Marzec 2013
Drukuj

Aby wiara w zmartwychwstanie Chrystusa pomogła nam...

Aby wiara w zmartwychwstanie Chrystusa pomogła nam ukierunkować nasze życie bardziej zdecydowanie na dobra wieczne.

Elementy duchowości kolbiańskiej

Św. Maksymilian jest autentycznym świadkiem Zmartwychwstałego i niesie ze sobą pragnienie życia wiecznego w każdej fazie swojej drogi. Tym, co czyni możliwym końcową ofiarę jego życia na rzecz ojca rodziny i co leży u podstaw każdego jego dzieła apostolskiego, jest właśnie głęboka wiara w tajemnicę Zmartwychwstania:

"Niedawno pewien człowiek odwiedził Mugenzai no Sono; wypytywał o wiele rzeczy, a w końcu tak powiedział: «Więc ksiądz wierzy, że Jezus zmartwychwstał - tak?». Pytanie to jest całkiem naturalne. Zmartwychwstanie Jezusa jest najważniejszym dowodem i argumentem prawdziwości Jego religii. Gdyby Jezus nie zmartwychwstał, misja Jego skończyłaby się fiaskiem. On to przecież za życia przepowiedział swe zmartwychwstanie. Opowiada o tym św. Mateusz, jeden z dwunastu Jego uczniów, którzy stale z Nim przebywali i uważnie słuchali słów z ust Jego wychodzących. Mianowicie: «A wstępując Jezus do Jeruzalem, wziął dwunastu uczniów osobno i rzekł im: Oto wstępujemy do Jeruzalem, a Syn człowieczy będzie wydany przedniejszym kapłanom i doktorom i zasądzą Go na śmierć. I podadzą Go poganom ku naigrawaniu i biczowaniu, i krzyżowaniu, a trzeciego dnia zmartwychwstanie».

Zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa jest niezaprzeczonym faktem historycznym. Dziś, choć upłynęło już dziewiętnaście wieków, jesteśmy w posiadaniu dokumentów dotyczących prawdziwości zmartwychwstania Chrystusa, pozostawionych nam przez Jemu współczesnych. Autorzy tych dokumentów, dwaj spośród świadków zmartwychwstania, Mateusz i Jan, od początku do końca życia publicznego Chrystusa szli za Nim jako Jego uczniowie i przyjęli naukę wprost od Niego. Oprócz nich jest też Marek. Był on uczniem św. Piotra, towarzyszem jego pracy apostolskiej; wiernie spisał to, co słyszał od Apostoła. Jest nadto jeszcze Łukasz, towarzysz Pawła. Paweł zaś przyjął naukę bezpośrednio od dwunastu uczniów, a nadto sam widział Jezusa po zmartwychwstaniu, nawrócił się i stał się gorliwym jej krzewicielem".

Święty rozważa tajemnicę paschalną i gorąco zaprasza czytelników, aby to uczynili. Jest naprawdę zaskakujące, jak on potrafi harmonizować myśl teologiczną i życie duchowe:

"Wyobrażam sobie, ile burz i z zewnątrz, i z wewnątrz przetrzymywać musisz; nic jednak większego w sprawach Bożych nie rodzi się bez bólu. Zresztą czyż może być jaka ofiara za wielka, jeżeli chodzi o Niepokalaną? Jej poświęciliśmy siebie nie tylko w teorii, ale rzeczywiście, w praktyce. I jeżeli nie będziemy ustawać w walce o zdobycie świata Niepokalanej, cierpienia na nas nie przestaną się walić; i im intensywniej walczyć będziemy, tym cięższe i liczniejsze spadać na nas będą. Ale do śmierci tylko. Potem zmartwychwstanie. - A chociażby (co jest niemożliwe) Niepokalana żadnej nam za to zapłaty dać nie miała, to jednak równie gorliwie i z zapałem całe życie Jej poświęcimy. Nie dla zapłaty bowiem, ale dla Niej samej się poświęcamy".

Niepokalana wprowadza nas w medytację Zmartwychwstania i zaprasza do głębokiego przeżywania tej tajemnicy. Ona przeżywa w pełni - w bólu i w radości - tajemnicę Paschy i do tego nas wprowadza poprzez swój przykład i cudowne świadectwo:

"I wybiła godzina przyjścia Jej na ziemię. Zaistniała nieznana, ukryta w ubogiej izdebce palestyńskiego miasteczka. Nawet księgi święte niewiele o Niej mówią. Widzimy Ją w nich przy zwiastowaniu, kiedy to Matką Bożą się stała. Śledzimy Jej podróż do Betlejem i tam podziwiamy przyjście Bożego i człowieczego Jej Syna w ubożuchnej grocie. Potem znowu pełna obawy ucieczka do Egiptu. Ciężkie życie w obcej krainie i wreszcie powrót do Palestyny. Troskliwe odszukanie zgubionego Dziecięcia Jezusa w Świątyni, a potem widzimy Ją już u boku Syna na godach w Kanie Galilejskiej, gdzie wyprasza pierwszy cud na korzyść oblubieńców. Pan Jezus wyrusza nauczać, a Ona pozostaje w izdebce, troszcząc się o Jego losy. Pojmanie, męka i droga na Kalwarię. - Maryja zjawia się i towarzyszy Jezusowi na miejsce kaźni i jest przy Nim w chwili zgonu i tuli do piersi zimne ciało złożone z krzyża. Widzimy Ją potem jeszcze, gdy Duch Święty zstępuje na Apostołów, gdy pośród nich przebywa jak dobra Matka i wychowuje tych przyszłych Apostołów. I znowu długie dziesiątki lat bez dokumentów pisanych, aż do chwili przejścia do nieba, po licznych jeszcze latach życia u boku umiłowanego ucznia Jezusowego, Jana. Więcej nam opowiada o Niej podanie, tradycja święta. Niejedno dopowiedziały miłujące serca, a też sporo szczegółów możemy się domyślić z prywatnych objawień".

Można zauważyć, jak Święty rozważa całe ziemskie doświadczenie Maryi w optyce Paschy. Często jego droga była naznaczona próbami, lecz w perspektywie Zmartwychwstania była zawsze określona w przykładzie Dziewicy, co zostaje wspaniale wyakcentowane przez polskiego Męczennika.

Aktualizacja przesłania kolbiańskiego

Podążanie drogą do Paschy oznacza dla nas realizowanie przebiegu wewnętrznej transformacji, w której podstawowe jest pokonywanie naszego egoizmu, naszych interesów, projektów, rzucenie się ku darmowości. To nie oznacza zaparcia się siebie jako osoby, lecz docenienie wartości własnego serca. Jest to exodus: wychodzimy z Egiptu naszego zamknięcia i naszych małych celów, aby dotrzeć do "ziemi obiecanej" darmowej Miłości coraz bardziej wzorowanej na miłości Chrystusa: coraz głębsza więź z Nim reprezentuje szczyt naszego duchowego itinerarium.

Zwykliśmy odmawiać modlitwę różańcową. Ona pozwala nam na medytowanie tajemnicy paschalnej w sposób obfity i stały. Ta modlitwa pozwala na podsycanie własnego wymiaru kontemplacyjnego, ponieważ "otwiera" na medytację o rzeczywistości zbawienia człowieka, o tajemnicy Chrystusa, o macierzyńskim pośrednictwie Niepokalanej, o Jej dyspozycyjności do współpracy w planie zbawienia, w roli Kościoła wezwanego do ewangelizowania i do przekazania poprzez własne świadectwo tego, co ta modlitwa zawiera. Św. Maksymilian miał zwyczaj bardzo częstego skupiania się na modlitwie różańcowej, i to na ogół następowało podczas przerwy w pracy bądź podczas jego podróży w pociągu albo na statku. Modlitwa do Niepokalanej ma wielkie znaczenie dla jego życia w zjednoczeniu z Bogiem. Liczne są odniesienia do wzniosłości Różańca w jego artykułach i w jego przemówieniach: naprawdę mocne jest zaproszenie, które kieruje do czytelników "Rycerza", aby doświadczyli tej modlitwy, zapowiadającej życie kontemplacyjne i obfite owoce duchowe. Do koronki maryjnej dochodzi proste wzywanie imienia Maryi, które często wymawia on jako modlitwę serca.

Również Statuty Generalne MI zatrzymują się na wymiarze odkupienia w art. 16:

"Szczególną rolę w Stowarzyszeniu odgrywają osoby, które cierpią. Ich oddanie się Niepokalanej i ofiarowanie Jej własnych cierpień sprawia, że całe Stowarzyszenie uczestniczy w tajemnicy odkupieńczej Chrystusa i odnawia swój zapał misyjny".

Przytoczmy jeszcze słowa św. Maksymiliana, które mogą wzmocnić nasze itinerarium do życia wiecznego:

"Choćby kto miał nieszczęście duchowo umrzeć, choćby mu szatan mówił, że już nigdy z martwych nie powstanie, wystarczy szczere zwrócenie się do Pośredniczki łask wszelkich - Niepokalanej, by uzyskać nie tylko łaskę zmartwychwstania, ale także, by osiągnąć wysoki, bardzo wysoki stopień świętości. Im kto więcej do Niej się zbliży, ten tym obficiej zaczerpnie z łask poznania i ofiarnego ukochania Boga, który z miłości ku nam poszedł aż na krzyż".

Niepokalana jest Tą, która w pełni wprowadza nas w paschalny wymiar: z tego względu możemy rozważać konkretność i skuteczność poświęcenia się Niepokalanej i naszego kultu maryjnego.

Punkty do refleksji

1. Jak przygotowuję się do przeżywania Misterium Paschalnego?
2. Czy czuję się wezwany do szczęścia świętych?
3. Czy duchowość MI pomaga mi z wiarą podążać do życia wiecznego?
4. Jakie działania podejmuję, aby być świadkiem Zmartwychwstałego?
5. W jaki sposób wspólnota MI, w której działam, jest świadkiem zmartwychwstania Chrystusa? Co wnosi w życie Kościoła powszechnego i lokalnego?
6. Czy Różaniec daje mi okazję, by rozmyślać o tajemnicy Zmartwychwstania?
7. W jaki sposób pozwalam się prowadzić Niepokalanej, aby głębiej przeżywać tajemnicę paschalną?
8. Jakie inicjatywy w okresie wielkanocnym podejmuje wspólnota MI, do której należę?
9. Jakie znaczenie ma tajemnica Zmartwychwstania w chwilach doświadczeń?

O. Raffaele Di Muro OFMConv,
asystent międzynarodowy MI

Brak komentarzy. Może czas dodać swój?
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.