"Caritas" cię wzywa
Rycerz Niepokalanej 7/1947, grafiki do artykułu: Caritas cię wzywa, s. 188

"Po tym was poznają, żeście uczniami moimi, jeśli miłość mieć będziecie jeden ku drugiemu". (J 13,35).

Znamieniem katolika jest miłość bliźniego.

Miłość to cnota praktyczna - wymaga czynu.

Miłość to cnota społeczna - pełnią jej urzeczywistnienia jest zbiorowy wysiłek całej społeczności.

Miłość bliźniego jest obowiązkiem społecznym - nie możemy kierować się w tym działaniu nastrojem jedynie, uczuciem, czy porywem dobrej woli, lecz nakazem, który rodzi się na gruncie miłości wskutek uświadomienia sobie potrzeb duchowych lub materialnych bliźniego.

Organem powołanym przez Kościół św. do organizowania i praktycznego wykonywania dzieła miłości jest organizacja "Caritas".

Do współpracy z "Caritasem" w pełnieniu dzieła miłości Chrystusowej jest powołany każdy katolik.

"Caritas" cię więc woła!...

Żaden katolik nie powinien się dziś ociągać z wstąpieniem w szeregi "Caritasu". Mniejsza z tym czy jesteś biedny, czy bogaty, czy możesz dać wiele czy mało, czy nawet w ogóle nic. Tu chodzi o; szerzenie idei "Caritasu", o szerzenie zrozumienia tej idei. Jeżeli jako członek nie możesz dać większej ofiary, na pewno dać możesz cenniejszą, od ofiary - współpracę.

Okazji do tego znajdzie się nie mało: opowiedzieć innym o pracy "Caritasu" i zaznajomić ich z potrzebą tej pracy, pomóc w zorganizowaniu oddziału, w zdobyciu i urządzeniu lokalu, wziąć czynny udział w pracy opiekuńczej, w imprezach, zbiórkach (zwłaszcza pomoc młodzieży jest tu niesłychanie cenna), ułatwić, pomóc... A wreszcie można zobowiązać się do pracy stałej: przyjmując na zlecenie oddziału opiekę nad pewnym wydzielonym terenem, czy też nad jedną choćby jakąś rodziną ubogą.

Możemy wreszcie pośpieszyć z pomocą poszczególnym instytucjom prowadzonym przez "Caritas": przyczynić się do zorganizowania i urządzenia kolonii letniej dla dzieci, jeśli powstaje gdzieś w pobliżu, zainteresować się istniejącym może na terenie parafii przedszkolem "Caritasu" i zachęcać do tego innych; zaopiekować się domem dziecka, punktem sanitarnym, ułatwić transport, pomóc w załatwianiu różnych spraw w urzędach, udzielić potrzebnych, cennych niekiedy informacji... Ileż to najróżniejszych możliwości współpracy i pomocy.

Wielu lekarzy oraz prawników służy biednym i "Caritasowi" bezpłatną poradą lekarską i prawną. Wielu rzemieślników wykonuje taniej, a przynajmniej solidniej prace Caritasu". Wielu kupców sprzedaje towar z mniejszym nieco zyskiem. Wielu gospodarzy pomaga końmi, pracą, a przynajmniej radą i wskazówką.

I tak na każdym kroku z tych drobnych prac, ułatwień, rad, wskazówek i życz .stów rośnie kapitał społecznej miłości chrześcijańskiej, kapitał, który nie mniejszą przedstawia wartość, niż miliony złotych w gotówce. A przecież to wszystko tak nie wiele kosztuje poszczególnych członków. Prawie nic, tylko trochę życzliwości i chęci.

Wszystkich więc katolików wzywamy na żywych, czynnych członków "Caritasu" dzięki temu pomimo przelicznych trudności i braku środków zbudujemy dzieło wielkie. Byle tylko w sercach gorzała ofiarna, nadprzyrodzona "caritas" - miłość Boga i bliźniego.

Caritas" was wzywa!...


Opis zdjęcia powyżej: Księża Biskupi na terenie całego kraju są tłumnie witani przez wiernych w czasie swych wizytacji pasterskich. J.E. ks. bp Majewski, sufragan warszawski podczas wizytacji parafii Pawłowice wstąpił do Niepokalanowa, gdzie udzielił sporej gromadzie uczącej się młodzieży Sakramentu Bierzmowania