Z Rio de Janeiro otrzymaliśmy list następującej treści:

"Ostatnie numery "Rycerza Niepokalanej" przyszły dosyć prędko. Osobliwą uciechę sprawił mi numer ze stycznia. Przyniósł on to, czego się nie spodziewałem i o czym miałem zamiar do redakcji napisać. Chodzi tu o wiadomość o naszym brazylijskim "Rio Casca", znanym już prawie w całym cywilizowanym świecie z powodu cudów, które Matka Najświętsza zechciała tu czynić na korzyść ludzi, za pośrednictwem ks. Antonio Pinio. Gazety krajowe rozpisywały się o tym przez długi czas. Faktem jest, że nikt stamtąd nie powrócił rozczarowany albo zawiedziony, nawet gdy nie otrzymał tego, czego szukał. Nasi Ojcowie w czasie tego religijnego ruchu mieli misje w diecezji Marianna, blisko, parafii, gdzie te nadzwyczajne rzeczy się działy, i po powrocie do Rio de Janeiro opowiadali nam, dużo rzeczy, które słyszeli od proboszczów parafii sąsiadujących z "Rio Casca". Najciekawsza wiadomość to ta, że arcybiskup Marianny D. Helvccio mówił, iż w ostatnich czasach wpłynęło do kurii metropolitalnej ponad 200 dyplomów masońskich. W naszym Rio nawrócenia były również nadzwyczajne i konfesjonały były oblegane przez ludzi w sposób dotychczas nieznany. Zaraz sobie przypomniałem, że Milicja Niepokalanej modli się w osobliwy sposób o nawrócenie masonów. Może i te nawrócenia w Brazylii wyprosiła u P. Boga również młodzież w Polsce".

O. Celestyn