Kiedyż to będzie?...

MARYJA!

Kiedyż to będzie, o Mamusiu moja Niepokalana, że staniesz się Królową wszystkich i każdej duszy z osobna?

Kiedyż?...

Widzisz, ilu Cię jeszcze nie zna, nie kocha - ileż jest jeszcze takich serce na tej biednej ziemi, co słysząc o Tobie, pyta: Kto jest Maryja? Kto jest Niepokalana? Biedni, nie znają swej Matki, nie wiedzą, jak Ty ich kochasz, nawet nie domyślają się tego... A przecież mimo to Ty ich także kochasz i pragniesz, by oni poznali Cię i pokochali i wielbili nieskończone Miłosierdzie Boskiego Serca Twego Syna, Którego Ty jesteś uosobieniem.

Kiedyż Cię więc poznają i pokochają i napełnią się pokojem i szczęściem Twoim ci wszyscy?

Twój mały "Rycerz", o Niepokalana, stanął też z łaski Twojej obok tylu innych gorliwych miłośników Twoich i jął głosić, choć bardzo nieudolnie, Twą dobroć. I serca wielu raczyłaś pociągnąć przez niego i raczyłaś wprowadzić go do domów wielu i w Polsce i poza jej granicami, a nawet w języku japońskim już raczysz przemawiać przez niego do dusz.

Ale to, wszystko dopiero zaczątek, bo ileż jeszcze dusz nic nie wie o Tobie?!...

Kiedyż wszystkie dusze na całej kuli ziemskiej poznają dobroć i miłość serca Twego ku nim, kiedyż każda dusza odwdzięczy Ci się gorącą miłością i to nie tylko przelotnym uczuciem, ale oddaniem Ci całkowitym swej woli, byś Ty Sama rządziła w sercach wszystkich i każdego z osobna, i mogła ukształtować je na wzór Przenajśw. Serca Boskiego Twego Syna, uszczęśliwić, ubóstwić? Kiedyż to będzie?...

Starajmy się wszyscy przyśpieszyć tę chwilę: nasamprzód i przede wszystkim dozwalając Niepokalanej zawładnąć niepodzielnie sercem naszym, a następnie, jako narzędzia w Jej niepokalanych rękach, zdobywając JAK NAJWIĘCEJ (wedle możności) dusz dla Niej modlitwą, ofiarowaniem swych cierpień i pracą.

Jakimże pokojem i szczęściem przejmować nas będzie na łożu śmierci ta myśl, żeśmy dla Niepokalanej bardzo a bardzo wiele się natrudzili i nacierpieli...


Trzy pytania

- Czy nosisz stale na szyi Cudowny Medalik?

- Czy we wszystkich trudnościach, a także upadkach, wzywasz Niepokalanej, choćby tylko jednym wezwaniem imienia "Maryja" i choćby tylko sercem?

- Czy w praktycznym życiu nie odwołujesz milicyjnego aktu poświęcenia się Niepokalanej?

Matka Boża z duszą