O dobrą książkę

Uczony niemiecki K. Weber powiedział, że "książka, która nie warta żeby ją czytać dwa razy, nie jest też warta, aby ją czytać raz".

I wielka to prawda.

W wyborze książek, tak jak w wyborze przyjaciół, jedna powinna być zasada: - szukać i wybierać tylko najlepsze, bo życie krótkie, a liczba książek niezmierna. Wszak książka choć nie ma, więcej na nas wpływać może niż ludzie i więcej nauczyć, albo też zepsuć potrafi. Dowodów na to szukać nie potrzeba, gdyż same się narzucają na każdym kroku i w każdym czasie.

I zdawałoby się, że skoro książka może polepszyć, albo zepsuć człowieka, to władze społeczne, które powołane są do wychowania i prowadzenia go na coraz wyższe szczeble człowieczeństwa, będą używać takich środków, przy pomocy których, ten człowiek wcześniej i łatwiej swoje zadanie osiągnie; że umożliwiać mu będą karmienie się dobrą strawą duchową, a ostrzegać przed rzeczami trującymi ducha. Toż podobnie postępuje ta sama władza, jeśli chodzi o pokarmy dla ciała. Truciznę pozwala wydawać aptekom tylko za wyraźną receptą lekarza, a środki spożywcze badają co do szkodliwości zdrowia specjalni urzędnicy.

Również porządniejsi rodzice dbając o swoje dziecko, zakazują im stykania się i przestawania z dziećmi złymi, aby nie nauczyło się od nich różnych nieznanych im dotąd bezeceństw.

Dziwna atoli rzecz, że tak te władze społeczne jak i rodzice nie zwracają wcale uwagi na pokarmy ducha i na towarzystwo, które zawiera w sobie zła lub dobra książka. Nie zwracają rodzice uwagi na to, gdy to ich dobre dziecko, nie na chwilkę, ale jak długo tylko chce, przestaje i wsłuchuje się w mowę najgorszego, najwięcej może zepsutego człowieka, który przemawia przez złą książkę i pisma, Szukają później przyczyn zmiany charakteru i dziwią się, że to dotąd tak dobre dziecko, chociaż nie przestawało z żadnym złym kolegą, przecież zkądś nabrało złych nawyczek; zapominając, że to przestawanie ze złym, a może i najgorszym towarzyszem, który zmienił mu charakter, odbywało się pod ich okiem i z ich wolą, przez zezwolenie na dowolne czytanie różnych książek.

I czemuż to znowu dzisiaj przypominamy te uwagi? Bo dziś więcej niż kiedyindziej potrzeba nam w wolnej Ojczyźnie zdrowych duchowo obywateli i dobrych polaków; bo dziś więcej niż kiedykolwiek zasypują nas różnymi złymi książkami i pismami, aby ducha narodu polskiego zatruć i siłę jego osłabić,

A czy wszyscy uważamyna jakość podawanych nam i naszym dzieciom książek i broszur? »

Niestety, nie - zupełnie biernie przyjmujemy wszystko to, co nam podają.

Wystarczy przeglądnąć katalogi książek w naszych czytelniach i wypożyczalniach i to nawet w takich, które z tytułu swej nazwy winny mieć u siebie książki najlepsze, a przekonamy się, że trzymają one i podają nieuświadomionym czytelnikom największą truciznę.

Ocknijmy się więc z tej bierności i zapomnienia, a zacznijmy zwracać większą uwagę na podawane nam w czytelniach, wypożyczalniach, księgarniach i antykwarniach książki i pisma: dobierajmy sobie dobrych przyjaciół z naszych cnotliwych polskich pisarzy, a tym różnym obcym szerzycielom wstecznictwa sprowadzanym do nas przez "postępowych", wskazujmy drogę do ich ojczyzny.

Walka ze złą książką i pismem powinna być hasłem w zaczętej nowej epoce życia polskiego i do tej walki i współpracy zaprasza wszytkich uczciwych i o zdrowie moralne przyszłego pokolenia dbałych ludzi Zrzeszenie "Milicji Niepokalanej" w Polsce - Koło mężczyzn w Krakowie, ul. Franciszkańska L. 4.