"Corriere d’Italia" z dn. 11 maja [1927] r. w artykule "Kiedy zabrano Krzyż z Koloseum" wspomina, że pierwszy, który zabrał głos w obronie Krzyża, był obcokrajowiec - polak, Władysław hr Kulczycki, którego list skierowany do dyrektora dziennika "Opinione" ukazał się na łamach tegoż dziennika dn. 3 lutego 1874 r. Oto najważniejsze punkty listu:
"Gazety zwiastowały, że się chce usunąć na zawsze Krzyż z Koloseum, a artykuły, myśliciele, poeci - rzymianie - milczą!
Lecz kiedy się wywraca i niszczy Krzyż z drzewa w cyrku Flawjusza Wespezjana, doprawdy chciałbym mieć tu w Rzymie owo prawo "liberum veto", które zgubiło wielki mój kraj! Choćby ci, którzy stoją na czele wykopalisk w Koloseum nie byli nawet zbyt biegli w historii greckiej i łacińskiej, a znali tylko literaturę narodów pogańskich i chrześcijańskich, już nie powinniby ignorować tego, czemu wielka rzesza nowoczesnych pisarzy od francuskiego Chateaubrianda aż do polaka Zygmunta Krasińskiego i Emila Castelara, hiszpana, najpiękniejsze karty swych dzieł poświęciła - właśnie Krzyżowi w Koloseum.
Jeśli by do tego doszło, to spełniłby się fakt, który słusznie nazwać można wandalizmem".