Skomielna-Biała, 12 I 1927.
Wielebny Ojcze Redaktorze!
Kiedy "Rycerz" przyszedł pierwszy raz do mnie (w styczniu 1926 r.) ze żalem przyznam, że nie miał go kto czytać. Jednak powoli zyskiwał on sobie sympatyków i dziś już wielu jest u nas takich, którzy nie mogą się doczekać, kiedy nowy "Rycerz" przyjdzie.
Przyznam Wiel[możnemu] O[jcu] Redaktorowi, że to ciche, maleńkie pisemko potrafi szczególnie trafić do serca, do duszy. Ja sam czuje coś innego w duszy, a zawdzięczam ta jedynie "Rycerzowi Niepokalanej".
Pragnąc, by chwała Niepokalanej wzrosła w naszej wiosce, proszę o przysłanie kilku numerów "Rycerza", które będę rozpowszechniał i tak może uda się mi zjednać jeszcze paru prenumeratorów.
Franciszek Macioł
Poznań, 28 II [19]27.
Przewielebni Ojcowie!
Kilka słów załączam w niniejszym liście.
Muszę się podzielić radością, którą sprawia mi zadowolenie tych, których załączyłem do abonentów "Rycerza". Pragnę, aby moi krewni również czytali Rycerza. Ja, jako inwalida wojenny, nie mam wielkich dochodów, oni zamożniejsi są ode mnie, ale dla Rycerza chętnie te parę groszy oddaje i zamawiam dla krewnych, którzy może w tym względzie są opieszali.
Posyłam zatem znów dwa adresy, pod którymi proszę wysyłać Rycerza. Cieszę się też, że z mojej przyczyny rozprzedaje się Rycerza w naszej parafii przed kościołem w każdą Niedzielę. Niech będzie naszym pragnieniem, aby Rycerz przeszedł cały świat i cześć Maryi głosił!
Polecając się modlitwom zostaję z poważaniem
Stan. Talarczyk
PIĘCIOLECIE "RYCERZA NIEPOKALANEJ"
Pięć lat, "Rycerzu" już masz za sobą,
Pięć lat, jak żyjesz wśród ludzi.
Łaski Maryi idą za tobą;
Przez ciebie wiara się budzi.
Pięć lat, jak zna cię wieśniacza strzecha
I tyleż, pałac wysoki,
A gdzie zamieszkasz, tam i pociecha,
Nam się rwie serce w obłoki.
Więc żyj nam, drogi, i roznoś łaski
Maryi Panny i Matki.
Oddalaj burze, łagodź niesnaski,
Uczyń z nas wierne Jej dziatki!
Antoni Śmiejem
PIŃSK, 21 II [19]27. | Seminarium duch.