Chcę być sługą Maryi
Drukuj

Już w dawnych wiekach istniała praktyka całkowitego oddania się Najśw. Maryi Pannie. Wymowny tego przykład daje św. Ildefons († 669), jak to widać z jego pism. Podkreślał, że służenie Matce Chrystusa nie przynosi żadnej ujmy Chrystusowi, lecz przeciwnie - przyczynia się do jeszcze większej Jego chwały. Oto znamienny wyjątek z książki św. Ildefonsa pt. "Wieczyste Dziewictwo Maryi".

Najpiękniejszym zaszczytem dla mej wolności, najwspanialszym tytułem do szlachectwa, chwalebną i mocną gwarancją mojej wielkości, mającej u kresu chwałę wieczną - to być sługą Matki mojego Pana. O jakżebym pragnął stać się sługą Maryi, bym przez to w moim [376]smutnym stanie, spowodowanym grzechem naszego prarodzica, mógł znaleźć odrodzenie. Chciałbym dostać się na służbę Matki-Dziewicy i tak okazać się podatnym tworzywem w ręku Boga.

Dozwól mi, Jezu... służyć Twojej Matce tak, byś rozeznał we mnie Swego sługę. Niech Ona będzie moją Panią w tym życiu, byś Ty był moim Panem przez całą wieczność. Patrz, z jaką niecierpliwością pragnę zostać sługą tej Pani, z jakąż wiernością oddaję się na Jej wdzięczną służbę. Chcę całkowicie spełniać Jej wolę i nigdy nie uchylać się spod Jej panowania ani opuszczać Jej służby. Obym więc mógł naprawdę zostać przyjęty na Jej służbę i swą wiernością zasłużyć na Jej względy, obym pozostał na zawsze pod Jej jarzmem i cieszył się Nią jeszcze w wieczności.

...Służyć Służebnicy to znaczy służyć Panu. To, co daje się Matce, przechodzi na Syna, przez Karmicielkę dostaje się Temu, którego wykarmiła. Król widzi, że na Niego spada chwała, jaką sługa oddaje Królowej.

Św. Ildefons