Rozkołysały się weselną pieśnią z wież dzwony, rozśpiewały przeciągłym Alleluja pod wiosennym niebem.
Ponad ziemią szarą od pierwszych roztopów, szarą oś dymu fabrycznych kominów i szarą od codziennych trosk - rozdzwoniło się poranne Alleluja. Od bieguna do bieguna - wszerz i wzdłuż ziemi. Ponad lądy i morza, góry i przepaście.
Co roku, jak skowronek przedwiośnia, od dwu tysięcy lat wzlata ten dźwięk radosny płynąć wciąż będzie przez wieki - niezmilkły, nieściszony - dopóki ziemia wiruje po orbicie zakreślonej jej palcem Boga.
A w rytm pieśni dzwonów uderzają wzruszoną melodią rozmiłowane w Panu ludzkie serca.
Bo tych nigdy nie braknie. Niby rój barwnych motyli ścielą się milionem u Chrystusowych stóp... barwią tęczą kolorów - pięknem swej ku Niemu miłości. Jezus żyje! Jezus zmartwychwstał!
W Ogrójcu truła Go gorycz kielicha męki. Drżał w obliczu jej wizji przerażona rozlewiskiem błota grzechu, co wezbraniem brukał cały świat.
Zdrada, fałsz i zakłamanie znieważała Jego Bóstwo, widząc po sądach ludzi płytkich i sprzedajnych.
Nienawiść katowała Ge rózgami w biczowaniu, przybiła do krzyża, przy grobie postawiła straż.
Lecz tryumf ludzkiej nienawiści krótki. Jezus żyje.
Przeniósł wszystkie cierpienia, zwyciężył ból i śmierć.
Krwią Swoją ludzkość odkupił. Zmartwychwstał.
Nic i nikt już Go odtąd nie potrafi zabić.
On Bogiem - zniszczenie śmierci nie dosięga Go.
Nie podobna Go unicestwić, przekreślić w myśli, usunąć z życia, wymazać z pamięci, wydalić poza krąg najistotniejszych problemów. Poprzez zamknięte powieki widzę jeszcze wszędy Jego ślady, poprzez watowane rękawiczki wyczuwam boski cud artyzmu Jego dzieł, a choćbym nawet gwałtownie zatykała uszy - to każdy dźwięk w naturze, każde brzmienie ludzkiego słowa przynosi ml Jego cichy głos - wymowę Boga w Jego stworzeniach. On Bogiem. Wszystko przenika, wszystko Sobą napełnia, jest wszechobecny, zawsze żywy, zawsze nowy świeżością nieprzekwitającą, nigdy dosyć zgłębiony, dosyć ukochany.
Jezus zmartwychwstał. Nasz Król i Pan. Nasz Przyjaciel najlepszy i Brat. Zmartwychwstał, by chwałą Swą rozpromieniać niebo, by królestwem miłości żyć w naszych sercach.
Jego tryumf - tryumfem naszym. Jego chwała - naszą. Jego Zmartwychwstanie - upewnieniem zmartwychwstania naszego.