Listy Czytelników
Drukuj

"Lęk i trwoga nas ogarnia . co będzie dalej... Siew wroga... posiew szatański wydaje bujne plony... przychodzą tu starsze kobiety, które płaczą serdecznie. Co się dzieje...

Złodziejstwo - chciwość - zazdrość - zachłanność - bezprawie - zanik poczucia ambicji - honoru - uczciwości. Zło wylało się szeroka lawą i utrwala - wkorzenia się! Ludzie kochają trzy rzeczy; dosłownie: świnie, wódkę i pieniądze. Zanik moralności. - Matki wśród małych dzieci - za każdym słowem używają po kilka razy przekleństw... bez końca. Wszystko zmierza ku temu, aby nas zrównać ze stadem dzikich, stepowych, drapieżnych bestyj. Tak! - trzeba coś robić! Należy działać rąk nie opuszczając i nie zwłócząc".

Polacy, oto list jednego z Czytelników "Rycerza". Że nie przesadza, sami wiecie Więc wszyscy niech staną do obrony zagrożonej moralności. Niechaj w tym nowym roku każdy zachowuje przykazania Boże i kościelne. To jest obowiązkiem nie tylko katolików ale i Polaków, bo Polska tylko wtenczas utrzyma się i będzie silna, gdy jej dzieci będą być do chrześcijańsku. "Dopóki wiara kwitła, szanowano prawa, była wolność z porządkiem i z dostatkiem sława" (Adam Mickiewicz).


My żołnierze polscy i niegodni słudzy Niepokalanej, znajdujący się obecnie na naszych prastarych ziemiach Mazurskich, z największą radością witamy naszego "Rycerza Niepokalanej", pismo, które było nam przewodnikiem do roku 1939, które nas krzepiło w naszej twardej służbie żołnierskiej i było przewodnikiem w naszym życiu rodzinnym. Cieszymy się, kiedy po tylu latach niewoli, możemy nadal czytać słowa prawdy i otuchy, płynące z kartek "Rycerza Niepokalanej", i odważne słowa wstawiające się w obronie naszej wiary i sakramentu małżeństwa. Nam żołnierzom, którzy pozostawiliśmy na łasce Niepokalanej nasze najdroższe istoty jak rodziców, żony i dziatki, - ataki na wiarę naszych ojców, święte sakramenta i na Niepokalaną leżą szczególnie na sercu. Bo dzięki komuż, jak nie Najdroższej naszej Matce zawdzięczamy przetrwanie tej strasznej zawieruchy wojennej i okupacji? Kto nas krzepił w niewoli, któż nas prowadził do boju, jak nie nasza Królowa Korony Polskiej? Któż opiekował się naszymi rodzinami pozostałymi na łasce losu, jak nie Ona, Niepokalana? Dziś kornie zniżamy czoła przed Nią i ze łzami w oczach dziękujemy Jej, Matce Nieustającej Pomocy, za opiekę nad nami i naszymi rodzinami, za którymi bardzo tęsknimy, będąc z dala od nich.

Czytając ataki na "Rycerza Niepokalanej" chcielibyśmy po żołniersku odpowiedzieć, że ataki te godzą w cały naród Polski i w nas żołnierzy Polskich, którzy ostatni złożyliśmy broń w 1939 r. i pierwsi stanęliśmy w szeregu na zew naszej Ojczyzny do wypędzenia okupanta. I dziś, kiedy żądanie nasze zostało spełnione, Ojczyzna wolna - my żołnierze nadal służymy wiernie, mimo braków i trudności, mimo tego, że nasze żony i dzieci borykają się w trudnościach materialnych, nie upadamy na duchu, ale wpatrzeni w Naszą Hetmankę stoimy nadal na swoim posterunku, gotowi w każdej chwili stanąć w obronie naszej Wiary i Ojczyzny.

sierż. Homik Józef, kapelmistrz
i szef orkiestry Bozowski, st. sierżant