W zaraniu czasów Wszechmocny zapalił nad czołem Twoim gwiazdę wybrania, a szlaki niedosiężne dla lotów orłowych wyznaczył Tobie, o Maryjo.
I upodobał sobie w czystości serca Twego, wzbogaciwszy je skarbem łask.
Oddał Ci tron miłosierdzia i uczynił Cię Matką Syna Swojego.
Ty jedna spośród ludzi możesz do Boga powiedzieć: "Dziecię moje!", gdyż Bóstwo i człowieczeństwo zamknęłaś w Swym łonie. Tyś jedyna ukochała Boga uczuciem macierzyńskim, najczystszym ze wszystkich uczuć.
W Twojej tylko osobie Bóg połączył najpiękniejsze przymioty Matki-Dziewicy.
Nad szczyty gór wznioślejsza jest Twoja miłość dziewicza, nad tonie oceanów głębsze poświęcenie matczyne.
Nad ogrom wszechświatów, rzuconych twórczym aktem Boga w nieogarnione okręgi niebios - wielkość Twoja.
Nad świeżość poranków wiośnianych - urok Twojego Dziewictwa; nad wonie przecudne rozlicznych kwiatów - wdzięk serca Twego.
Nad blaski słoneczne jaśniejsza dusza Twoja, odziana łaską Najwyższego.
Nad śpiewy chórów anielskich - pieśń Twoja, zaklęta w bezgranicznym oddaniu dla Syna.
Nad wszystkie dzieła stworzone - piękno życia Twojego.
Myśl, niezdolna pojąć godności Twej, błąka się bezradnie jak dziecko w lesie ogromnym, wołając po prostu: Matko!
Serce zgubione na nieodgadnionych drogach uczuć - uwielbia Cię, o Matko pięknej miłości.
Ciebie w niewymownej tęsknocie szuka zawsze biedny duch człowieka, w postaci Twojej widząc wszystko, co najbardziej szczytne i piękne, wzniosłe i czyste. I w Tobie znajduje uciszenie - o Niepokalana. Słabość jego ma oparcie w Twojej mocy i wielkości. Ku Tobie wyrywa się z przepaści grzechu i cierpienia, bo Ciebie, Matko, zostawił nam Syn Twój jako dar najmilszy na górze Golgoty.