Idę
8 (92) 1929, s. 243
Idę w nieznane światy i szukam własnych dróg,
Bóg jest mym drogowskazem i prawdą moją Bóg.
Głazy kaleczą stopy, na szatach osiadł pył,
Pot perli moje czoło i nieraz brak mi sił...
Ciemność mię otoczyła - na świecie jestem sam,
Gościniec tak zdradliwy...pełen wybojów, jam...
Dusza ma często rzuca ciało i wzlata wzwyż,
Gdzie w aureoli światła zwycięski stoi Krzyż.
Nie mam własnego progu, ni jasnych bitych dróg.
Prawdą mą, drogowskazem i szczęściem moim Bóg!!!