Bez rozważania...
7 (43) 1925, s. 161
O Matko, Ciebie kochać nawykłem
Bez rozważania: -
Samo mnie serce do tego skłania -
O Matko!
Dość mi w Twe lica spojrzeć łaskawe,
W Twe lica święte:
Już serce wielką miłością zdjęte
O Matko!
Bom Ciebie nawykł kochać, o Pani
Bez rozważania:
Serce mnie samo, skłania, nagania
O Matko!
A jednak... jednak zdarza się czasem,
Że myśl zawita,
Co o Twą godność uważnie pyta
O Pani!
- czym jesteś Matko?
I myśl strwożona
Nawałem wzniosłych pojęć zgnieciona
Ustaje...
Czem jesteś Pani?
Matko!...