Z Watykanu
TROSKA OJCA ŚW[IĘTEGO] O UBOGICH. W roku [1931] Ojciec Św[ięty] nie przyjmował zwykłych listów, kart pocztowych itp., z życzeniami świątecznymi Bożego Narodzenia i N[owego] Roku, które napływają zawsze z całego świata, lecz życzył, by koszty tych przesyłek obrócone zostały na biednych.
O KANONIZACJĘ BŁ. BERNADETTY SOUBIROUS. Dnia 2 marca Św[ieta] Kongregacja Obrządków obradowała nad sprawą kanonizacji Bernadetty Soubirous z Lourdes wobec cudownych uzdrowień, jakie się powtarzają za jej wstawiennictwem.
DAR SUŁTANA BOHANDY DLA OJCA ŚW[IĘTEGO]. Sułtan Buhandy (Kongo Belgijskie) Andrzej Kalindo nadesłał Ojcu Św[iętemu] za pośrednictwem generalnego superiora OO. Białych piękną statuetkę z kości słoniowej, wyobrażającą Najśw. Maryję Pannę. Statuetka ta, wykonana przez miejscowego artystę-murzyna, posiada wielką wartość nie tylko za względu na cenny surowiec, ale także jako nadzwyczaj oryginalne dzieło sztuki. Ojciec Św[ięty] przesłał sułtanowi podziękowanie i błogosławieństwo Apostolskie.
BŁOGOSŁAWIEŃSTWO OJCA ŚW[IĘTEGO] TRANSMITOWANE PRZEZ RADIO NA CAŁY ŚWIAT. W niedzielę 28 lutego Ojciec Św[ięty] wygłosił przemówienie z okazji odczytania dekretu o cnotach i zasługach franciszkanki misjonarki M. Pallato. Radiostacja watykańska transmitowała to przemówienie poświęcone omówieniu ogromnej nędzy moralnej i materialnej obecnych czasów, dla której w historii trudno znaleźć podobny przykład, a której główną przyczyną są trzy zasadnicze grzechy: pycha, chciwość i pożądliwość cielesna.
W dalszym ciągu przemowy błogosławi papież wszystkie narody, a szczególnie te dwa narody na Dalekim Wschodzie, na które dzisiaj z troską zwracają się oczy całego świata, z życzeniem, by błogosławieństwo to dopomogło do pokojowego zakończenia krwiożerczej wojny. Następnie błogosławi Ojciec Św[ięty] tym wszystkich, którzy w Rosji, Meksyku i Hiszpanii z przyczyn religijnych znaleźli się w opresji i kończy błogosławieństwo dla tych wszystkich, którzy w Rosji, i wolę dla znalezienia drogi do zdolnej współpracy pokojowej.
U nas
CO SENATOR MAKAREWICZ POWIEDZIAŁ W SENACIE PRZECIW PROJEKTOWI PRAWA MAŁŻEŃSKIEGO. Podczas rozpraw w Senacie nad budżetem Ministerstwa Sprawiedliwości senator Makarewicz wypowiedział nast. słowa: "Autorzy projektu prawa małżeńskiego opierali się na tym przypuszczeniu, że obojętność religijna w Polsce jest już tak rozpowszechniona, że większość społeczeństwa przyjmie projekt bez silniejszego sprzeciwu. Prawo małżeńskie to nie ustawa o funduszu drogowym, interesująca tylko właścicieli samochodów, ustawa, w której można popełnić błędy, bo można ją potem poprawiać, ustępując pod naciskiem. Prawo małżeńskie nie dopuszcza do takich prób. Burza, która powstała w kraju pod wpływem ogłoszenia projektu, pozbawiła Komisję Kodyfikacyjną dotychczasowej jej powagi a nie oszczędziła i Rządu".
ZGON ŚP. KS. BISKUPA WŁADYSŁAWA BANDURSKIEGO. Dnia 6 marca [1932] r. zmarł w Wilnie ks. biskup Władysław Bandurski, który właśnie w [1932] roku obchodził 25-lecie swej sakry biskupiej. Śp. Ks[iądz] Biskup cierpiał już od dłuższego czasu na dusznicę sercową i choroba ta była powodem jego śmierci. 10 marca odbył się w Wilnie uroczysty pogrzeb. Nabożeństwo żałobne w katedrze wileńskiej przy licznym udziale duchowieństwa celebrował metropolita wileński J.E. ks. arcybiskup Jałbrzykowski. W pogrzebie wziął udział p[an] Prezydent Rzeczypospolitej, liczni ministrowie i delegacje z całego kraju. Przy składaniu trumny do grobu oddane były strzały armatnie w ilości przepisanej dla pogrzebów generalskich. Pisząc w numerze marcowym "Rycerza" o jego jubileuszu, podaliśmy już o jego działalności jako wiernego syna Kościoła i gorącego Patrioty. Pokój jego duszy!
ZŁOTE GODY "MISJI KATOLICKICH". Miesięcznik "Misje Katolickie" wydawany przez OO. Jezuitów od r. 1882 obchodzi w tym roku pięćdziesięciolecie swego założenia. Zasłużył się on znakomicie sprawie misyjnej, szerząc w Polsce znajomość pracy misyjnej wśród pogańskich ludów i budząc ducha ofiarności i zapał do tej pracy wśród Polaków. Redakcja otrzymała błogosławieństwo od Ojca Św[iętego] i Biskupów Polskich. Redakcja "Rycerza" również składa życzenia, by "Misje" w drugim pięćdziesięcioleciu jeszcze bardziej się rozpowszechniły i przygotowały jak najliczniejszy hufiec powołań misyjnych do pracy w winnicy Pańskiej.
MASOWE NAWRÓCENIE SEKCIARZY. Sekciarski kościół narodowy na terenie woj. lubelskiego rozlatuje się. Nieporozumiena wśród przywódców sekty wywołały między wyznawcami chęć powrotu na łono Kościoła katolickiego, W pierwszych dniach marca duchowny kościoła narodowego w Piaskach pod Lublinem, "ks." Reszel, wygłosił przed domem modlitwy w Piaskach dłuższe kazanie, odwołując błędy i herezje, po czym wraz ze swymi zwolennikami w procesji z krzyżem udał się ze śpiewem do kościoła katolickiego w Piaskach, gdzie w obecności licznie zgromadzonych wiernych złożył wyznanie wiary i głośno odmówił "Skład Apostolski". Przyjmujący nawróconych ks. kanonik Stodolski udzielił im błogosławieństwa. Krzyże i chorągwie, z którymi przybyli, poświęcono i umieszczono przy wielkim ołtarzu. Dnia tego powróciło na łono Kościoła katolickiego około 400 sekciarzy.
O NIEDOLI SIEROCEJ NA KRESACH WSCHODNICH. Na Polesiu. w Kobryniu, przy kościele parafialnym został założony w 1928 r. Zakład im. św. Józefa dla chłopców osierociałych i bezdomnych, których przyjmuje się bezpłatnie. Zakład prowadzą Bracia III Zakonu św. Franciszka. Chłopcy starsi uczą się tu rzemiosł młodsi uczęszczają do szkoły powszechnej. Zadaniem Zarządu Zakładu jest przychodzić w miarę możności z pomocą najbiedniejszym dzieciom i wychować je na przykładnych katolików i dobrych obywateli Państwa Polskiego, jak również wykwalifikować je na dobrych rzemieślników.
Zarząd Zakładu otrzymuje z woj. poleskiego skromny zasiłek, resztę dopełnia z warsztatów i ofiar dobrych ludzi. Kandydaci, chcący się poświęcić pracy nad sierotami w tym Zakładzie, mogą się zgłosić pod adresem: Zakład św. Józefa w Kobryniu, ul. Brzeska 113. Br. Czesław Boniakowski. Na odpowiedź dołączyć znaczek pocztowy.
Ze świata
PASTOR ANGLIKAŃSKI O KOŚCIELE KATOLICKIM. Jedna z angielskich gazet zanotowała niedawno znamienne zdanie angielskiego pastora I. L. Llody Thomasa, jakie duchowny ten poświęca Kościołowi katolickiemu w szeregu opublikowanych niedawno artykułów. Pisze on między innymi: "Rzym okazał się jedynym nieugiętym strażnikiem tego kodeksu moralnego chrześcijaństwa, który ratuje zachodnią cywilizację przed ostateczną zagładą... Jest on spiżową twierdzą chrześcijaństwa przeciw zalewającej wszystko zdemoralizowanej inwazji neopogaństwa naszych czasów... Tylko Rzym śmiało mówi o zagadnieniu życia i śmierci, istnieniu Zachodu nadal lub też jego końcu".
LIST PASTERSKI O PRASIE, KINIE, TEATRZE I RADIO. Wielce aktualnym sprawom poświęca ostatni swój list pasterski biskup Brna Morawskiego, ks. Józef Kupka. Ostrzega on w swoim liście przed niebezpieczeństwami prasy bezbożnej i niemoralnej i zwraca uwagę, że tak zwana prasa bezbarwna, skrzętnie omijająca zagadnienia moralności chrześcijańskiej i sprawy religijne, przez swą obojętność wyrządza szkody nie mniejsze od szkód, jakie wyrządza prasa wyraźnie niereligijna i niemoralna. Dalej wspomina Ks. Biskup o modnych dziś powieściach psychologicznych, w których wszelki grzech, wszelkie przestępstwo usiłuje się wybielić i przedstawić w szacie niewinności. Przechodząc następnie do ostrzeżeń Ojca Św[iętego] w sprawie niemoralnych przedstawień w teatrach i kinach, podkreśla ks. biskup Kupka, że wszystko w tych gałęziach sztuki przeprowadzane jest dziś z jedną zasadniczą myślą największego zysku, wskutek czego gra się na podnieceniu nerwów i zmysłów widza. Nie trzeba szczególnie podkreślać, jak fatalnie odbija się to zwłaszcza na zdrowiu moralnym młodzieży. Na tym polu konieczne są jak najdalej idące reformy. Katolicy Holandii, Francji, Niemiec już rozpoczęli w tym kierunku działalność, gdzieindzej przynajmniej wskazanym jest nieuczęszczanie na widowiska niemoralne, aby w ten sposób doprowadzić do zmiany panujących prądów. Kończy swój list pasterski biskup brneński wezwaniem do rozpoczęcia prac w celu stworzenia własnej silnej prasy katolickiej, własnego radio i własnych filmów i sztuk teatralnych.
SKUTKI ROZWODÓW. Dziennik watykański "Osservatore Romano ogłosił w jednym z numerów ciekawe wiadomości, zebrane przez panią dr. Bunbuty, profesora uniwersytetu w Colorado, w związku z przestępczością, wśród kobiet. Dr. Bunbuty przeprowadziła badania w stosunku do 100 kobiet, przebywających w państwowym więzieniu w Morrison. Badania te wykazały, że na powyższą ilość skazanych na wiezienie 73 kobiety pochodziły z rodzin, których rodzice się rozwiedli, 12 innych - z rodzin, gdzie rodzice żyli w ciągłych nieporozumieniach, reszta kobiet wychowana była w nieobecności jednego z rodziców przebywających dłuższy czas poza domem. Widać z tego, jak zły jest wpływ rozwodów na wychowanie dzieci w Ameryce. Wyrastają z nich przestępcy najgorszego gatunku.
MUSSOLINI PRZECIWKO KONKURSOM PIĘKNOŚCI. Premier państwa włoskiego, Mussolini, zabronił wszelkich konkursów piękności we Włoszech uważając słusznie, że są one tylko poniżeniem kobiety. W wielu wypadkach dają one nawet podnietę dla międzynarodowych handlarzy żywym towarem. Podobne rozporządzenie możnaby w Polsce zastosować.
PIĘKNY CZYN CESARZA JAPONII. Cesarz Japonii, Hirohito, dzieląc w rocznicę śmierci swego ojca dary pomiędzy japońskie instytucje dobroczynne które szczególnym darzy zaufaniem i szacunkiem, nie pominął okazji tej dla udzielenia wsparcia w wysokości 3.000 jen (około 10 tys. zł) dla zakładu "Dziecięctwa Jezusowego", prowadzonemu przez Dominikanów w Tokiao na Formozie Zaznaczyć wypada, że instytucja ta nie jest subwencjonowana przez rząd, ofiara zatem cesarska w dobie obecnego kryzysu posiada dla niej wyjątkowe znaczenie. Cała prasa japońska nadzwyczaj przychylnie przyjęła wiadomość o tym pięknym geście swego cesarza.
BOLSZEWICY SKŁADAJĄ HOŁD DZIAŁALNOŚCI OJCA ŚW[IĘTEGO] Z okazji 10-lecia rządów Ojca Św[iętego] pojawiły się niezwykle liczne publikacje, wyrażające podziw i hołd dla Jego wielkiej i wszechstronnej działalności. Bezwątpienia jednak najoryginalniejszą jest opinia o Piusie XI, zamieszczona w nr 12 "Bezbożnika", a będąca - mimowolnym zapewne - hołdem dla aktywności Ojca Św[iętego]. Oto co tam czytamy: "Przede wszystkim trzeba podkreślić nadzwyczajną aktywność kierownika Kościoła. W ciągu dwóch lat ostatnich ogłosił On cały szereg tzw. encyklik, traktujących o wszystkich najważniejszych sprawach życia bieżącego. Papież mówi w nich o wychowaniu młodzieży, o małżeństwie, o kwestii robotniczej, o socjalizmie, o kryzysie światowym i o bezrobociu. Nie wyczerpuje to jednak całkowicie działalności Piusa XI - pisze dalej "Bezbożnik" - wystarczy spojrzeć na dziennik watykański, by się przekonać o niezwykłej ruchliwości tego Papieża, osoby w dodatku wiekowej, jego pracowitości nadzwyczajnej i energii. Pius XI posługuje się ponadto stacją radiową, aby przemawiać do całego świata katolickiego: rzadko mija tydzień, by nie przyjął delegacji, przybywających z całego świata. Po większej części są to delegacje robotników lub stowarzyszeń rzemieślniczych, które Papież najchętniej widzi u siebie. Każda taka audiencja jest okazją do przemówienia papieskiego, które służy jako drogowskaz i dyrektywa dla całego świata".
Niezwykle dziwnym jest, że bolszewicy zdobyli się aż na tak pochlebną opinię.
DZIAŁALNOŚĆ MISYJNA ZAKONÓW ŻEŃSKICH. W lutym wygłosił arcybiskup Salotti, sekretarz św. Kongregacji Rozkrzewienia Wiary, odczyt-na temat działalności zakonów żeńskich w misjach. Z danych statystycznych przytoczonych przez prelegenta wynika, że na niwie misyjnej pracuje 30.000 sióstr misjonarek, należących do 450 różnych kongregacji. Zakonnice te prowadzą 1000 sierocińców, 700 szpitali, 300 przytułków dla starców, 1900 aptek i stacji sanitarnych, wreszcie 84 zakłady dla trędowatych. Olbrzymia ilość szkół i ochronek, prowadzonych przez te siostry, nie da się nawet dokładnie ustalić. W każdym razie setki tysięcy dzieci pobiera w nich naukę. Siostry-misjonarki stają się również opiekunkami dzieci porzuconych. W ciągu 1930 r. zakonnice w Chinach udzieliły 300 tysiącom porzuconych dzieci chrztu św[iętego].
Jeśli się zważy niezwykle wielkie trudności, w jakich dzielne zakonnice pełnią swe żmudne i pełne poświęcenia powołanie, można zrozumieć, jak wielkie znaczenie posiada ich praca, tak często zapoznawana, a bagatelizowana przez liberałów i bezbożników. Gdyby nasze polskie dziewczęta wiedziały, jakie szczęście wewnętrzne daje praca bezinteresowna dla zbawienia biednych dusz pogańskich na misjach, niezawodnie liczniejszy byłby ich zastęp w tym stanie, niż jest obecnie.