jak również dla tych, co młodzież prawdziwie miłują
(Godne uważnego odczytania!)
Prymas Polski J.Em. kardynał Hlond przesłał Ojcu Św[iętemu] sprawozdanie z rozwoju i działalności "Zjednoczenia Młodzieży Polskiej", w zamian za co otrzymał od kardynała Gasparriego, sekretarza Stanu Jego Świątobliwości, piękne pismo, z którym naprawdę dokładnie zapoznać się warto: tak ważne tam wskazania!
"Sprawozdanie Waszej Eminencji - pisze kardynał Gasparri - sprawiło Ojcu Św[iętemu] wielką przyjemność i jako świadectwo wzniosłych ideałów i pięknych czynów i jako zapowiedź niezawodna dalszych postępów i wzmożonej działalności tej organizacji na przyszłość.
Jego Świątobliwość upatruje z głębokiem zadowoleniem niejako nowy dowód troskliwej opieki Opatrzności Bożej nad Kościołem świętym w tym, że z łona wiernego ludu wychodzą liczne, a gorące zastępy młodzieńcze w chwili, gdy zewsząd uderzają w ludzkość fale nowoczesnego pogaństwa, zwiastujące światu smutne jutro. Pan Bóg wyposażył młodzież w osobliwsze dary, które ją wybitnie uzdolniają do wprowadzenia społeczeństwa na drogi prawa Bożego, Odznacza się młodzież szczerą Wiarą, odwagą zdecydowaną i ukochaniem wielkich szczytnych ideałów. Nie dziw, że Boski Mistrz lgnął do młodzieży osobliwszym uczuciem miłości i że Kościół otaczał ją po wszystkie czasy bardzo troskliwą opieką, jako tę cząstkę owczarni Chrystusowej, która potrzebuje starannego kierunku, a dobrze poprowadzona z całą gotowością przejmuje się zbawiennymi zasadami Chrystusowymi.
Dwoma zasadniczymi względami powinien się kierować katolicki ruch młodzieży, odcinając się tym samem ostro i całkowicie od wszystkich innych organizacji, które wyłaniają się z nowoczesnego społeczeństwa. Z jednej strony powinien on czerpać wszelkie natchnienia ideowe i energię wewnętrzną z wiary i Boskiego płomienia łaski do tego stopnia by w swych zamierzeniach był ruchem istotnie religijnym i aby ten charakter niedwuznacznie i stanowczo przejawiał się na zewnątrz. Z drugiej strony zaś ruch ten powinien być ściśle i jedynie podporządkowany hierarchii kościelnej, owej najwyższej instytucji, której wyłącznie Chrystus powierzył skarby swej nauki, swego prawa i zbawienia. Te podstawowe znamiona nadają stowarzyszeniom młodzieży katolickiej osobliwszy urok w oczach społeczeństwa. Dla tych cech są te związki drogie Ojcu Świętemu, jak oko w głowie. A ten szczególny ich charakter nie tylko nie krępuje w niczym ich wzrostu i działalności, lecz je ożywia i kształtuje ku celom nieporównanie wysokim i praktycznym, ku współpracy z hierarchią kościelną w Boskim a niezwłocznym dziele apostolstwa chrześcijańskiego.
Ileż to nowych a przepięknych nadziei budzi Zjednoczenie Młodzieży Polskiej właśnie dlatego, że Papież, biskupi i duszpasterze poszczególnych parafii widzą w nim hufiec płomienny, dzielący z nimi święte zamiary i twarde boje wojska Chrystusowego! Jakżeż nie życzyć każdej parafii, aby miała swe zorganizowane szeregi młodzieży katolickiej, pod dane w bezwzględnej karności proboszczowi w tym duchu i celu, aby przez niego należycie przygotowane i poprowadzone razem z nim staczały święte walki w dziedzinie kultury religijnej, współzawodniczyły z wszystkimi w cnotach chrześcijańskich i zaprawiały się do czynnej służby miłosierdzia katolickiego!
Ma zatem zjednoczenie Młodzieży Polskiej podwójne zadanie: zadanie wewnętrzne, wychowawcze i zadanie zewnętrzne apostolskiego czynu. Powinno ono więc w dalszym ciągu pielęgnować najstaranniej własne chrześcijańskie wyrobienie przez pogłębienie wiedzy religijnej, przez płonącą pobożność, karmioną przede wszystkim Boskimi siłami Eucharystii Św[ietej], a czerpaną z ust i serca Kościoła przez głęboki udział w jego liturgii i przez ścisłą a radosną praktykę cnót chrześcijańskich, zwłaszcza czystości obyczajów. Do osiągnięcia właściwego przysposobienia przyczyni się też niemało oddzielne prowadzenie stowarzyszeń męskich i żeńskich, jak się to już zaprowadziło w djecezjach polskich, zwracając przy tym uwagę na to, aby oba oddziały w stosunku do całości akcji katolickiej i pod względem skoordynowania środków działania miały jednolity kierunek, poręczając jednak swym członkom wychowanie odmienne i dostosowane do ich usposobień i potrzeb.
Na drugim miejscu Zjednoczenie powinno zaraz przyzwyczajać młodzież do tego, aby wysoko ceniła dar wiary, strzegąc go zazdrośnie i dzieląc się jej światłem z drugimi, zgodnie z wezwaniem, z którym apostoł zwracał się do pierwszych chrześcijan, otoczonych poganami: "Między którymi świecicie, jako gwiazdy na świecie" (Flp 2,15).
Niechże tedy młodzież katolicka męska i żeńska ukocha apostolstwo Chrystusowe i obronę wiary katolickiej, jako najwznioślejszy przejaw miłości. Niechże tej miłości bada i poznaje różnorodne sposoby i niech, stosownie do warunków, w czyn ciepły wciela jej zmienne formy, podtrzymując misje, wspierając biednych, opiekując się ludem i starając się w przeróżny sposób o to, aby bliźnim nieść pomoc i prawdę.
Jasno stąd wynika, że Zjednoczenie powinno w swej działalności trzymać się zdała od sporów politycznych. Wymagają tego i ścisły stosunek, łączący je z hierarchią kościelną, i jego osobliwe zadania i niezbędna mu jedność wewnętrzna i szczególny charakter organizacji młodzieńczych. Mimo to działalność Zjednoczenia, jak to kilkakrotnie w podobnych przypadkach zaznaczał Ojciec Św[ięty], nie będzie bez pożytku dla społeczeństwa, któremu pod każdym względem oddaje ważne przysługi. Nie będzie ono także bez znaczenia dla obrony Wiary świętej nawet w dziedzinie politycznej, gdy do tej obrony zawezwie hufce młodzieńcze jakieś szczególne niebezpieczeństwo i głos biskupów.
W pięknych barwach widzi Ojciec Św[ięty] przyszłość Zjednoczenia. W myśli i pragnieniach swoich kojarzy Jego Świątobliwość działalność polskiej młodzieży katolickiej z dokonywującem się odrodzeniem chrześcijańskim tego kraju, który z bliska poznał i gorąco miłuje. Z tymi życzeniami zaś łączy Ojciec Św[ięty] swe modlitwy o katolicką bystrość i dzielność "młodzieży polskiej i o pomyślność dla tych, którzy się nią serdecznie zajmują.
W dowód zaś swej łaskawości przesyła Jego Świątobliwość Waszej Eminencji i Zjednoczeniu Młodzieży Polskiej swe błogosławieństwo Apostolskie.
P. Kardynał Gasparri"