Bezbożnictwo - o charakterze kościelnym
Drukuj

"Prawdą, której nie ukryje teraz żadna zasłona - pisze głośny w Europie myśliciel rosyjski Bierdajew - jest niemożliwość neutralności religijnej oraz bezreligijności,- religii Boga żywego przeciwstawia się religia szatana, religii Chrystusa - religia Antychrysta".

Komunizm jest tego dowodem, on żąda i stwarza społeczność bezwzględnie i we wszystkich dziedzinach życia poddaną Antychrystowi. "Jest to społeczność - pisze O. Rigaux - o charakterze kościelnym", bo przedrzeźnia Kościół Chrystusowy we wszystkim: "ma swoje księgi święte i objawienie w pismach Marxa i Lenina, ma uroczystości swoje i swój hymn,- kościołem jest cała społeczność komunistyczna, duchowieństwem - Partia, która zwołuje sobory narodowe (w Rosji) i powszechne (Komintern). Ów "kościół" komunistyczny ma swoich mnichów w brygadach "udarników", swoją inkwizycję w G. P. U., swoje schizmy i klątwy, przede wszystkim zaś swego mesjasza, Lenina, którego relikwie są codziennie wielbione na placu Czerwonym w Moskwie, wreszcie pała ów "kościół" charakterystyczną żądzą powszechności i ma misjonarzy rozsianych po całym świecie".

Czy to nie szatanizm? "Nowy, a rozmiarami większy od wszystkich poprzednich epizod odwiecznej walki "Miasta Bożego" z "miastem szatana": w nienawiści, którą budzi Chrystus "cichy i pokornego Serca" i która periodycznie na całej przestrzeni dziejów to tu, to tam wybucha, widzimy tajemniczą interwencję tajemniczych potęg"[1].

[1] Z odczytu wygłoszonego na Kongresie Mariańskim w Wilnie przez rektora Uniwersytetu Stefana Batorego dra M. Zdziechowskiego.