słowach zawarty jest obowiązek wyznania winy przed kapłanem, który ma władze odpuszczania lub zatrzymania grzechów. Jakże by wiedział, czy ma je odpuścić czy zatrzymać gdyby nie znał stanu sumienia penitenta? A jakże może go poznać, jeśliby penitent mu go szczerze nie odkrył?

Ustanowiona przez Zbawiciela, spowiedź sakramentalna odpowiada głęboko w duszy tkwiącej potrzebie wyznania winy dla otrzymania przebaczenia: dobrze wychowana dziecko nie pójdzie spokojnie spać, zanim przy pacierzu wieczornym nie wyzna swej matce całodziennych przewinień, nie przeprosi serdecznie za nie. Już w Starym Zakonie spotykamy się ze spowiedzią. Prawo Mojżeszowe bowiem przepisywało dwa rodzaje spowiedź; ogólną i szczegółową. Ta ostatnia była ustanowiona za pewne tylko przestępstwa. Pierwsza zaś miała miejsce w święto Oczyszczenia zwane dziś u Żydów "Sądnym Dniem". Dopełniał jej raz na rok arcykapłan w imieniu całego ludu, kładąc ręce na głowę kozła, którego obciążał symbolicznie grzechami Izraela wyprowadzano go potem na puszczę o kilkanaście kilometrów od Jerozolimy i strącano w przepaść ze stromej skały Cuk[1].

Pan Jezus w Ewangelii niejednokrotnie sam odpuszcza grzechy szczerze za nie żałującym: Magdalenie namaszczającej wonnościami święte stopy Jego mówi: "Odpuszczają się tobie grzechy twoje; idź w pokoju (Łk 7). Jawnogrzesznicę oskarżoną przez faryzeuszów zapewnia, że jej nie potęp i żegna ją słowami: "Idź a nie grzesz więcej" (J 8). Zacheuszowi celnikowi przebacza winy i zaszczyca dom jego swymi boskimi odwiedzinami, aby "zbawić, co było zginęło" (Łk 19). Tenże Ewangelista pisze w "Dziejach Apostolskich iż wierni przychodzili do Apostołów, "spowiadając się z grzechów swoich".

W pierwszych wiekach chrześcijaństwa istniał zwyczaj ni tylko spowiedzi sekretnej, ale i publicznej o ile grzechy były jawnie popełnione dały publiczne zgorszenie. Publiczna była też pokuta za tego rodzaju winy. Zaczynała się ona zwykle z początkiem Wielkiego Postu i trwała do Wielkiego Czwartku kiedy to biskup uroczyście wprowadzał pokutników na powrót do kościoła i przypuszczał do uczestnictwa w Najświętszej Ofierze razem z wiernymi.

Drugim warunkiem prawdziwego sakramentu jest znak zewnętrzny Sakrament Pokuty posiada go bo cały akt spowiedzi wraz z rozgrzeszeniem kapłańskim jest widomie dla zmysłów ujęty. Znak ten mieści w sobie - jak wyżej już było powiedziane - dwa składniki nieodzowne: materię i formę.

W innych sakramentach materią sakramentalną jest żywioł jakiś: woda oliwa, chleb, wino itp. Tutaj jest nią rzecz moralna: akty czyli czyny pokutującego skrucha, wyznanie, zadośćuczynienie.

Formą Sakramentu Pokuty jest absolucja. Są to słowa rozgrzeszenia wyrzeczone przez kapłana EGO TE ABSOLVO - ROZGRZESZAM CIĘ Z GRZECHÓW TWOICH W IMIĘ OJCA I SYNA, I DUCHA ŚWIĘTEGO. AMEN.

Łaską wewnętrzną przywiązaną do tego sakramentu jest łaska oczyszczenia o której niżej.

* * *

[12]Katechizm poucza nas o pięciu warunkach Sakramentu Pokuty, które każde dziecko katolickie wyliczyć umie. Są to:

1. Rachunek sumienia.
2. Żal za grzechy.
3. Mocne postanowienie poprawy.
4. Spowiedź.
5. Zadośćuczynienie.

1. Rachunek sumienia jest to przypomnienie sobie możliwie dokładne grzechów popełnionych. Należy go poprzedzić gorącym wezwaniem Ducha Św[iętego], aby nasz umysł światłem swoim oświecić raczył. Rachunek sumienia powinien być bezstronny, trzeźwy i prosty; nie gmatwający sumienia zbytnią drobiazgowością lub dręczący niepokojem, - ale rozjaśniający je prawdą. Zwyczaj codziennego, wieczornego rachunku sumienia ułatwia bardzo to przygotowanie do spowiedzi.

Po wszystkich książkach do nabożeństwa znajdują się rozmaite rachunki sumienia: bądź wedle przykazań Boskich i kościelnych, bądź wedle siedmiu grzechów głównych lub obowiązków stanu. Przy grzechach ciężkich należy zastanowić się nad ich liczbą i nad okolicznościami, które rodzaj grzechu zmieniają lub grzech powszedni czynią śmiertelnym. Jeżeli nie możemy przypomnieć sobie dokładniej liczby ciężkich grzechów, powiedzmy żeśmy je popełniali co dzień, co tydzień, co miesiąc, - lub ile mniej więcej razy dziennie, tygodniowo czy miesięcznie.

2. Drugim a najważniejszym warunkiem sakramentu Pokuty jest skrucha. O nią się przede wszystkim starać mamy przystępując do konfesjonału, bardziej nawet niż o dokładne przypomnienie sobie wszystkich grzechów - gdyż samą istotą pokuty jest żal. Żałującemu szczerze Bóg przebacza wszystkie winy, choćby zapomniane, a przez to nie i wyznane były; bez żalu zaś najskrzętniejsze zebranie ich przy rachunku sumienia i najdokładniejsze wypowiedzenie przy spowiedzi nie otrzymałoby przebaczenia Bożego.

Sobór Trydencki określa skruchę jako boleść duszy(nie uczucie serca); siedlisko skruchy bowiem jest w woli nienawidzącej złego.

Bywały przykłady skruchy doskonałej tak silnej, że odbijała się ona i na organizmie fizycznym- i jak w żywocie św. Wincentego Fereriusza czytamy, że jego penitent, wielki grzesznik, padł nieżywy przy konfesjonale Serce mu z bólu pękło!

Święte były łzy żalu św. Piotra i Magdaleny; wszakże nigdzie nie czytamy aby św. Paweł płakał po swoim nawróceniu, choć wiemy jak wielkim był żal jego. Z drugiej zaś strony Ezaw, Saul, król Antioch wylewali łzy obfite, a jednak w sercu ich nie było prawdziwej skruchy i nie otrzymali przebaczenia.

Aby skrucha była prawdziwą, powinna być wewnętrzną, powszechną i nadprzyrodzoną.

Jest ona wewnętrzną, gdy nie tylko słowami, lecz w sercu grzechem się brzydzimy. Jest powszechną, gdy żałujemy za wszystkie nasze grzechy przynajmniej za śmiertelne. Jest nadprzyrodzoną, gdy żałujemy za nie z nadprzyrodzonych pobudek, które nam wiara podaje, np. nieskończona dobroć i łaskawość Boga i gorzka Męka i śmierć, którą Pan Jezus za winy ludzkie poniósł, utrata nieba, kara piekła lub brzydkość grzechu. Żal czysto naturalny nie wystarcza na odpuszczenie grzechów. Polega on na tym, że się żałuje za grzech swój jedynie z pobudek ziemskich, np. że się przez grzech utraciło zdrowie, lub cześć poważanie u ludzi; że się poniosło doczesną szkodę itp.

Żal nadprzyrodzony może być doskonałym lub mniej doskonałym. Doskonałym jest wtedy, gdy żałujemy za grzechy z miłości ku Bogu, czyli dlatego żeśmy obrazili Dobro najwyższe i miłości najgodniejsze. Ślicznie wyraża to nasza pokutna pieśń. "Boże w dobroci nigdy nie przebrany". Żal doskonały wystarcza, aby zmazać największe grzechy, nawet bez spowiedzi, jeżeli w chwili nagłego niebezpieczeństwa życia spowiadać się nie można. Lecz gdy ono szczęśliwie minie, jesteśmy obowiązani wyznać je na najbliższej spowiedzi.

Żal jest wprawdzie nadprzyrodzony, lecz mniej doskonały, gdy się żałuje za grzechy, bo przez nie utraciło się niebo, a zasłużyło na piekło lub na inne kary itp. Taka skrucha wystarcza na odpuszczenie grzechów przy spowiedzi.

Dobrze jest umieć na pamięć kościelny akt skruchy, zaczynający się od aktu miłości: "O Boże mój! ponieważ jesteś nieskończenie dobry i ponieważ kocham Cię nade wszystko, żałuję z całego serca, żem zgrzeszył i postanawiam raczej umrzeć niż Ciebie obrazić".

3. Z żalem za grzechy powinno się łączyć mocne postanowienie poprawy; jest to trzeci warunek sakramentu Pokuty i wypływa logicznie z prawdziwej skruchy. Postanowienie to powinno mieć te same właściwości co skrucha, [13]to jest być szczere, niekłamane; silne, nie chwiejne; powszechne czyli obejmujące wszystkie grzechy śmiertelne; co do powszednich - mamy obowiązek pracować nad sobą, aby liczbą ich o ile możności zmniejszać od spowiedzi do spowiedzi.

Do postanowienia poprawy należy również mocny zamiar unikania bliskiej sposobności do grzechu, tj. osoby, towarzystwa, miejsca, słowem wszystkiego co nas na grzech narazić może.

4. Czwartym warunkiem sakramentu Pokuty jest spowiedź, czyli wyznanie grzechów przed kapłanem w celu otrzymania rozgrzeszenia. Wyznanie to jest konieczne. Jak pierwszym objawem złego sumienia jest ukrycie winy (co już widzimy w Adamie w Raju po grzechu pierworodnym), tak pierwszym odruchem żalu, pierwszym krokiem do poprawy jest wyznanie przestępstwa swego. Wstyd towarzyszący temu wyznaniu jest zarazem i pewnym ukaraniem siebie, zadośćuczynnym, zbawiennym upokorzeniem.

Wszakże wyznanie sakramentalne opiera się na ustanowieniu Bożym. Dlatego też w trybunale pokuty grzesznik spowiada się przed kapłanem nie jako przed zwykłym człowiekiem, lecz jako przed przedstawicielem Boga, przed zastępcą Chrystusa Pana. Kapłan obowiązany jest do tajemnicy pod grzechem śmiertelnym, karą klątwy i degradacji. Historia Kościoła ma swoich męczenników tzw. "Pieczęci spowiedzi". Patronem ich jest św. Jan Nepomucen, który poniósł śmierć z rozkazu niecnego króla Wacława, pijaka, żądającego od niego wyjawienia spowiedzi żony swej królowej Joanny[2].

Spowiedź powinna być zupełna obejmująca przynajmniej wszystkie wiadome grzechy śmiertelne, ich liczbę i wyżej wspomniane okoliczności. Nie ma wprawdzie obowiązku spowiadania się z grzechów powszednich, wszakże spowiedź taka jest wielce pożyteczną i zbawienną dla duszy.

Innym przymiotem dobrej spowiedzi jest szczerość, tj. gdy się tak oskarżamy przed kapłanem, jak czujemy się winnymi przed Bogiem, niczego nie tając ani nie zmniejszając. Zatajenie grzechu śmiertelnego czyni spowiedź świętokradzką; należy ją w takim razie powtórzyć I oskarżyć się zarazem ze świętokradztwa, z grzechu zatajonego, i ze wszystkich innych już wyznanych, bo żadne (pomimo rozgrzeszenia) odpuszczone nie zostały. Mimowolne zapomnienie jakiegoś grzechu nie unieważnia spowiedzi, lecz należy się z niego oskarżyć, jako z zapomnianego, na najbliższej spowiedzi.

"Myśli moje są myśli pokoju, a nie udręczenia" Te słowa Proroka Pańskiego można zastosować do spowiedzi świętej; należy ją odprawiać spokojnie i trzeźwo jakby przed Samym Panem Jezusem, zawsze pamiętając na to, że On ją ustanowił dla zleczenia dusz i ukojenia sumień - a nie dla "udręczenia".

5. Ostatni warunek sakramentu Pokuty jest zadośćuczynienie. Obejmuje ono dopełnienie pokuty sakramentalnej i obowiązek naprawienia wyrządzę szkody.

Dopełnienie pokuty sakramentalnej jest częścią sakramentu i powinno być dokonane najściślej i najsumienniej w najbliższym czasie, najlepiej zaraz. Jeżeli to jest ustna modlitwa, należy Ją odmówić klęcząc, wymawiając słowa po cichu ustami i nie przerywając.

Restytucja jest to wynagrodzenie bliźniemu krzywd i szkód mu wyrządzonych. Jest ona koniecznym warunkiem przebaczenia Bożego. Ktoby spowiadając się nie miał postanowienia naprawić o ile możności krzywd wyrządzonych bliźniemu na jego osobie, sławie lub majątku, np. przeprosić zelżonych, odwołać potwarz, wynagrodzić kradzież itp. - nie mógłby otrzymać rozgrzeszania lub popełniłby świętokradztwo.

Kilka słów o sposobie odprawiana spowiedzi świętej.

Klęknąwszy przy konfesjonale przeżegnać się i powiedzieć: Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus, dodając [14]potem: "ostatni raz byłem u spowiedzi (tydzień, miesiąc, rok temu). Pokutę odprawiłem. Od tego czasu następującymi grzechami Pana Boga obraziłem" - Tu wyznać swe grzechy kończąc: "więcej nie pamiętam. Za wszystkie te grzechy serdecznie żałuję i proszę o kapłańskie rozgrzeszenie i zbawienna pokutę".

Następnie trzeba z uszanowaniem wysłuchać upomnienia kapłana, odpowiadać szczerze na zadawane przez niego pytania, zapamiętać wyznaczoną pokutę[3], a podczas gdy ksiądz wymawia uroczyste słowa absolucji. "Rozgrzeszam Cię z grzechów Twoich, w Imię Ojca i Syna i Ducha Św[iętego]. Amen - bić się ze skruchą w piersi powtarzając po trzykroć słowa celnika ewangelicznego: "Boże, bądź miłościw mnie grzesznemu!" Wreszcie kapłan modląc się za penitenta, daje mu znak odejścia od konfesjonału.

Skutki sakramentu Pokuty są: odpuszczenie wszystkich grzechów jakkolwiek by były ciężkie i liczne. To odpuszczenie gładzi nie tylko winę ale i karę wieczną. Co do kary doczesnej - ta do spełnienia zostaje, bądź tu na ziemi, bądź w czyśćcu, lecz zmniejszoną być może w miarę doskonałości usposobienia penitenta.

Drugim skutkiem jest przywrócenie łaski poświęcającej, utraconej przez grzech śmiertelny lub pomnożenie jej dla tych, co popełnili tylko grzechy powszednie.

Trzecim wreszcie jest przywrócenie dawnych zasług utraconych przez grzech śmiertelny później popełniony.

Owocem zaś sakramentu Pokuty nabożnie i z należytym przygotowaniem przyjętego, jest pokój sumienia i obfitość duchowej pociechy- wedle słów Dawida:

"Rozradują się kości poniżone" (Ps 50).

[1] Stąd pochodzi wyrażenie "kozioł ofiarny".

[2] Znana jest wstrząsająca powieść O. Spillmana pt. "Tajemnica spowiedzi" osnuta na prawdziwym zdarzeniu.

[3] Kapłani za pokutę wyznaczają dość często pewną ilość pacierzy. Niektórzy mają wątpliwość co składa się na pacierz. Otóż na pacierz składa się "Ojcze nasz", "Zdrowaś Maryjo", "Wierzę w Boga".