Wojnę należy potępić!
Drukuj

Ludzkość, która przeżyła niewiarogodne okropności dwóch wojen światowych, pragnie dziś pokoju i domaga się potępienia wojny.

Dawne zasady prawno-teologiczne w sprawie wojny - można przyjąć tylko w teorii i to odnośnie do wojen, które posługiwały się żołnierzem najemnym a nie do tych olbrzymich i strasznych masakr naszej epoki, którym towarzyszy zupełna ruina walczących narodów. Dzisiaj i w praktyce trzeba oświadczyć, że rozważań tych nie da się już zastosować do życia obecnych narodów, jeśli chce się zapobiec fatalnym następstwom tak dla tych narodów, jak całej ludzkości.

Nie znaczy to, że odrzucamy teorię największych doktorów międzynarodowego prawa chrześcijańskiego. Oni w istocie mówili o przedsięwzięciach wojennych naszej epoki a chodzi tu nie tylko o różnice porządku liczbowego czy ilościowego, lecz o różnicę zasadniczą, istniejącą w samej istocie faktu, do którego dostosowuje się zasady prawne.

Już Ojcowie Soboru Watykańskiego niepokoili się o los ludów chrześcijańskich, które już wtedy były wystawione raczej na straszne rzezie, niż na zwykłe walki, a szczególną uwagę zwrócili na zło porządku moralnego, towarzyszące wojnom i czasom powojennym. Z tego też powodu prosili papieża Piusa IX o ustalenie kanonicznych reguł, które powinny doprowadzić ludzi do zaniechania wojen lub przynajmniej do ich złagodzenia. Dziś można dodać tu następujące uwagi:

a) W następstwie usprawnienia komunikacji z powodu chęci uczestniczenia w dobrach całej kuli ziemskiej, okazje do sporów stały się za naszych dni o wiele częstsze;

b) Rzezie, o których mówią ojcowie Soboru dosięgają dziś nie tylko armii walczących, ale także całej ludności;

c) Straty bogactw narodowych spowodowane przez ataki powietrzne i straszną broń, jaką niedawno wynaleziono, są tak wielkie, że ludy zarówno pokonane jak zwycięskie przez długie lata pozostają w nędzy;

d) Broń obecnie używana, czyniąc szkody również niewinnym, wzbudza tyle nienawiści, że powoduje coraz to cięższe represalia (odwety) a stąd prowadzi do wojny z podeptaniem wszelkiego prawa narodów i wciąż z wzrastającą zaciekłością; jak olbrzymią wprost nie do naprawienia szkodę dla obyczajów powoduje ta szkoła nienawiści, której na imię wojna, wykazują to zbrodnie, w jakie obfituje czas powojenny.

e) Wskutek ścisłych więzów łączących dziś różne narody globu, wojny rozszerzają się na cały prawie świat;

f) Mogą być przygotowane w ukryciu takie rodzaje broni, że obalą wszelkie przewidywania rządów, które uważają, że mogą prowadzić wojnę sprawiedliwą, z nadzieją jej wygrania.

Wszystkie te rozważania (a można je dalej snuć, przytaczając nowe argumenty), prowadzą do wniosku, że w kwestii prowadzenia wojny nie można dziś mieć nigdy warunków, które teoretycznie usprawiedliwiałyby wojnę.

Trzeba również dodać, że nigdy nie można mieć przyczyny takiej natury i takiej ważności, iż równoważyłaby ogrom zła, rzezi, zniszczeń oraz ruinę wartości moralnej i religijnej.

Lecz na jakiej drodze należy na przyszłość załatwiać spory międzynarodowe? - "Istnieją dwa sposoby załatwiania zatargów, jeden za pomocą dyskusji, a drugi za pomocą siły"; pierwszy właściwy jest człowiekowi, drugi dzikim zwierzętom (Cicero). Otóż zawsze należy się uciekać do pierwszego sposobu. Nad pokojem trzeba zawsze czuwać. Aby osiągnąć ten skutek, trzeba najpierw przygotować się do obrony pokoju i to raczej siłą duchową niż oręża.

Broń duchowa miłości, sprawiedliwości i prawdy będzie następująca:

a) Wychowanie obywatelskie i religijne narodu, zmierzające do nakłonienia ducha mas jak i ich rządców, ku współpracy i ku uczciwemu i wzajemnemu uznaniu praw i obowiązków narodu oraz ku wyłączeniu wszelkich walk, zwłaszcza walki rasowej i walki imperializmu, który stanowi zawsze główne zarzewie wojen;

b) Ustanowienie organizmu międzynarodowego, do którego decyzji musiałyby się dostosować wszystkie narody i wszystkie rządy;

c) Duch braterstwa narodów według zasad ewangelicznych, by każdy naród był gotowy do ofiar na rzecz całej ludzkości a w każdym państwie jednostki do poświęcenia dla dobra ogólnego;

d) Wreszcie przeszkadzanie rządom imperialistycznym, które są głównymi podżegaczami wojen.

Przedstawiciele narodu i same masy, które wiedzą jasno że ich własny rząd przygotowuje rzeź i ruinę ludu za pomocą wojny jaką zamierza przedsięwziąć, mogą i powinni obalić środkami godziwymi taki reżim.