PYTANIE. W bazylice św. Piotra zaprowadzono instalację radiową, aby umożliwić słuchanie nabożeństw, odprawianych przez Ojca Św[iętego]. Czy więc słuchanie nabożeństw przez radio jest ważne? Bo jedni twierdzą, że ważne, inni, że nieważne.
ODP. Jeśli chodzi o spełnienie przykazania kościelnego, nakazującego wysłuchanie Mszy św. w niedziele i święta, nie można uczynić zadość temu przykazaniu, słuchając Mszy św. przez radio. Nie wystarczy bowiem słuchać, ale trzeba [być] fizycznie obecnym na Mszy św. (w kościele) tak, aby między kapłanem odprawiającym Mszę św., a słuchającym jej była łączność moralna. Taką łączność stanowi kościół, w którym Msza św. się odprawia; owszem, gdy natłok w kościele, że nie mogą się wszyscy pomieścić, można stać i przed drzwiami, tak jednakowoż, by wiedzieć, co się w kościele dzieje, tj. by można się w ważniejszych częściach Mszy św. orientować.
A więc do zadośćuczynienia przykazaniu nie wystarczy duchem przenieść się do kościoła, lecz musi tam być i ciało, gdyż z duszy i z ciała składa się człowiek. A przez radio właśnie tej obecności fizycznej i łączności moralnej między kapłanem celebrującym a słuchającym radia brakuje. I dlatego przez radio nie można zadośćuczynić przykazaniu kościelnemu o słuchaniu Mszy św., podobnie jak nie wystarczy być w kościele w czasie Mszy św., lecz czym innym się zajmować, nie wiedząc, co się na ołtarzu dzieje.
W bazylice zaś św. Piotra założono radio nie po to, aby dać możność łatwiejszego spełnienia obowiązku radiosłuchaczom, lecz aby ci, co już Mszy św. wysłuchali w kościele, słuchając głosu Ojca Św[iętego] mieli stąd podniesienie na duchu i radość, że choć nie mogą rozmawiać czy widzieć Namiestnika Chrystusowego, mogą jednak słyszeć Jego głos. Także i śpiewy wspaniałe Chóru Sykstyńskiego podnoszą duszę do Boga i radują serce.
Dla chorych zaś, którzy na Mszę św. pójść nie mogą, radio wyświadcza wielką przysługę, bo pomaga im w skupieniu ducha i modlitwie wspólnej. Ale rozumie się, że i oni Mszy św. ważnie nie mogą wysłuchać przez radio, choć, z racji swej niemocy, grzechu nie mają.