Tegoroczne procesie Bożego Ciała przybrały na terenie całej Polski charakter masowej manifestach religijnej, podczas której katolicy pragnęli wyrazie swą gorącą wiarę w Boga i przywiązanie do Kościoła. Szczególnie podniosły nastrój miały te procesje w większych miastach. Wszędzie widziało się pięknie urządzone ołtarze, bogato udekorowane ulice a z okien domów i balkonów zwisały święte obrazy przystrojone girlandami zieleni. żywy udział w procesjach wzięła młodzież szkolna. W portach nad polskim morzem przyszły oddać hołd Bogn utajonemu kompanie honorowe Marynarki Wojennej.

Bardzo okazale wypadła tegoroczna procesja na Kurpiach we wsi Kadzidło k. Ostrołęki. Zjechało się tu dużo ludzi z Warszawy, między którymi było i niemało gości zagranicznych. Amerykanie, Czesi, Duńczycy, Anglicy podziwiali pobożność tutejszego ludu i barwne stroje ludowe. Po uroczystościach kościelnych odbyły się pokazy regionalnej sztuki ludowej, połączone z wręczeniem nagród, które ufundowało Min. Kultury i Sztuki. Ogółem przyznane było 21 nagród. Trzy sale plebanii zamienionej na wystawę zapełniły się przedmiotami kurpiowskiej sztuki. Czego tam nie było? I wycinanki, zwane tu "leluje", i pisanki, i obrazy malarzy samouków, i samodziały, i kierce, i słomkowe żyrandole z kolorowej bibułki i fasoli. Najwięcej było wycinanek. A jakie wzory, jakie kolory? Zagraniczni przybysze, patrząc na te misternie strzygane "leluje", kiwali tylko głowami i mówili coś sobie z zapałem. Piękne ludowe stroje zyskały sobie powszechne uznanie podczas "pokazu nagród". Zachwycona urokiem kurpiowskiego stroju publiczność zadeklarowała 10 dalszych nagród, za przykładem dziennikarzy zagranicznych. Pierwszą nagrodę otrzymała Rozalia Polak, 80-letnia staruszka z Kadzidła i Anna Kordecka z Myszyńca. Nigdy one nie przypuszczały, że ich wycinanki będą przedmiotem "wydziwiania", i że będą one tematem "uczonych rozmów" przyjezdnych gości. Sądzimy, że i inne dzielnice Polski za przykładem Kurpiów zorganizują także podobne imprezy.