Październik 2013
Drukuj

Intencja MI na październik 2013

Aby Pan przymnożył nam wiary i uczynił nas bardziej odważnymi i zdolnymi do działania w naszym powołaniu misyjnym.

Misyjna żarliwość św. Maksymiliana

Jan Paweł II w encyklice Redemptoris missio podkreśla, że pierwszą formą misji jest ewangeliczne świadectwo chrześcijan:

"Duch pobudza grupę wierzących, by stała się wspólnotą, by była Kościołem. Po pierwszym wystąpieniu Piotra w dzień Pięćdziesiątnicy i nawróceniach, które po nim nastąpiły, tworzy się pierwsza wspólnota. Jednym z głównych celów misji jest gromadzenie ludu na słuchanie Ewangelii w braterskiej komunii, na modlitwie i Eucharystii. Przeżywać «braterską komunię» (koinonia) znaczy mieć «jednego ducha i jedno serce», tworząc wspólnotę pod każdym względem: ludzkim, duchowym i materialnym... Misja, zanim jeszcze stanie się działaniem, jest świadectwem i promieniowaniem".

Maksymilian Kolbe wpisuje się w apostolską logikę wyłożoną przez papieża. Misyjny styl polskiego Świętego charakteryzuje się przez trzy elementy: wzorowe działanie, wyprzedzające słowa, ubóstwo oraz ofiarę i poświęcenie. Jak Franciszek uważa on, że bracia i wierni mogą być pobudzani przez prawdziwe świadectwo ewangeliczne bardziej niż przez słowa. Spojrzenie na Chrystusa, na Niepokalaną i na Franciszka powinno przekładać się na życie, które oświeci bliźniego i delikatnie wprowadzi go do umiłowania Najwyższego.

Już w 1919 r. jako młody kapłan o. Kolbe w jednej ze swoich medytacji zamieścił słowa, które mogą być określone jako projekt jego przyszłego apostolatu:

Pierwszą twą sprawą jest twoje własne uświęcenie. Troska o uświęcenie innych ma być przepełnieniem twej ku Panu Jezusowi miłości. - Staraj się we wszystkim najwięcej przyjemności uczynić Panu Jezusowi i zaufaj Jemu przez Niepokalaną.

Uświęcenie samych siebie jest pierwszą formą ewangelizacji. Tylko wtedy będzie możliwe pomaganie innym w nawracaniu się i dążeniu do życia wiecznego.

Apologetyka sama nikogo nie nawróci, jeżeli nie spłynie na nią łaska z rąk Niepokalanej. I ta więc sekcja w nauce apologetyki praktycznej więcej musi podkreślać konieczność uciekania się do Niepokalanej i wzbudzania miłości ku Niej w tym, z kim się dysputuje, niż ufać w skuteczność najjaśniejszych dowodów.

Treść głoszonej prawdy jest ważna. Jednak polski Święty ukazuje absolutnie centralną rolę łaski Bożej, która wspiera misjonarza, gdy nie wystarcza już siła argumentacji. Łaska ma też wpływ na serce i na umysł odbiorców orędzia ewangelicznego, jeśli oni są wystarczająco otwarci.

Święty poprzez świadectwo i działanie apostolskie pragnie wzbudzić niepokój religijny i moralny w sercu swoich rozmówców. Nie lubi nacisków władzy czy wpływowych osób, woli ewangelizować poprzez życie i osobiste świadectwo zakonnika, ukazujące radość zjednoczenia z Chrystusem przez Niepokalaną. Jego głoszenie zaprasza rozmówców do doświadczania radości życia ascetycznego i mistycznego, do komunii z Bogiem coraz bardziej intensywnej i pełnej, przynoszącej wieczne szczęście.

Aktualizacja przesłania kolbiańskiego

Dla św. Maksymiliana bycie ewangelizatorami oznacza dawanie bliźniemu konkretnego świadectwa miłości. Miasta Niepokalanej nie są jedynie ośrodkami rozpowszechniania Ewangelii i miłości do Matki Bożej, ale też miejscami, w których ubodzy i potrzebujący są obdarowywani we wszystkich ich potrzebach.

Gdy św. Maksymilian zostaje aresztowany i przetransportowany do obozu koncentracyjnego w Auschwitz, wie, że teraz jego misja zmienia kierunek, że jest wezwany do przejścia od ewangelizacji przez prasę do bardziej bolesnej w miejscu śmierci i desperacji. Polski Męczennik cudownie przyjmuje to poruszenie Ducha i ze swoimi braćmi potrafi być wspaniałym świadkiem Miłości Bożej także w obozie zagłady. O. Kolbe uczy nas, że zdolność słuchania jest fundamentalnym rekwizytem misjonarza.

Misja jest rzeczywistością, którą należy przeżywać dzień po dniu we własnej codzienności. Każdy środek może być cenny dla ewangelizacji i każdy talent należy oddać do dyspozycji:

Słowo drukowane czy przesłane przez fale radiowe, albo obrazy czy drukiem, czy przez telewizję radiową przesłane, czy kino lub inne środki to dużo, ale jeszcze nie wszystko, by nauczyć wszystkich i każdego z osobna, kim jest Niepokalana i zagrzać do miłości ku Niej.

Trzeba, zdaje mi się, by ci pracownicy pióra czy mikrofonu, czy ekranu, czy w inny sposób wychylali się i poza ogrodzenie Niepokalanowa, a po powrocie lepiej poznają, co i jak należy wpisać. Ponadto ustnie też żywiej do serc przeniknąć zdołają. By jednak jednoczyć ich z Niepokalaną, muszą sami też bardzo starać się o coraz ściślejsze zjednoczenie swej woli z Jej Wolą czyli Wolą miłosierdzia Bożego...

Mamy zdobyć cały świat i każdą duszę z osobna i dopilnować, by sztandaru Niepokalanej nikt na przyszłość nie strącił z dusz, które teraz są i będą... Toteż wyobrażam sobie, że w każdej miejscowości z czasem nie będzie duszy, która by nie nosiła na szyi Cudownego Medalika i nie należała do MI-1 (wedle dyplomika). Ponadto w każdej miejscowości powstanie koło, nie tyle liczne, ile gorliwe MI-2, a raczej różne koła wedle różności stanów, warunków i okoliczności, których celem będzie spełnić w granicach swej możliwości, co my bezgranicznie czynimy w Niepokalanowie, gdyż całe życie jedynie w tej sprawie poświęcamy, a oni mają i inne godziwe cele.

Punkty do refleksji

1. Jak wygląda moja misja dawania świadectwa życia ewangelicznego?
2. Czy przed ewangelizowaniem braci myślę o ewangelizowaniu siebie samego?
3. Czy moja zdolność słuchania i moje nawrócenie są światłem dla braci?
4. Jak uczynię ofiarowanie siebie Bogu przez ręce Maryi formą misji?
5. Jak uczynić bardziej misyjną moją wspólnotę, w której działam?
6. Jakie są formy misji, do której czuję się wezwany?
7. Jakie misyjne formy może realizować wspólnota, do której należę?

O. Raffaele Di Muro OFMConv,
asystent międzynarodowy MI

ďťż

Brak komentarzy. Może czas dodać swój?
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.