Nie bądź wymagającym

(Wskazówki dla wszystkich)

Ludzie sądzą, że do szczęścia potrzeba: bardzo dużo pieniędzy, bardzo wiele ziemi, bardzo wiele urozmaicenia, bardzo wiele wygód, bardzo wiele wiedzy. Zwłaszcza pieniądz, bogactwa materialne wydają się im głównym warunkiem szczęścia. Gdyby to była prawda, to ludziom zamożnym i zażywającym wszelkich wygód i rozrywek nic by do szczęścia nie brakowało. Nie wierzę jednak w takie szczęście.

Człowiek będzie tym szczęśliwszy, im mniej będzie potrzebował, im skromniejsze będą jego życzenia, im mniej od życia będzie wymagał.

Chcesz być szczęśliwy, staraj się coraz bardziej uniezależniać od tych rzeczy, albo się do nich nie przywiązywać, abyś mógł bez bólu obejść się bez nich. św. Ignacy w swoich Ćwiczeniach Duchownych wypowiada zdanie, że Bóg nam daje tyle dóbr na ziemi nie dlatego, abyśmy ich używali, ale, abyśmy wyrzekając się ich, wznieśli się na wyżyny doskonałości, dojrzeli dla nieba.

Im bardziej się kto do dóbr tego świata przywiązuje, tym bardziej staje się ich niewolnikiem i tym bardziej od szczęścia się oddala. Kto zaś nauczył się tak bez wszystkiego się obchodzić, że mu jest obojętne, czy co ma, czy nie ma, zarówno wdzięczny jest Bogu, gdy je otrzymuje, jako też nie smuci się, gdy mu je ręka Boża odbiera - ten jest mędrcem prawdziwym i znalazł szczęście prawdziwe.

Mówił pewien filozof: "Omnia mea mecum porto - tylko to mam, co noszę z sobą". Znany jest filozof Diogenes, który mieszkał w beczce, a gdy go król macedoński, Aleksander Wielki, zapytał, czy nie ma jakiego życzenia, któreby on spełnił, odpowiedział: "usuń się na bok, abyś mi słońca nie zasłaniał".

Nie chcę przez to powiedzieć, że powinniśmy wszyscy zamieszkać w beczkach, albo jak św. Benedykt lub Franciszek z Asyżu chodzić w łachmanach, ale twierdzę, że oni byli szczęśliwsi od najbogatszych milionerów.

Opiewamy ubóstwo św. Franciszka, ale nie myślimy o tym, że to była także wielka ofiara z jego strony, bo ubóstwo zawsze jest uciążliwe. Ale szczęście wyrasta z bólu. Żyć w ubóstwie i w ciężkich warunkach życia - z pewnością nie należy do przyjemności. Lecz gdy ludzie nauczą się mieć coraz to mniej potrzeb, to staną się prawdziwie szczęśliwymi. "Prawdziwe szczęście to jest przestawanie na małym". A więc, nie wymagajmy wiele od życia. Komu nie smakuje jedzenie, gdy mu nie podają jego ulubionych potraw, albo gdy nie są tak przyrządzone, jak on lubi, ten staje się niewolnikiem i zaprzepaści swoje szczęście.

Kto nie ruszy z miejsca bez różnych pudełek, kubków, szklanek, parasolów, pomad, mydełek, pantofli - ten jest człowiekiem pożałowania godnym.

Kto nie może pracować, kiedy nie panuje zupełna cisza i wpada w wściekłość, gdy mu co przeszkadza, kto czuje się chory, gdy nie jest ubrany dość modnie, gdy kawa jest nie dość gorąca, gdy trochę później niż zwykle musi się położyć, gdy jaką rzecz jego przełożą na inne miejsce - ten nie jest wolnym człowiekiem: lada co może go wykoleić, na próżno szuka szczęścia. Niech tylko się coś stanie wbrew ich przyzwyczajeniom - już gotowe nieszczęście. W kościele ktoś zajął ich zwykłe miejsce - już nie mogą się modlić; są poirytowani, gdy im co przeszkodzi odmówić modlitwy, jak zwykle odmawiają; gdy im przeszkodzą wyjść na przechadzkę, albo na partyjkę, już są zasępieni i siedzą pochmurni.

Godni zazdrości są ludzie, którzy się potrafili tak uniezależnić od wszystkich rzeczy, że zachowują spokój umysłu, czy je mają, lub czy ich nie ma. "Niczego nie żądaj i niczego nie odmawiaj!" mawiał św. Franciszek Salezy. Tacy ludzie, jeżeli im co dadzą, przyjmują z wdzięcznością, ale i w przeciwnym razie o nic nie proszą i są zadowoleni.

Naprawdę, głupio jest uzależniać się od miejsca, na którym siedzimy, albo na którym leży nasze pióro. Rozsądniejsi pracują nad tym, aby się nie przyzwyczajać do niczego, bo chcą pozostać ludźmi wolnymi. Nie chcą, by później sami, albo ich otoczenie musiało cierpieć przez ich nawyknienia. Prawdziwej radości doznają tylko ci, co potrafią być zadowolonymi w każdem położeniu i w każdej okoliczności.

Niech twoje życzenia nigdy nie będą zanadto wygórowane i nie stawiaj takich wymagań od życia, które trudno zaspokoić. Nie wierz ludziom, którzy obiecują niebo na ziemi, albo starają się wmówić w innych, że wtedy nastanie prawdziwe szczęście na ziemi, gdy nie będzie ani bogatych, ani biednych - wszyscy będą posiadali tyleż samo. Nie ma w tym żadnego sensu. Podzielmy dziś wszystkie bogactwa społeczne równo między ludzi, za tydzień jeden już swoją część przepije lub przehula, a drugi przysporzy sobie majątku. Czy znowu trzeba dzielić na nowo? Póki są ludzie na ziemi, zawsze będzie nierówno i tego nikt zmienić nie może.

Ale też szczęście od tego nie zależy, może się ono znaleźć i w biednej chacie i w bogatym pałacu. Wszystko zależy od człowieka. Każdy jest twórcą swego szczęścia. Im skromniejsze potrzeby, tym więcej szczęścia. Dziel się twym szczęściem i twym mieniem z innymi, a wtedy warto żyć na ziemi.

("Radość życia")