Kronika
Drukuj

Wśród słynniejszych nawróceń z ostatniej doby należy wymienić: Errola Knoxa z Melbourne, dyrektora i wydawcy pisma "Melbourne Argus"; dra Pawła Van K. Thompsona (z żoną i 3 synami), rektora kościoła episkopalnego w Prowidence, który przekonał się, jak mówi, że "jedynie w Kościele Katolickim możemy widzieć organiczną jedność, zupełną powszechność, historyczną apostolskość i obfitą świętość nadprzyrodzoną, które były i są charakterystycznymi cechami Kościoła założonego przez Jezusa Chrystusa".

W apostolskiej pracy Kościoła przodują dalej zakony tak stare jak nowe, dostosowane do dzisiejszych potrzeb.

Misjonarze Synowie Serca Maryi, zwani też Klaretynami, obchodzą w br. stulecie swej pracy. Założeni w 1849 r. przez bł. Antoniego Claret, poświęcili się pracy misyjnej. Pierwszą ich misją (od 1883) to wyspy Fernando Po z okolicą, gdzie przed ich przybyciem było tylko parę set tysięcy katolików a dziś jest 104 tys. na 160 tys. mieszkańców Według ostatnich statystyk Klaretyni mają 10 prowincji i 16 innych okręgów zakonno-misyjnych, 103 parafie, 7 seminariów, i 100 kolegiów. Rozporządzają 8 drukarniami i wydają 110 czasopism. Wszystkich zakonników jest 3.955, w tym 1 arcybiskup, 5 biskupów i dwóch prefektów apostolskich. Ich pracę misyjną wspierają zakonnice Nauczycielki Maryi Niepokalanej, założone też przez bł. Claret.

W irlandzkich zakonach żeńskich zaszły w ostatnich 30 latach zmiany wprost rewolucyjne, przypominające reformę św. Wincentego a Paulo. Wiele zakonnic pracuje w instytutach położniczych, chcąc wnieść ducha chrześcijańskiego do medycyny. Tak postępują Franciszkanki Misjonarki Bożego Macierzyństwa, które mają swój główny szpital w Ballinaslo, i Lekarki Misjonarki Maryi, które przechodzą praktykę w swym szpitalu Matki Bożej Lourdeszkiej w Drogheda, specjalizując się w położnictwie, a potem pracują zawodowo głównie w Afryce. Ten ostatni zwłaszcza zakon szybko rośnie i przyciąga do siebie nie tylko pielęgniarki, lecz sporą ilość lekarek dyplomowanych. Na specjalnym filmie lub pismach ilustrowanych można je widzieć, jak wykonują najcięższe operacje, m. in. cesarskie cięcie. Wielka przyszłość jest również przed dwoma innymi nowymi zakonami misyjnymi: Siostrami św. Kolumbana, które pracują w Chinach, i Siostrami Różańca Św., które udają się do Afryki Zachodniej.

Obserwujemy ruch międzynarodowej pomocy duszpasterskiej.

W Meksyku otwarto seminarium, kształcące księży świeckich do pracy misyjnej.

Z Irlandii kapłani są werbowani na Nową Zelandię.

Kościół czuwa pilnie nad depozytem wiary, jaki mu Chrystus zostawił.

Misjonarze z Konga alarmują, że powstała tu w ostatnich latach nowa sekta, nazwana od założyciela Matsona - matsonizmem. Za podstawę zewnętrzną wzięła religię katolicką, na jej wzór tworzy hierarchię i praktyki religijne, nawet swą mszę i sakramenty, ale wiele zasad zapożyczyła od protestantyzmu, zwłaszcza Armii Zbawienia, a do tego nie wyrzeka się fetyszyzmu przodków i zamiast Chrystusowi oddaje kult mesjaszowi narodowemu Matsonie. Gdy protestanci odnoszą się do sekty dość przychylnie, katolicy widzą w niej formę bałwochwalstwa, tym niebezpieczniejszą, że jest przepojona fanatyzmem narodowym.

Kongregacja Św. Oficjum wysłała na ręce arcybiskupa Bostonu (St. Zj.) list, potępiający naukę i działalność grupy profesorów z Centrum św. Benedykta w Cambridge (Massach.), która pod kierunkiem wybitnego pisarza o. L. Feeny T. J., zwanego Chestertonem amerykańskim, propagowała w sposób skrajny doktrynę, że poza Kościołem nikt nie może być zbawiony. Kongregacja uważa zdanie: "Poza Kościołem nie ma zbawienia" za "niezaprzeczalną zasadę", ale poleca, by je rozumieć w takim sensie, w jakim je rozumie Kościół, a nie według prywatnego sądu.

Kronika żałobna Kościoła notuje nowe zgony wybitnych działaczy katolickich.

We wrześniu zmarli trzej wielcy wydawcy katoliccy: o. Leon Merklen, asumpcjonista, E. Oldmeadow i F. Lefevre. Pierwszy przez 20 lat stał na czele jednego z najbardziej znanych dzienników katolickich "La Croix" (wychodzi w Paryżu) i kierował całym wydawnictwem "La Bonne Presse", skąd stale płynie strumień dobrych książek, nadto był prezesem dziennikarzy katolickich i wielkim działaczem społecznym Oldmeadow, niegdyś pastor protestancki a od 1900 r. katolik, był od 1923 do 1936 r. głównym wydawcą katolickiego tygodnika dla inteligencji angielskiej "The Tablet". Lefevre, wybitny katolik, redagował we Francji "Les Nouvelles Litteraires".

Po 46-letniej pracy misyjnej zmarł w Ouagadougou (w łuku rzeki Niger) bp J. Thevenoud. Od 1921 r. był pierwszym wikariuszem ap. tego okręgu, na którym z czasem powstało 7 misji Założył seminarium, z którego wyszło już 16 kapłanów tubylczych, oraz 2 zgromadzenia zakonne. Wielkie są zasługi społeczne zmarłego. Podniósł u tubylców szacunek dla kobiety, ulepszył kulturę rolną i przemysł miejscowy, ratował głodnych, wykrył śpiączkę i z o. Goarnissonem zorganizował misję lekarską, czym zahamował postęp tej strasznej choroby.

Zmarli ostatnio: kard. Franciszek Marmaggi (ur. w 1876) prefekt Św. Kongregacji Soboru, nuncjusz papieski w Polsce w latach 1928-1936 oraz arcybp O’Deherty z Manili (Filipiny), który przez 33 lata rządził sprawnie swą metropolią, wsławiając się w czasie wojny dzielną postawą wobec agresorów japońskich.

Chińską muzykę religijną podniósł do poziomu muzyki zachodniej prof. Chang Wen Yeh. Znalazłszy raz chińskie tłumaczenie Psalmów, został nimi tak oczarowany, że postanowił dorobić do nich muzykę. Przestudiował melodie gregoriańskie, które trafiły mu do serca, i wkrótce zaczął wydawać w szybkim tempie przeróżne prace, jak psalmy, hymny do Matki Bożej, Msze, symfonie religijne, pieśni na cześć św. Franciszka, którego nazywa najmilszym świętym. Obecnie przygotowuje oratorium o stworzeniu świata. W twórczości Changa uderza szlachetność formy oraz szczerość i głębia wyrazu. Wierzy już w Boga i zbawienie przez Jezusa Chrystusa, ale dotąd jest jeszcze bezwyznaniowcem.