NOWA ERA

Od wieków ...bez początku, na wieki... bez końca - jest Bóg.

Stworzył On wszechświat i w oznaczonym skrawku czasu powołuje do bytu - człowieka.

Człowiek popełnił grzech nieposłuszeństwa względem Stwórcy, skazany na śmierć, ale tylko doczesną, opuszcza raj, by przez cierpienie i pracę znojną dążyć do nieba. Już wtedy obiecuje Bóg Odkupiciela i Współodkupicielkę mówiąc: "Nieprzyjaźń położę między tobą (wężem, szatanem) a niewiastą i między nasieniem twoim a nasieniem jej. Ona zetrze głowę twoją" Gen. III, 15.

Mijały lata, dziesiątki ich, setki i tysiące, a ludzkość przekazywając sobie tę obietnicę z pokolenia na pokolenie z upragnienieniem oczekiwała błogosławionej chwili - zmiłowania.

Aż wreszcie wybiła oznaczona od wieków godzina. Błysnęła jutrzenka zwiastująca bliskie [blizkie] słońce: w mieścinie Palestyńskiej Nazarecie uwieszonej u spadzistości góry po-między jeziorem Galilejskiem a górą Tabor przychodzi na świat Marja, przyszła Matka Boga - Człowieka.

Dzień ten którego pamiątkę obchodzimy właśnie 8 bieżącego miesiąca to początek ery nowej. Już nie będzie srogich kar Starego Testamentu, bojaźń ustąpi miłości, stworzenie odkupione, chociażby nawet nieszczęściem zawiniło, łatwo przeprosi Stwórcę, boć przecież ma zawsze najmiłościwszą i najpotężniejszą Pośredniczkę, która go opuścić nie potrafi, a której Bóg, Jej Syn prawdziwy, też niczego odmówić nie może. Poszczególni ludzie, jak i całe narody oddalały się nieraz od Boga, ale skoro gorliwie do Niej się udały wnet spokój i szczęście zstępowały na nie.

I dzisiaj zalew niemoralności i co za tem idzie niewiary pogrąża nasze miasta i wioski. Patrząc na rozlewające się zło nieraz przygnębienie przyciska duszę. Do czego to dojdzie?... Co będzie za lat kilka?... Chciałoby się przeniknąć wzrokiem przyszłość czy też zabłyśnie tam jeszcze światło?..

Małej wiary, - czemu zwątpienie zakrada się do serca? Niecić wszędzie miłość i ufność ku Marji Niepokalanej, a ujrzycie, że wnet z oczu najzatwardzialszych grzeszników popłyną łzy, opróżnią się więzienia, zwiększy się zastęp trzeźwych pracowników, a ogniska domowe zawonieją cnotą, pokój i szczęście wyniszczy niezgodę i ból, bo teraz już - nowa era.