"Badacz Pisma św."

Czy wszyscy "Badacze Pisma św." tak skrajnie myślą, nie wiem; dość że przybyły do mnie w celach agitacyjnych "Badacz" w nic poza Pismem św. nie wierzył.

Skorom się starał do zdrowego rozsądku mu przemówić, odpowiadał krótko:

- Tego w Piśmie św. nie spotykamy.

- Uważa pan - tłumaczę - że ta sprawa i ta prawda jest oczywista i nikt o zdrowych zmysłach temu nie zaprzeczy.

- Tego w Piśmie św. nie spotykamy - przerywa mi, poznawszy, że to nie tekst biblijny.

- Ależ panie drogi - mówię - nie wszystko co prawdziwe musi znajdować się zaraz w Piśmie św.

- Właśnie, że wszystko. Świadectwem prawdziwości jakiegoś zdania jest to, że ono w Piśmie św. się zawiera.

- A czego tam niema?

- To fałsz! - dokończył odważnie.

- A przecie nauk świeckich, po szkołach wykładanych, nie znajdziesz pan w Piśmie św.

- Dlatego są one fałszywe.

- Więc młodzież nasza byłażby - waszem zdaniem - po szkołach bałamucona tylko i karmiona błędami?

- Oczywiście.

- A wieleż w życiu prywatnem uznajemy prawd, które w Piśmie św. się nie mieszczą!

- Więc to nie prawdy, ale kłamstwa.

Tego już mi było za wiele. Miałem z uśmiechem politowania pożegnać owego "Badacza", gdy wtem błysła mi myśl szczęśliwa.

- Czy mógłbym pana zapytać o godzinę - rzekłem.

Wyjął zegarek - a ponieważ akurat był on bez łańcuszka, natychmiast mu go z ręki odebrałem i włożyłem do własnej kieszeni.

Patrzał na mnie - jak ostatecznie w podobnych okolicznościach każdy by patrzeć musiał.

- I dużo to już członków swego wyznania w Polsce liczycie? - zapytałem niespodzianie.

Milczał, patrzał nic nie rozumiejąc - aż po chwili gwałtownie:

- Proszę mi natychmiast oddać zegarek!

- Jaki zegarek? - zapytuję.

- Proszę! - zegarek!! - powtórzył z szaleństwem w głosie.

- O cóż właściwie panu chodzi - pytam niby w lekkiem i szlachetnem oburzeniu.

- Ksiądz mi zdradziecko zabrał zegarek - proszę mi go natychmiast zwrócić!

- Zabrałem, zdradziecko, zegarek? - A to co znowu?

- Wszyscy widzieli.

- Ba, ale w Piśmie św. tego niema. Proszę tam potwierdzenie pańskiego zdania wyszukać i wskazać, a zegarek oddam. Wedle pańskiej bowiem nauki (wszyscy ją przed chwilą z pańskich ust słyszeli!) to prawdą jest tylko, co w Piśmie św. zawarte - reszta zaś błąd i fałsz.

Chwilę ze spuszczonemi wściekle oczyma milczał - aż doczekał szczęśliwie zwrotu zegarka.

- Widzisz pan - dodałem - jedynie sprzeciwiając się własnej dopiero co głoszonej nauce odzyskujesz pan swój zegareczek.

Nie słuchał już, ani odpowiadał, tylko bąknąwszy niewyraźnie "Do widzenia" - uciekał jak sparzony.


Jeśli Pan Jezus jest Ojcem dusz naszych, tedy Marja jest ich Matką: gdyż obdarzając nas Jezusem, obdarzyła nas prawdziwym życiem; a zaofiarowując na Kalwarji życie boskiego Syna Swojego za nasze zbawienie, porodziła nas do życia łaski.

Św. Alfons Liguori