Nasza Matka Niebieska

W domach zgromadzenia Marianistów, które założył O. Chaminade, wielki miłośnik Matki Najśw., codziennie o godzinie trzeciej po południu odzywa się dzwon. Zakonnicy przerywają swe zajęcia i przenoszą się duchem na Kalwarię, by podziękować Panu Jezusowi za to, że dał nam Swą Matkę za naszą Matkę. Nam wszystkim trzeba ustawicznie za ten skarb dziękować.

Czy zdajemy sobie dobrze sprawę, kim jest dla nas ta Matka? Wprawdzie przywilej macierzyństwa duchowego Maryi jest jedną z najbardziej znanych prawd "maryjnych, a tak drogą sercom chrześcijan, że nie ma potrzeby określać jej dogmatycznie, by w nią wierzyć. Jednak u wielu pojęcie Matki Niebieskiej jest zbyt płytkie i ograniczone. Niektórzy widzą tu tylko przenośnię, oznaczającą miłość Maryi ku nam, a ze słów Chrystusa wyrzeczonych w godzinie konania - "Oto Matka twoja" - wnioskują o macierzyństwie najwyżej adopcyjnym, przybranym, a więc będącym stosunkiem przypadkowym, zewnętrznym, bez oparcia w rzeczywistej działalności macierzyńskiej. Takie pojęcie mało grzeje i słabo pobudza do miłości Maryi. Nie odpowiada też hojności Boga. ani nie wypływa ze źródeł wiary.

Maryja jest naszą prawdziwą Matką, oczywiście duchową, tzn. daje nam życie - nadprzyrodzone, życie łaski i wychowuje nas, byśmy dojrzeli do nieba, jak matka ziemska daje życie naturalne i czuwa nad jego rozwojem. Już Ojcowie i Doktorzy Kościoła, wyraziciele Tradycji, przypisywali Maryi macierzyństwo łaski w znaczeniu ścisłym. Św. Ireneusz (†202) pisze, że Jej macierzyństwo Boże odradza ludzi dla Boga. Św. Efrem (†378) uważa, że tytuł "matki żyjących" należy się raczej Maryi niż Ewie, bo "przez Maryję samo życie przyszło na świat: Ona porodziła Żyjącego i stała się Matką żyjących". W średniowieczu św. Anzelm powie dosadnie: "Bóg jest Ojcem wszystkiego co stworzone, a Maryja jest Matką wszystkiego co odrodzone", a kiedy indziej po prostu: "Matka Boża jest naszą Matką". Dziś prawda ta stała się jeszcze bardziej wyrazista, gdyż lepiej rozumiemy tajemnicę łaski jako życia Bożego w nas i jesteśmy świadkami wielkiego rozwoju nauki o Mistycznym Ciele Chrystusa, według której wierni stanowią z Chrystusem jedno ciało: On jest Głową, my - członkami. Obecny Ojciec Św[ięty] w encyklice o Mistycznym Ciele napisał: "Ta, która cieleśnie była Matką naszej głowy, stała się duchowo Matka wszystkich jej członków".

[290]W jaki sposób Maryja jest naszą Matką? Jak spełnia wobec nas swą rolę macierzyńską?

Pisarze maryjni rozróżniają trzy etapy macierzyństwa duchowego Maryi, analogiczne do okresów macierzyństwa naturalnego: poczęcie, porodzenie, wychowanie. Przy Zwiastowaniu poczęła nas do życia łaski przez swoje "fiat" - zgodę na Wcielenie: "poczynając Jezusa, poczęła Go całego, tj. Jego ciało naturalne i Jego ciało mistyczne". Na Kalwarii w chwili Odkupienia porodziła nas do tego życia przez śmierć swego Syna i męczeństwo swego Serca. Wtedy też nastąpiła uroczysta proklamacja i potwierdzenie Jej macierzyństwa duchowego ze strony Chrystusa: Oto syn Twój - oto Matka twoja. Obecnie Maryja uprzystępnia tak poczęte i zrodzone życie wszystkim ludziom oraz wychowuje nas do pełności wieku Chrystusowego. Tu Jej macierzyństwo duchowe łączy się z szafarstwem łaski, bo właśnie przez rozdawanie łask spełnia swa rolę macierzyńsko-wychowawczą.

Pięknie o tej aktualnej roli Maryi mówią Jej wybitni czciciele. O. Kolbe zapewnia, że Niepokalana nie jest obojętna na spraw-y naszego życia, ale działa ciągle w naszej duszy; od Niej możesz otrzymać wszystko, czego potrzeba do zbawienia, wytrwania i uświęcenia, zawsze i w każdym czasie. A O. Wilhelm Chaminade, który całe swe apostolstwo - niezmiernie owocne - oparł na macierzyństwie duchowym Maryi, pisze: Od kolebki do grobu, w dzieciństwie i starości, w dniach radości i nocy smutku, chrześcijanin zawdzięcza wszystko Maryi: i łaskę Chrztu, i wychowanie religijne, nawrócenie i wytrwanie. Wielcy teologowie współcześni, tacy jak kard. Billot czy O. Boyer, nie wahają się twierdzić, że Maryja jest Matką "nie tylko w słowach i fikcji prawa." lecz w rzeczywistości obowiązków i funkcji matki wobec dziecka", i że przez Nią obok innych łask otrzymujemy też łaskę wytrwania czyli dobrej śmierci. Życie potwierdza, że Najświętsza Panna spełnia idealnie swą rolę Matki, nie skąpiąc - gdy potrzeba nawet łask specjalnych.

Maryja jest nie tylko naszą prawdziwą Matką, ale przewyższa wszystkie inne pod względem macierzyństwa. Jeden z doktorów Kościoła napisał: nikt nie jest tak ojcem jak Bóg. Podobnie możemy powiedzieć o Matce Najświętszej nikt nie jest tak matką jak Maryja. Jej macierzyństwo duchowe jest ponad wszelkie inne i to z potrójnej przyczyny. Najpierw ze względu na nieporównaną miłość naszej Matki duchowej Miłość mierzy się poświęceniem, ofiarą. Żadna matka nie wycierpiała tyle dla swoich dzieci, co Ona dla nas. Wystarczy stwierdzić, że złożyła za nas swego Syna Pierworodnego na Kalwarii - bez tej ofiary nie bylibyśmy zbawieni. Następnie Niepokalana prześciga inne matki o całe niebo ze względu na wartość życia, jakie nam daje. Jest to życie wieczne. Boże, życie nieskończenie szczęśliwe, którego ziemski język nie jest zdolny wysłowić.

Wreszcie góruje Maryja powszechnością swego macierzyństwa. Inne matki tylko raz dają życie swym dzieciom i to niewielu, troszcząc się o nie przez stosunkowo krótki czas i nie we wszystkim mogą dopomóc. [291]Tymczasem Maryja jest dla nas wszystkich najczulszą Matką: i w życiu, i w śmierci i w wieczności, zawsze może i jest gotowa zaradzić naszym potrzebom, nawet porodzić nas na nowo do życia Bożego, jeżeli zgrzeszymy. Nie wzgardzi najbardziej wyrodnym dzieckiem. Św. Jan Vianney, chcąc przekonać, o tym zatwardziałych grzeszników, tak im przedstawiał szerokie i kochające Serce Matki Najświętszej: Bóg Syn patrzy na Serce Maryi jako na serce swej Matki, z którego zaczerpnął krew odkupieńczą, i przebacza każdemu na kogo Ona spojrzy. Nieraz już, już ma ukarać grzesznika, ale Maryja wstrzymuje grom gniewu Bożego i prosi za winowajcą. "O Matko moja - odpowiada Jej Syn - gdyby piekło mogło zdobyć się na żal i jemu wyjednałabyś przebaczenie".

Doprawdy, Maryja jest Matką przedziwną. I jako taka urzeka wszystkich. Każdy, kto Ją pozna chce się stać Jej dzieckiem i cieszyć Jej względami.

Jakże nie cieszyć się nam, katolikom, że mamy taką Matkę i jakże Jej nie ufać?! Szczęśliwi jesteśmy, że mamy Kogoś, kto wciąż myśli o nas, kocha nas czule i pomaga w zbawieniu naszej duszy. Św. Terenia wołała w uniesieniu: "Czy wiesz, moja Matko ukochana, że jestem szczęśliwsza niż Ty? Ja mam Ciebie za Matkę, a Ty takiej matki nie masz". Matce Przedziwnej możemy w pełni zaufać. Świat dla Niej i każda na nim dusza to źrenica oka, o której nigdy nie zapomni.

Byle tylko Ją kochać i wciąż sycić się Jej życiem! Kochajcie tak Niepokalaną Matkę - woła do nas O. Maksymilian - żebyście się bez Niej nie mogli już obyć.