Na Dzień 8-my Grudnia

Święto, wielkie święto, uroczystość Niepokalanego Poczęcia naszej najmiłościwszej Królowej.

Polska obrała sobie za Królowę Najświętszą Pannę Marję Niepokalaną ale.... czy to czynem okazuje?... Czy nasza Królowa zadowolona z nas?...

* * *

Było to w roku 1873. Dnia 15 sierpnia w dzień Wniebowzięcia Najświętszej Marji Panny w kościele parafjalnym w żytno[1] klęczy przed obrazem Najśw. Marji Panny świątobliwa dziewica Wanda Malczewska. Często miewała ona widzenia prorocze, z których wiele już się spełniło,[2] chociaż Kościół św. nic jeszcze o nich nie orzekł. I tym razem widzi Najświętszą Pannę, Która między innemi mówi:

"Uroczystość dzisiejsza, niezadługo stanie się świętem narodowem was Polaków, bo w tym dniu odniesiecie świetne zwycięstwo nad wrogiem, dążącym do zagłady waszej. To święto powinniście obchodzić ze szczególniejszą okazałością. Moją stolicę na Jasnej Górze powinniście otaczać szczególniejszą opieką i przypominać sobie dobrodziejstwa jakie od Boga, za Moją przyczyną, tam odebraliście i jeszcze odbierać będziecie, jeżeli się świętej wierze katolickiej cnotom chrześcijańskim i prawdziwej Miłości Ojczyzny, opartej na jedności i braterstwie wszystkich klas narodu nie sprzeniewierzycie".

Któż nie pamięta zwycięstwa nad bolszewikami w roku 1920?

Przepowiednia się spełniła, więc i obietnicy szczególniejszych łask na przyszłość ufać możemy. Lecz ta jest warunkowa: "Jeżeli się świętej wierze katolickiej, cnotom chrześcijańskim i prawdziwej miłości Ojczyzny opartej na jedności i braterstwie wszystkich klas narodu nie sprzeniewierzycie. A czy się nie sprzeniewierzamy?...

* * *

W Wielki Piątek roku 1842 (około) Najświętsza Panna w widzeniu tak do Wandy mówi:

"Tak, Polska niegdyś wyróżniała się nabożeństwem do Mnie - to też serdecznie ją kocham. - Pod Moją opieką wzrastała; nieprzyjaciół, nawet silniejszych zwyciężała; jej oręż wsławił się wobec całego Chrześcijaństwa gdy szła do boju pod Mojem hasłem. Skoro otrzyma niepodległość, to niedługo powstaną przeciwko niej dawni gnębiciele, aby ją zdusić - ale Moja młoda armja, w Imię Moje walcząca pokona ich, odpędzi daleko i zmusi do zawarcia pokoju. Ja jej dopomogę.

Dostaliście się do niewoli wskutek niezgody wewnętrznej i sprzedajności wielu waszych rodaków. Rozebrali was na kawałki, ale Pan Bóg, na Moją prośbę, tego rozbioru nie zatwierdził. Zbliża się czas, że sprawiedliwość Boska upokorzy chciwość zaborców waszych, tępicieli wiary katolickiej i nabożeństwa do Serca mojego Syna. Oni upadną, a Polska na moją prośbę będzie wskrzeszoną i wszystkie jej części będą złączone. Ale... niech strzeże wiary i niedopuszcza niedowiarstwa... zdrady... niezgody i lenistwa, bo te wady mogą ją napowrót zgubić i to... na zawsze! Pragnę widzieć Polskę szczęśliwą, ale niech też Polacy do tego rękę przykładają... Modlę się za Polskę, za jej nabożeństwo do. Mnie..."

Polska wolność odzyskała, Moskali-Bolszewików z pruskimi oficerami na czele w dzień Święta Wniebowzięcia Matki Bożej odparła, ale czy strzeże wiary?... Czy niedopuszcza niedowiarstwa?... Czy niema zdrad?... Czy niema niezgody?... Czy lenistwo się nie rozpanoszyło?... - Czyż więc nie grozi nam zguba i to na zawsze??!!!...

* * *

W trzeci piątek Postu widziała Wanda w zachwyceniu okrutne biczowanie Pana Jezusa. Na zapytanie jakie grzechy były tego główną przyczyną otrzymała odpowiedź:

"Każdy grzech jako bunt stworzenia przeciwko Stwórcy Boga jest ciężką zniewagą Majestatu Jego. Ale najcięższą zniewagą są grzechy przeciwko szóstemu i dziewiątemu przykazaniu Boskiemu t. j. grzechy rozpusty cielesnej. Wszakże wiesz o tem, że człowiek jest stworzony na obraz i podobieństwo Boga - przez Chrzest i Komunję św. jest we Mnie wszczepiony i jego członki stały się Moimi - jest kościołem Ducha Świętego. - Zatem, kto grzech cielesny popełnia ten znieważa wszystkie trzy Osoby Boskie bardzo ciężko. Znieważa Boga Ojca, bo oddając swe ciało na rozpustę, siebie, jako obraz Boży, rzuca w błoto. Znieważa syna Bożego, bo oddając się rozpuście cielesnej, zbeszczeszcza członki Jego. - Znieważa Ducha Świętego, bo grzesząc cieleśnie, gwałci kościół Jego! Tego zatraci Bóg. Czy ten grzech popełnia ktoś, będąc w stanie wolnym, - czy w stanie małżeńskim, w każdym razie grzeszy ciężko śmiertelnie... znieważa Boga w Trójcy Świętej jedynego i zasługuje na wieczne potępienie. Aby krzywdę wyrządzoną Bogu przez grzechy rozpusty wynagrodzić i grzesznikowi wyjednać przebaczenie, potrzeba było, abym ponosił katusze biczowania, podczas którego cierpiałem moralnie, stojąc obnażony wśród tłumu rozpustników urągających Mi. - Cierpiałem fizycznie, bo jak widzisz ciało Moje okryli ranami i sińcami. Ty, miałaś ciało zawsze czyste i niewinne, odczułaś mękę ciała Mojego... odczułaś Mój ból serca, że człowiek, najwspanialsze stworzenie Boskie...mieszkanie Trójcy św. przez cudzołóstwo i wszelką nieczystość staje się gorszym od nierozumnego zwierzęcia. - Za grzechy rozpusty cały świat był ukarany potopem. - Sodoma i Gomora ogniem siarczanym. - A jeżeli ludzie tej zbrodni nie porzucą, będą karani krwawemi wojnami; zaraźliwemi śmiertelnemi chorobami i różnemi innemi klęskami: wylewem wód, posuchą, głodem, aby roztyłych rozpustników, brakiem chleba, na drogę moralną sprowadzić. - A jeżeli i to nie powstrzyma od rozpusty, całe rodziny powymierają... całe państwa zmarnieją..."

"Powiedz ks. Proboszczowi, aby w sposób skromny, ale ognisty nie zaniedbał karcić rozpustników i rozpustnice. Niech upomina rodziców, aby się skromnie zachowywali wobec dzieci i czuwali nad ich postępkami w domu i za domem - aby do domów nie wprowadzali gorszycieli. -"

"Niech się potworzą stowarzyszenia niewiast - a osobne mężczyzn, różnych stanów, ale jednego ducha, pod opieką Matki Mojej Niepokalanie Poczętej w celu tępienia rozpusty, a krzewienia cnoty czystości i bronienia jej. Kto Boga i Ojczyznę kocha, zaklinam go na moje okrutne biczowanie i cierniem koronowanie, niech stanie się sam członkiem tego stowarzyszenia - sam strzeże cnoty czystości, a tępi rozpustę i drugich do tego zachęca... a uleczy moje, nad wyraz bolesne rózgi".

* * *

I Milicja Niepokalanej jest jednym z tych stowarzyszeń. Precz więc obojętność. Wszyscy wytężmy wszystkie siły, by każdy o ile tylko mu rozumu i zdolności Bóg użyczyć raczył jaknajwięcej dusz zdobył dla Niepokalanej.

A jak?

1) Przez szerzenie Cudownego Medalika pomiędzy dobrych i złych, katolików i innowierców, gdzie tylko się da, bo kto chociaż tylko tę drobną cześć okaże Niepokalanej, że Jej medalik nosić będzie, tego już Ona nie opuści i do wiary i pokuty przyprowadzi - więc szerzyć medalik cudowny [3] i modlić się gorąco do Niepokalanej o nawrócenie swoje i innych.

2) Starać się o ile tylko sił starczy, by jaknajwięcej zjednać nowych członków do Milicji Niepokalanej. Każdy Ksiądz, należący do Milicji Niepokalanej i innych do niej przyjmować może podpisując dyplomiki i prowadząc księgę wpisową (nam wtedy imion i nazwisk już przesyłać nie potrzeba). Dyplomiki i medaliki ślemy darmo, przyjmując jedynie dobrowolne ofiary, by wszyscy, nawet najbiedniejsi do Milicji Niepokalanej należeć mogli.

Dołożyć wszelkich sił, by miesięcznik "RYCERZ NIEPOKALANEJ" naprawdę do każdego zachodził domu pod każdą strzechę, do każdego warsztatu i biura, by wszyscy całem sercem pokochali Niepokalaną i coraz bardziej poznawali wzniosłe prawdy wiary. Gorąca miłość ku Niepokalanej i gorliwość o zbawienie i uświęcenie czyli o uszczęśliwienie jaknajwięcej dusz poda tysiączne na to sposoby.

NIEPOKALANA, KRÓLOWA niech w sercach, wszystkich bez wyjątku, żyje! i to jaknajprędzej!! - oto życzenie i postanowienie, jakie złożymy w dzień 8-my grudnia Niepokalanej odnawiając nasz akt poświęcenia się Jej - na zawsze.


[1] Star. Radomskowskie, woj. Łódzkie

[2] Opisał je znający Wandę osobiście Ks. Prałat Grz. Augustyniak w książce p.t. "Miłość Ojczyzny w czynach", (Częstochowa Jasna Góra).

[3] Medaliki w dowolnej ilości przesyła Administracja "Rycerza Niepokalanej".