Patron chrześcijańskich szkół
Rycerz Niepokalanej 11/1948, grafika do artykułu: Patron chrześcijańskich szkół, s. 312

Dnia 13 sierpnia b.r. Ojciec Św[ięty] Pius XII brewem "Providentissimus Deus" ogłosił św. Józefa Kalasantego patronem chrześcijańskich szkół podstawowych całego świata.

Kim był i kiedy żył św. Józef Kalasanty?

Co zdziałał dla szkół, że został mianowany przez Stolicę Apostolską ich Patronem?

Urodził się w ojczyźnie Św. Dominika i św. Ignacego Loyoli - w Hiszpanii. Gdy w Polsce umierał ostatni z Jagiellonów, król Zygmunt August, Józef Kalasanty miał lat 16. Czuł powołanie do kapłaństwa, rodzice natomiast pragnęli go widzieć w pięknym stroju oficera królewskiego. Dopiero w ciężkiej chorobie wymógł na rodzicach pozwolenie poświęcenia się stanowi duchownemu. Matka Najśw. uzdrowiła go, jak sam zapewniał, by mógł zostać kapłanem. Zdolny, uczony, pobożny łatwo sobie pozyskał względy dostojników duchownych i świeckich; był nawet zastępcą biskupa w jednej z podpirenejskich diecezji. Nie zaznał jednak spokoju. "Józefie, idź do Rzymu", dręczył go ustawicznie jakiś tajemniczy wewnętrzny nakaz. Opatrzony błogosławieństwem i listami polecającymi swego biskupa, znalazł się niebawem w Wiecznym Mieście na dworze kardynała Marcarrtonia Colonny w roli nadwornego teologa.

W wolnych chwilach chodził po zaułkach Zatybrza, rzymskiej dzielnicy ubogich i dzielił biednym chleb, chorym leki, a wszystkich nauczał zasad wiary św. W miłości do szarego człowieka naśladował św. Franciszka, a po naukę nieodzowną w tak ciężkiej służbie i po natchnienie chadzał do kolebki tego świętego, do Asyżu. Wtedy za murami wspaniałej stolicy chrześcijaństwa zdejmował i oddawał ubogim suknię duchowną i obuwie, przyoblekał się w szatę żebraczą i boso z odkrytą głową szedł pośród spiekoty południowego lata do stolicy "człowieczego Brata". W czasie jednej z takich wizyt przeżył duchowe zaślubiny z Ubóstwem i Czystością.

Przemierzającego codziennie ulice Zatybrza w trosce o życie doczesne i wieczne najbiedniejszych, najbardziej martwiły grupy wałęsających się dzieci. Biedne, "bezpańskie" dzieci! W strzępach ubrania, wiecznie głodne, bijące się i obdarzające wzajemnie wyzwiskami, zaczepiające przechodniów prośbą o jałmużnę lub przekleństwami. Ks. dr Józef Kalasanty próbował złemu zaradzić, nikt jednak nie przyszedł mu z pomocą. Aż pewnego dnia ów głos wewnętrzny, który przed kilku laty nakazywał mu opuścić ojczyznę, odezwał się słowami psalmisty: "Tobie pozostawiony jest ubogi, sierocie ty będziesz pomocnikiem".

Posłuszny nowemu powołaniu dziękuje za zaszczytną na dworze kardynalskim służbę i zakłada dla dzieci ulicy szkołę. Początkowo mieści się ona w dwóch pokoikach dzielonych łaskawie przez proboszcza kościółka św. Doroty na Zatybrzu. Szkoła już w pierwszych dniach istnienia ma ponad setkę uczniów, a za lat 10 mieć będzie ponad tysiąc. Dziwili się ludzie takiemu dziełu. Papież Klemens VIII błogosławił Założycielowi i przydzielił nawet dwóch kardynałów, by opiekowali się szkołą. Pomoc materialna Stolicy Apostolskiej i entuzjastów dzieła miłości nie wystarczała. Nauczyciel ubogich pójdzie z workiem na ulice Rzymu po chleb i będzie karmił głodne dzieci przed lekcjami. Będzie rozdawał papier, pióra, ba, ubranie i obuwie kupione za uzbierane pieniądze. W przepełnionych salkach znajdzie miejsce i dla uczniów - żydów i tych będzie obdarzał swoimi względami odprowadzając ich osobiście do domu, by nikt im po drodze nie wyrządził krzywdy. Nocami zamiata sale szkolne, przygotowuje dla nauczycieli programy nauczania, spełnia najniższe posługi.

Program nauczania w szkole św. Józefa Kalasantego nie wiele różniący się od dzisiejszego programu pierwszych, klas szkoły podstawowej, obejmuje naukę czytania, pisania, rachunków i katechizmu. Wydzielana na zmianę grupka dzieci modli się w kapliczce pod przewodnictwem jednego z nauczycieli, przez cały czas trwania lekcji o błogosławieństwo Boże dla dzieci i szkoły.

Nauczyciele tej szkoły z Ks. Józefem na czele utworzą w przyszłości nauczycielską kongregację religijną, która z czasem przetworzy się w zatwierdzony. 1621 r. przez papieża Grzegorza XV Zakon Szkół Pobożnych zwany później w Polsce Zakonem OO. Pijarów (od łac. Ordo Scholarum Piarum). Jeszcze za życia Założyciela szkoły pijarskie przybyły do Polski za sprawą Władysława IV i odegrały w naszej ojczyźnie wielką rolę. Złoty okres działalności tych szkół przypada na wiek XVIII. Blisko pół setki kolegiów w Koronie i na Litwie, dwadzieścia kilka teatrów szkolnych wychowywało ponad cztery tysiące dzieci i młodzieży. A były to czasy, gdy wielki pijar ks. Stanisław Konarski reformował nie tylko szkoły polskie, ale walczył o sprawiedliwy ustrój społeczny, a walczył z takim powodzeniem, że król polski Stanisław August Poniatowski kazał na jego cześć wybić medal z napisem "sapere auso" ("temu, który odważył się być mądrym"). Ze szkół pijarskich wyszło wielu znakomitych mężów, którzy dołożyli wiele cegiełek do gmachu kultury narodowej, walczył- o wolność i podtrzymywali w latach niewoli ducha narodowego. Oto kilka nazwisk: Ign. Potocki. St. Małachowski, Tadeusz Kościuszko, J. Lelewel C. Godebski, ks. H. Kajsiewicz, ks. O. Kopczyński, Al. Feliński, Br. Trentowski. S. Moniuszko, W. Bogusławski, Sew. Goszczyński. L. Narbutt i wielu innych.

Założyciel pierwszej bezpłatnej szkoły dla wszystkich zmarł w Rzymie 1648 r. Nie doczekał się jednak zasłużonej chwały za dzieło całego swojego życia. Na kilka lat przed śmiercią dopuścił na niego Bóg straszną próbę zniesienia Zakonu. 90-letni staruszek został nawet z całą kapitułą uwięziony. Z podziwu godnym spokojem i wiarą w Opatrzność Bożą znosił ostatnią próbę życia. "Bądźmy spokojni, mawiał do ojców i braci, to nie nasze lecz Matki Najśw. dzieło. Zakon powstanie, a szkoły nasze będą cenione na całym świecie". Zaiste, prorocze to były słowa. Po 20 latach przywrócono Zakon do życia, szkoły zakładano po całym świecie, W 100 lat po śmierci Założyciela zaliczono go w poczet błogosławionych, a kanonizowano razem z polskim apostołem młodzieży Janem Kantym.

Minęło 300 lat. Mimo wielkich kataklizmów dziejowych szkoły pijarskie wychowują na obu półkulach przeszło 60 tys. dzieci.

Ubiegłego roku wmurowano na fasadzie kościółka św. Doroty w Rzymie w dzielnicy ubogich tablicę marmurową przypominającą 350-lecie powstania pierwszej bezpłatnej szkoły dla wszystkich. W tym akcie historycznym wziął udział delegat Stolicy Apostolskiej (Ks. Kard. Marmaggi) i reprezentanci rządu włoskiego.

W bieżącym roku w 300-lecie śmierci św. Józefa Kalasantego Stolica Apostolska ogłosiła tego wielkiego miłośnika i wychowawcę dzieci Patronem chrześcijańskich szkół podstawowych i każe nam naśladować niedościgniony wzór nauczyciela, a dzieciom poleca modlić się do przemożnego u Boga orędownika.

Dnia 27 listop[ada] przypada coroczna Uroczystość Opieki św. Józefa Kalasantego, święto Patrona młodzieży szkolnej.


Opis grafiki: św. Józef Kalasanty