"Memento!"
3 (135) 1933, s. 71
Schyliły się nisko czoła, upadły pokotem,
jako, kiedy wietrzyk westchnie, gną się kłosy złote
Rozechwiane kapłan włosy popiołem przyprószył;
jako ziemię kwiatem ścielą jabłonie lub grusze,
"Prochem-ś - usta drżące szepczą - pamiętaj, memento!
nie zapomnij nigdy, bracie, o tej chwili świętej!
Patrz się w duszę, gdzie ci błyszczą słowa wypisane:
Życie - chwilką, jednym tchnieniem; wieczność - oceanem.
Orle skrzydła cnoty przypnij, by, gdy śmierć zaskoczy,
poszybować hen, w niebiosa, a nie w dół się stoczyć.