Nędza, bezrobocie zamykają nam oczy na lepszą przyszłość. Co więcej, tak smutna wytworzyła się dzisiaj sytuacja, że nawet ten, kto posiada pracę jest niepewny jutra. Żyje w ciągłej trwodze. - I gdzież tu mówić o promiennej przyszłości.
A przecież komunizm korzysta z tego i usiłuje upoić społeczeństwo złudnymi obietnicami. Niebezpieczeństwo to jest tym większe, że komunizm pragnie odegrać rolę jedynego wybawiciela sfer ubogich; rzuca on słowo potępienia na Kościół i posługując się okrzyczanym już frazesem: "Kościół trzyma z kapitalistami" - podkopuje zaufanie ogółu do religii.
W pomoc komunizmowi przychodzi nasza nieświadomość nauki katolickiej o sprawiedliwości społecznej.
Tymczasem jedyny ratunek w wyzwoleniu się z dzisiejszego kryzysu mamy w powrocie do odwiecznych zasad Chrystusowych, w zastosowaniu społecznych wskazań Ewangelii.
W celu przygotowania społeczeństwa i uzdolnienia go do tych zadań, przyprowadzono w Warszawie studium katolickie pod hasłem "Katolickie zasady społeczne podstawą socjalnej przebudowy świata".
Na szczególne uwzględnienie zasługują następujące zagadnienia omawiane na tym studium:
zagadnienie wsi polskiej
sprawy robotnicze
stan średni
i korporacjonizm.
ZASADNICZA MYŚL KOŚCIOŁA
Upośledzenie warstw pracujących wynikało z fałszywego poglądu na pracę. Uznano ją za towar tylko, pracownika za środek produkcji, za narzędzie. Następstwem tego są złe warunki pracy, niskie zarobki, zabicie życia rodzinnego. Robotnik stracił poczucie godności swej pracy, przejął się walką klasową i nienawiścią. Katolicka nauka społeczna jest skutecznym środkiem poprawy stosunków pracy. Uczy ona bowiem, że najlepszym zapewnieniem posiadania dochodu jest własność prywatna.
PROBEM WSI POLSKIEJ
Przebieg ostatnich dziesięcioleci i różne prądy dokonały olbrzymiego przeobrażenia wsi.
Przede wszystkim chłopi pragną reformy rolnej drogą parcelacji. Bez względu na zawiłości zagadnienia, reforma rolna jest koniecznością. "Poślubmy z ziemią jak największą ilość chłopów - mówił prelegent - a Polska może być spokojna o swoje granice".
Ważniejszym jeszcze zadaniem jest rozbudzenie na wsi żądzy i pragnienia reformy uprawy roli. Pod tym względem zacofanie wsi polskiej jest przerażające. Rozbudowanie oświaty rolniczej jest zadaniem naglącym, jeśli parcelacja ma mieć dodatnie skutki. Robią już coś w tym kierunku stowarzyszenia młodzieży wiejskiej, jednak i one ulegają nieraz szkodliwym dla istotnych potrzeb wsi kierunkom. Jedynie Katolickie Stowarzyszenia Młodzieży prowadzą tę akcję uświadamiania rolniczego opartą na zdrowej trosce o dobro polskiej wsi.
Trzecim wreszcie rysem dzisiejszej rzeczywistości chłopskiej w Polsce jest pragnienie władzy. Nie wchodząc w analizę dzisiejszych prądów politycznych na wsi polskiej prelegent stwierdza, że pragnienie władzy jest zrozumiale przy rozbudzonej świadomości ludu. Chłop nie chce ful być obsługiwany przez pośredników, ale obronę swych spraw pragnie powierzyć swym synom.
Poczucie godności ludzkiej nie pozwala na tolerowanie stanu, w którym pewne warstwy są wszechstronnie upośledzone.
"Nie oceniajmy chłopa - mówił prelegent - według kilogramu zużytego mydła i mięsa, według przeczytanych książek i czasopism ani według krytej gnojowni, nie patrzmy tylko przez małe i niechlujne mieszkania, gdyż brak tych wszystkich czynników zachodniej kultury i cywilizacji odwraca ostrze przeciw tym, którzy żyjąc z chłopami w jednej wsi przez setki lat, tak kierowali biegiem spraw administracyjnych, oświatowych i gospodarczych, by się chłopu z dobrodziejstw Boga dostały tylko marne okruszyny. To, co dziś ma z tych dobrodziejstw, posiada nie z czyjejś łaski, a tylko dzięki powolnemu dojrzewaniu ziarn ewangelicznych na niwie świata".
ROZWIĄZANIE KWESTII ROBOTNICZEJ
Jasne jest także zdanie Kościoła w kwestii robotniczej, która może najwięcej fest wyzyskiwana dla celów polityki komunistycznej i najwięcej potrzebuje reformy.
Encykliki uczą, że właściwymi środkami naprawy tych stosunków są Środki moralne, a więc Kościół i samopomoc robotnicza.
Naukę Kościoła cechuje właściwe ujęcie pracy i kapitału wbrew kapitalizmowi, utrzymującemu, że kapitał jest głównym czynnikiem produkcji, zatem nie trzeba dbać więcej o robotnika jak tylko o tyle.
by mógł on odnowić swoje siły i dostarczyć nowych jednostek pracy - wbrew marksizmowi, który przeciwnie procę uważa za czynnik główny i cały dochód jej oddaje, kapitałowi pozostawiając to, co potrzebne dla jego amortyzacji. - Katolicyzm uczy, że zarówno kapitał jak praca są równorzędnymi czynnikami produkcji i dlatego należy zysk sprawiedliwie podzielić między nie, wychodząc z założenia, że dobra stworzone należą do wszystkich. Przerost kapitalizmu Kościół ogranicza przez postulat twardo postawiony w "Quadragesimo Anno": uwłaszczenia mas. Uznając za nie sprzeczny z nakazami moralności najem pracy, katolicyzm wskazuje, że pożądane są obok umów jednostkowych, umowy spółkowe i udział robotników w zarządzie przedsiębiorstwa dla sprawiedliwego rozdziału dochodu.
ZAGADNIENIE STANU ŚREDNIEGO
Znajdując się między dwoma państwa mi o ustrojach totalnych, musimy jasno postawić sprawę polskiej racji zdrowego stanu średniego i wytworzenia zdrowego ustroju gospodarczego. Rzeczywistość Polska - to wieś z wielką ilością karłowatych gospodarstw, oraz zażydzone miasta. Należy dążyć do wytwarzania polskich środków kapitałowych przez stworzenie organicznej całości wsi z miastem. Zrozumienie handlu "swój do swego" musi przeniknąć na całą Polskę, zwłaszcza na wieś.
Trzeba jednak stwierdzić, co podkreślił inny prelegent, że w polskim Narodzie rycerskim panuje wrodzona niechęć do "łokcia i miary". To stwarza chorobliwy stan panujący w tej dziedzinie życia społecznego w "Polsce. Swego rodzaju wstręt do handlu i brak odpowiednich umiejętności oddaje handel polski w ręce żywiołu obcego, którego stosunek do zagadnień naszego istnienia nie odpowiada postulatowi zdrowego stanu średniego. Podniesienie znaczenia pracy zawodowej, i poszanowania dla drobnego handlu i rzemiosła, poczucie narodowej solidarności z tą warstwą społeczeństwa polskiego może uchylić istniejący stan przewagi elementu żydowskiego w tej dziedzinie.
KORPORACJONIZM
W celu uzdrowienia dzisiejszych stosunków Kościół wysuwa swój system społeczno-gospodarczy tzw. korporacjonizm. Cóż to jest korporacjonizm? Jest to system społeczno-gospodarczy, który dąży do zorganizowania Państwa na zasadzie zrzeszenia zawodów (korporacji). Nie odrzuca on własności prywatnej, ani wolności i inicjatywy, chyba, że zagrażały by one dobru ogólnemu. Państwo ma być regulatorem i kontrolerem działalności zawodów. Korporacjonizm zwalcza kolektywizm i totalizm: pierwszy bowiem znosi własność prywatną, a drugi inicjatywę osobistą jednostki.
Aby można było marzyć o sprawiedliwym ustroju, trzeba przede wszystkim przeprowadzić reformę i naprawę urządzenia oraz naprawę obyczajów.
Należy dążyć do odpolitykowania życia państwowego, a dla zapoczątkowania realizacji idei korporacyjnej w Polsce należało by pomyśleć o stworzeniu organizacji zawodowych wspólnych dla pracodawców i pracowników. Dotychczasowe organizacje bowiem, izby rzemieślnicze i rolnicze itp. są w Polsce oparte na zasadach Masowości, nawzajem więc zwalczają się lub uważają się za wrogów.
Nie należy korporacjonizmu utożsamiać Z faszyzmem, który przez swój totalizm zgnębił inicjatywę prywatną, odsunął wpływ czynnika samorządowego i zawodowego. Korporacjonizm włoski służy raczej celom politycznym niż zdrowej polityce społecznej.
Spodziewamy się, że tak jasne ujęcie ważnych dzisiaj zagadnień uodporni katolików na ataki bezbożnego komunizmu.