Co myśli Ford o wierze
Drukuj

Sławnego amerykańskiego fabrykanta samochodów Forda, który z prostego robotnika doszedł pracą własną do olbrzymiego majątku i dziś jest jednym z najbogatszych ludzi w Stanach Zjednoczonych, zapytał niedawno pewien dziennikarz amerykański: "co sądzi o Chrystusie Panu?" Ten odpowiedział: "Wierzę w Chrystusa i w Jego naukę".

- A którą część Jego nauki uważa pan za najlepszą i najpraktyczniejszą?

- Kazanie na górze. Da się ono przystosować do życia w każdem ośrodku przemysłowym i przynosi dobre skutki.

- Czy pan swe przedsiębiorstwa prowadzi według kazania na górze? - pytał dalej dziennikarz.

- Tak, odpowiedział Ford. Jest to nasza konstytucja, która znakomicie daje się przeprowadzić w czyn.

- A co pan sądzi o religji?

- Uważam ją za rzecz dobrą i ja ją posiadam.

- A czy pan pojmuje religję?

- Nie, - odrzekł Ford. - Religja jest podobna do elektryczności. Całe życie studjowałem elektryczność, mówiłem z Edisonem, ale jej obaj nie pojmujemy. Wiemy, że wydziela ona światło i świat ulepsza, ale nie wiemy, czem jest. Podobnie ma się rzecz i z religją. Widzę jej skutki w życiu ludzkiem, widzę, że czyni ludzi i życie lepszymi, ale istotę jej trudno pojąć.

- Jaki jest pański sąd o Bogu i nieśmiertelności?

- Wierzę w Boga i w nieśmiertelność duszy - rzekł Ford. Człowiek, który podziwia w przyrodzie jedność i piękność, a w Boga nie wierzy, głupcem jest.

("Nowa Zorza")


Tak Marja umiłowała nas, że Syna Swego jedynaka wydała za nas.

Św. Bonawentura