Medalik Niepokalanej

W dniu, kiedy ukląkłem, by ofiarować się Niepokalanej i prosiłem, "aby mnie całego i zupełnie za rzecz i własność swoją przyjąć raczyła", nałożyłem na piersi Jej Cudowny Medalik. Nie rozstaję się z nim od tej chwili.

Miło mieć stale przy sercu wizerunek Matki, który sama ofiarowała ludzkości. Kiedy budzę się rano i kładę do snu wieczorem, całując medalik, przypominam sobie akt ofiarowania i powtarzam go w myśli. W ten sposób łączę się z Niepokalaną nieustannie i coraz doskonalej.

Nieraz, w czasie modlitwy, umieszczam go przed oczyma. Mały, srebrzysty krążek, mówi mi miłosierdziu Bożym, o Zbawicielu i Jego Matce, o posłannictwie Maryi na ziemi, o łaskach Bożych, które Stworzyciel zlewa na świat nieustannie przez ręce Niepokalanej.

Modlitwa, która otacza postać Maryi na medaliku, przypomina mi nieustannie Jej godność: "O Maryjo, bez grzechu poczęta...". Modlitwa to nie osobista, lecz zbiorowa. Woła ona: módl się za nami... Odczytując ją uświadamiam sobie, że trzeba się modlić nie tylko na własną ' intencję, ale za nas, za bliźnich, za wszystkich. My wszyscy, bliscy i dalecy, stanowimy jedno Mistyczne Ciało Chrystusowe, zjednoczone miłością Bożą.

Maryja "bez grzechu poczęta" - nosić na sercu wizerunek Niepokalanej, kiedy duszę zbrukał grzech - to prawie [350]świętokradztwo. Toteż widok medalika, a nawet samo o nim wspomnienie, oddala pokusę skuteczniej nieraz niż długa modlitwa. Nic w tym dziwnego. Przecież powołaniem Niepokalanej jest odnoszenie zwycięstwa nad grzechem.

Na odwrocie medalika są wyryte dwa serca: Jezusowe, otoczone cierniową koroną i Niepokalanej, przebite mieczem. To symbole miłości, połączone z ofiarą, jaką ponieśli dla ludzi.

Prawdziwą miłość przez to poznajemy, że jest ofiarna. Nieraz przypominam sobie- to prawo miłości, wpatrując się w owe serca. I że właściwie miłuję ludzi nie dla Boga i dla nich, lecz dla mnie samego. Że chcę tylko KORZYSTAĆ z ich towarzystwa, a tak trudno mnie samemu coś im z siebie ofiarować. Taka myśl jest początkiem poprawy.

Tak to, zawarta na medaliku treść bardzo głęboka, jest dla mnie stałą pobudką do pobożności, poprawy życia, zachętą do dokonywania dobrych czynów.

Obcując w ten sposób z Niepokalaną ufam, że wytrwam w Jej służbie przez całe. życie. I że w chwili śmierci ujrzę Tę, której wizerunek piastuję na sercu