Egzamin świebodziński
Rycerz Niepokalanej 3/1949, zdjęcia do artykułu: Egzamin świebodziński, s. 89

Opisy zdjęć powyżej, od lewej: [1] Dom Krajowej Centrali "Caritas" w Świebodzinie, w którym będzie urządzony zakład dla dzieci-kalek [2] Nowoczesne szpitale europejskie wyposaża się w lampy projekcyjne, aby chory, skazany na długie, nieruchome, leżenie, mógł uprzyjemnić sobie czas wyświetlaniem obrazów


W odległym o 120 km od Poznania Świebodzinie powstaje drugi w Polsce - obok istniejącego już w Poświętnem - zakład leczniczo-wychowawczy dla dzieci-kalek. Zgromadzenie SS. Boromeuszek oddało gmach do dyspozycji Krajowej Centrali "Caritas". Już w r. 1946 zaczęło remont budynków. Mimo wytężonej pracy nie pokonano dotychczas wszystkich trudności. Zabrakło funduszów, a prace musza być ukończone. W Świebodzinie 250 dzieci-kalek znaleźć może swój drugi dom. Dzieci te nie powinny długo czekać. Sprawa jest prosta: cała społeczność katolicka musi pomóc Świebodzinowi. Jak? W sposób najprostszy: ofiarami pieniężnymi. O jednym tylko trzeba pamiętać: te ofiary nie będą żadnym wyczynem bohaterskim, nie będą żadnym powodem do nadzwyczajnych pochwał. Będą jedynie wypełnieniem jednego z najprostszych obowiązków chrześcijańskich - obowiązku miłosierdzia.

Kosztorys prac świebodzińskich jest naszą wspólną sprawą. Chcemy, aby nieszczęśliwe dzieci jadły smaczne i pożywne potrawy, musimy więc pamiętać: odbudowa kuchni kosztuje 40.000 zł. Chcemy aby dzieci chodziły czysto ubrane, zanotujmy: na pralnię potrzeba 426.000 zł.

Zakład w Świebodzinie ma być nie tylko zakładem leczniczym, ale leczniczo-wychowawczym. Czyli potrzebne są sale szkolne, świetlice itp. To dla nas znaczy konkretnie 1.100.000 zł. Dzieciom trudno chodzić po schodach, korytarzach, sypialniach, potrzebne są specjalne poręcze "boki", różnego typu uchwyty. My zanotujemy 600 000 zł. A ogólna suma waha się w granicach 7-10 milionów. Wiele już ofiar wpłynęło. Wiele jeszcze wpłynąć musi. Prasa katolicka już podała adresy przesyłek. Można do nich dodać jeszcze jeden: Warszawa, ul. Nowogrodzka 49, Krajowa Centrala "Caritas". Ofiary kilkuzłotowe nikogo nie powinny zawstydzać. Można je łączyć w większe kwoty przez zbiórki. Z tych ofiar wyrasta dom w Świebodzinie. Z tych ofiar - jasne sale, wygodne sypialnie, ambulatoria i protezownie dla tych, którzy najwięcej potrzebują. A jest potrzebujących więcej niż pomieścić może Świebodzin, niż pomieścić będzie mogła dziesięć Świebodzinów. Powierzchowne statystyki wykazują, ze po wojnie liczba dzieci kalek wzrosła do 92.000. Oprócz tego kalectwo zagraża 30.000 dzieci, które chorują na gruźlicę kości. Świebodzin jest cząstką chrześcijańskiej akcji niesienia ulgi cierpiącym. Świebodzin - chociaż jest konkretem działania - jest jednocześnie symbolem wielu przyszłych działań, wielu wysiłków, których podjęcie i uwieńczenie pomyślnym skutkiem nakazuje miłosierdzie.

Dlatego egzamin świebodziński musimy zdać wszyscy.