(Korespondencja własna "Rycerza Niepokalanej")
Wiek XVIII, to okres formowania się idei socjalistycznej, czasem skrajnej, okres potężnej akcji wolnomularstwa. Wpływ ten odczuły niemal wszystkie kraje. Wynikiem tego była walka z Kościołem katolickim, ograniczanie wolności życia religijnego.
Zjawisko to widzieć można na ziemi węgierskiej. Cesarz Józef II, władca tych ziem, mieszając się do wewnętrznych urządzeń Kościoła, daje początek złośliwemu prądowi, nazwanemu od imienia twórcy józefinizmem. Te smutne stosunki kładą kres istnieniu OO. Paulinów na Węgrzech. Odtąd wszystkie klasztory paulińskie przejęło duchowieństwo świeckie.
Z chwilą kasaty zakonu OO. Paulinów wpływy masonerii w życiu węgierskim zaznaczają się wyraźnie. Protestantyzm zyskuje coraz więcej zwolenników.
Społeczeństwo katolickie stanowi w tym kraju olbrzymią większość. Przedewszysikiem inteligencja bierze czynny udział w życiu religijnym, gorąco czcząc Niepokalaną Dziewicę. Katolicy więc świadomi niebezpieczeństwa, przeciwstawiają się zakusom masonerii, postanawiają sprowadzić z powrotem Paulinów do swego kraju i umieścić ich w miejscu przez Niepokalaną specjalnie wybranem - w podziemnym kościele, wykutym w górze św. Gerarda nad Dunajem.
Inicjatorem tego dzieła był sodalis, p. Juljusz Pfeifer, podsekretarz stanu w ówczesnym rządzie węgierskim. Zwiedziwszy Lourdes i Limpias (Hiszpania): w r. 1924, powziął myśl, by w swoim ojczystym kraju urządzić grotę na wzór groty lurdzkiej. Wybór jego padł na podziemne pieczary w górze św. Gerarda w Budapeszcie. Była to niewielka jaskinia, w mrokach której szukali schronienia najrozmaitsi ludzie. Przekleństwa i złorzeczenia często uderzały o jej ściany.
Niezmordowany p. Pfeifer, mimo oporu zarządu miasta, postawił w grocie posąg Matki Bożej lurdzkiej. Od czasu do czasu wstąpił tam jakiś pielgrzym, by pomodlić się przed figurą Niepokalanej. Wkrótce jednak grota nie mogła pomieścić napływających tłumów.
W grudniu tegoż roku udało się p. Pfeiferowi, mimo rozmaitych trudności, zawiązać komitet budowy "Lourdes węgierskiego", po czym przystąpiono do powiększenia groty. Maryja błogosławiła dziełu. Po paru miesiącach prace były na ukończeniu. Do ołtarza wniesiono Najśw. Sakrament. Poczęły odprawiać, się nabożeństwa. Tłumy ludu zapełniały plac przed grotą. Odbywały się procesje po ulicach miasta.
Po dwóch latach pracy wykuto pierwszą grotę zewnętrzną, a w r. 1950 wykończono w podziemiach Wielki Ołtarz, gdzie przeniesiono na stałe Najświętszy Sakrament.
W następnych latach wybudowano na skalistem zboczu kościół OO. Paulinów. To zabudowanie klasztorne i wspaniały krzyż podziemnego kościoła zwracają uwagę zwiedzającego Budapeszt. Mimowoli z zaciekawieniem kieruję się w tę stronę. Poinformowany o podziemnym Lourdes, nie mogę oprzeć się jakiejś dziwnej tajemniczości i wstępuję do groty. Za chwilę znajduję się przed jasno oświetlonym posągiem Niepokalanej, w zewnętrznej kaplicy Matki Bożej z Lourdes. W wyobraźni pielgrzyma przed Niepokalaną jawi się postać świętej pastuszki Bernadety a ciche modlitewne "Zdrowaś Maryjo" zdaje się unosić w powietrzu. Na środku groty ołtarz, na lewo Królowa korony węgierskiej w otoczeniu Świętych narodu węgierskiego.
Wąski korytarz prowadzi do kaplicy św. Elżbiety. Stąd z trudem można docisnąć się do głównego kościoła, gdzie w wielkim ołtarzu znajduje się Najśw. Sakrament. Jest to podłużna grota (15 m x 5 m) ze sklepieniem wysokiem na 5 m. Nieco wyżej mieści się mała grota Matki Bożej Częstochowskiej. Z głównego kościoła czyli z groty Pana Jezusa z Limpias można przejść małym korytarzem do kaplicy św. Stefana, znajdującej się już w budynku klasztornym. Jest to miejsce modlitw zakonnych. Z groty tej jedno wejście prowadzi do cel zakonników, drugie na taras ciągnący się wzdłuż klasztoru.
Tłumy wiernych zawsze zapełniają świątynię. Słuchają najwybitniejszych, mówców Budapesztu za pomocą głośników radiowych. Korzą się grzesznicy w sakramencie Pokuty. To dzieło Niepokalanej. A wśród nagich, ścian skalnych płyną pieśni maryjne, kojące duszę "Ave Maria" i cichy szelest przesuwanych paciorków różańca. To na cześć Tej, Która jest naszą Matką, Pośredniczką i jedyną Nadzieją naszej szczęśliwości wiecznej...
Po skończonych przygotowaniach katolicy węgierscy w maju [1934] r. sprowadzili OO. Paulinów do Budapesztu. Przyjęli ich bardzo uroczyście. Oddali ich pieczy nowowybudowany kościół - grotę, gdzie Maryja Niepokalana króluje, jedna swe dzieci z Synem Swoim, roztacza płaszcz swej macierzyńskiej opieki nad narodem św. Stefana.