Delikatne sumienie
Drukuj

Zdarzenie prawdziwe. W salonie fryzjera. Rozmowa skacze z tematu świeckiego na temat jeszcze bardziej świecki.

Wchodzi jakiś chłopiec. Zwraca się do szefa i zaczyna:

- Przysyła mnie tu mój biedny tatuś...

- Biedny tatuś? Ale co się stało.

- A umarł wczoraj wieczór...

- Jak to a jeszcze wczoraj przyszedł tu do golenia...

- A właśnie: przed śmiercią przypomniał mi swój dług, jaki winien fryzjerowi, i przyszedłem wyrównać.

Wzruszony fryzjer, naturalnie nie chce przyjąć pieniędzy. Chłopiec oddala się. Lecz w sercach wszystkich pozostaje wzruszenie.