Katolicyzm Beethovena

Świat muzyczny, czcił 26 marca 109-letnlą rocznicę śmierci wielkiego muzyka Ludwika Beethovena. Utwory jego to niewyczerpany skarbiec melodii, myśli, uczuć, które mu nieśmiertelną zdobyły pamięć. Genialny mistrz pozostawił wiele dzieł muzycznych, porywających głębią myśli i potęgą wyrazu np. symfonje, sonaty i za arcydzieło w muzyce kościelnej uważaną "Missa solemnis".

Miło nam poznać charakter sławnego artysty, bo uwielbiany muzyk był zawsze katolikiem z przekonania i praktyk. Wspomnienia przez jednego z jego przyjaciół zostawione wskazują, że Beethoven karmił swą duszę najchętniej czytaniem książki o Naśladowaniu Chrystusa. Nigdy rannej i wieczornej nie zaniedbał modlitwy - widziano go też, jak skrupulatnie zachowywał post piątkowy lub w wigilje świąt. Sam niczym nie obrażając dobrych obyczajów, ganił nieraz rozwiązłość otoczenia. - W życiu jego nie brak głębokiej tragedii. Zawiedziony boleśnie w uczuciach serca, dotknięty wreszcie został nieszczęściem dla muzyka możliwie najsmutniejszym: oto dość wcześnie utracił słuch. Ten cios tak dotkliwy nie zachwiał jednak jego wiary w Opatrzność i nie nasunął mu słów buntu przeciw Bogu. Odtąd głuchy na dźwięki i chaos ziemski, tworzył wzniosłe arcydzieła z melodii swej duszy.

Umierajac z głęboką wiarą przyjął Komunię Św[iętą].

Szkoda, że wielbiciele jego geniuszu i naśladowcy artyzmu nie zwrócą głębszej uwagi na jego przekonania katolickie i życie!