Z Niepokalaną przez czerwiec
Rycerz Niepokalanej 4/1949, zdjęcia do artykułu: Z Niepokalaną przez czerwiec, s. 162
Eucharystyczne Serce Jezusa (Obraz Adama Styki)

Przeminął maj, rozśpiewany, jak co roku, chórem ptaszęcym i melodiami maryjnymi, lśniący rozsłonecznionymi barwami przyrody i czystością odmłodzonych serc, pachnący kwieciem i zapałem religijnym, cały - z przyrodą i duszami - oddany Niepokalanej. Ustąpił miejsca czerwcowi, powierzając mu świeże kłosy i zawiązki owoców. A człowiek wynosi z maja duszę, urobioną przez Maryję, zdolną wydać z Jej siewu bogaty plon. Dojrzeje duchowo w czasie świąt czerwcowych, tak licznych w tym roku, które wprowadzą go w pełnię katolicyzmu. Ale, by należycie z nich skorzystać, musi trzymać się Niepokalanej, z Nią iść przez czerwiec, z Nią - przez całe życie.

Z Niepokalaną śpieszmy najprzód na nabożeństwa czerwcowe, poświęcone Najśw. Sercu Jezusa. Wszak to Serce to kres naszej rycersko-maryjnej drogi. Chodzi nam o "jak największe rozszerzenie błogiego Królestwa Najświętszego Serca Jezusowego", chcemy "jak najwięcej dusz jak najściślej z Nim przez Niepokalaną połączyć". Przez Niepokalaną - gdyż łatwiej jest nam, grzesznym, trafić do obrażonego Serca Jezusa przez Serce Jego Matki niż bezpośrednio. I łatwiej tą drogą innych do Jezusa przyprowadzić. Niepokalana jest "formą Bożą", w której i nasze serca - choćby chropowate lub nadpsute, byle szczerze Jej oddane - ukształtują się według pierwowzoru: Serca Jezusowego, także Jezus rozpozna w nas Swoich braci. O świętym Franciszku powiedział Jezus św. Małgorzacie: "Oto święty najbardziej zjednoczony z moim Buskim Sercem".

A właśnie on, jeden z pierwszych, oddał się Maryi, stał się pokornym i maluczkim w Jej rękach, dzięki czemu mogła - jak pisze O. Venthey - ukształtować w nim Chrystusa. Idźmy serafickim śladem.

Z Niepokalaną, tak jak Apostołowie, uczestniczmy w uroczystości Zesłania Ducha Św[iętego]. Za mało znamy Trzecią Osobę Trójcy Przenajśw[iętszej], dlatego nie rozumiemy dobrodziejstwa Jej łask i słabo z nich korzystamy, choć jest to jedyny środek zdobycia siebie i świata dla Jezusa. Zrozumieli zaś ci, którzy poznawali Ducha Św[iętego] przez Jego Oblubienicę "pełną łaski", Maryję, którzy sycili się łaską i darami Ducha Św[iętego] za Jej pośrednictwem. Są to wielcy apostołowie maryjni: św. Ludwik Grignion, O. Maksymilian Kolbe założyciel Milicji Niepokalanej i inni. Jeden ze współczesnych pionierów apostolstwa maryjnego mówi: "Łatwym i praktycznym sposobem, którym my, ziemskie istoty, możemy poznać Ducha Św[iętego] i zbliżyć się skutecznie do Niego, jest nabożeństwo do Najśw. Dziewicy". A O. Maksymilian pisał w swym nieukończonym dziele o Niepokalanej: "Woda oczyszczająca wszystko, na co spłynie, to symbol Tej, która oczyszcza każdą duszę zbliżającą się do Niej, symbol Niepokalanej; kogo omyje ta woda, na tego zstępuje łaska Ducha Św[iętego] Duch Przenajświętszy, Jej Boski Oblubieniec, w Niej i przez Nią tylko działa, udziela życia nadprzyrodzonego, życia łaski, życia Bożego, uczestnictwa w miłości Bożej, w Boskości. W świetle tego zjednoczenia Ducha Św[iętego] z Niepokalaną można zrozumieć skuteczność apostolstwa maryjnego. Umiejmy i my korzystać z tego źródła łaski.

Z Niepokalaną składajmy hołd całej Trójcy Św[iętej]. Gubimy się w tej najgłębszej tajemnicy naszej wiary, której nie zdołał ogarnąć nawet genialny umysł św. Augustyna. Rąbka zasłony uchyla nam jednak Matka Najśw., powiernica odkupieńczych planów Trójcy Przenajśw[iętszej] Bóg Ojciec daje Jej Swego Jednorodzonego Syna za Syna, Bóg Syn zstępuje do Jej dziewiczego łona, a Bóg Duch Św[ięty] kształtuje w nim ciało Boga-Człowieka. I Słowo stało się Ciałem jako owoc miłości Boga i Niepokalanej. Tak stał się pierworodny Bóg-Człowiek. I nie inaczej odrodzą się dusze w Chrystusie jak przez miłość Boga ku Niepokalanej i w Niepokalanej". Tak rozmyśla O. Kolbe i woła w zachwycie: "A Cna wpleciona w miłość Trójcy Przenajśw[iętszej] staje się od pierwszej chwili istnienia na zawsze, na wieki dopełnieniem Trójcy Przenajśw." I nasz zachwyt nad tą tajemnicą będzie dziękczynnym hołdem dla Trójcy Świętej. A za przykładem Maryi Dziewicy ze sceny Zwiastowania łączmy z nim hołd czynu: odpowiadajmy pokornym "fiat" (niech się stanie) na wolę Najwyższego, dziecięcą uległością dla natchnień Ducha Św[iętego] i gorącą miłością, gdy Jezus schodzi do naszych serc.

Uroczystość Bożego Ciała przypomina nam, że Jezus chce w nas mieszkać z całą Trójcą Św[iętą], nie tylko przez łaskę, ale i w postaci sakramentalnej. I tu z pomocą przychodzi nam Niepokalana. Ona widzi w duszy dzisiejszego człowieka głód Boga, głód, który zagraża śmiercią wieczną; boleje nad naszą słabością w akcji apostolskiej. Dlatego matczynym spojrzeniem wskazuje nam na Chleb żywota, który Sama przygotowała, zaprasza do częstego uczestnictwa w uczcie eucharystycznej i przygotowuje nas, byśmy godnie przyjmowali Ciało Jej Syna.

Uświęcenie dusz dokonuje się pod zewnętrznym kierownictwem Kościoła. Zwróćmy w czerwcu bliższą uwagę na Kościół ze względu na rocznicę jego powstania, przypadającą w Zielone święta, i - na uroczystość Opoki Kościoła, św. Piotra. Niepokalana pouczy nas, czym jest Kościół i co winniśmy temu Kościołowi. Kościół to nie tylko zorganizowana społeczność katolików, ale - Mistyczne Ciało Chrystusa, którego Głową jest Chrystus a w widzialnej postaci, z woli Chrystusa - Ojciec Św[ięty], członkami - wierni. Maryja zaś jest Matką tego Ciała Mistycznego i rozprowadza życie po całym organizmie.

Oto nasze pielgrzymowanie czerwcowe od pierwszego nabożeństwa ku czci Serca Jezusowego aż po uroczystość św. Piotra i Pawła. Ono jest obrazem pielgrzymki człowieczej po tej "łez dolinie". Pielgrzymkę odbywajmy przy boku Niepokalane i w takt pieśni "Salve Regina" (Witaj Królowo), przyłączajmy do orszaku coraz to nowe szeregi czcicieli Maryi módlmy się, by wszyscy poznali Matkę Miłosierdzia, a dojdziemy szczęśliwie do celu: ujrzymy "po tym wygnaniu Owoc Jej żywota - Jezusa".