Pokój serca źródłem miłosierdzia
Drukuj
Intencja MI na styczeń 2016

Abyśmy mogli wszędzie zanieść pokój, przebaczenie i zrozumienie sercem napełnionym miłosierdziem.

Nie można stawiać granic w miłości. Św. Maksymilian potwierdził tę zasadę, dając świadectwo swego prawdziwie chrześcijańskiego życia w konkretnej codzienności. Miłość nie oznacza tylko nie czynić nic złego. To coś więcej. To nieustanny dar z siebie. Krok po kroku - staje się pełniejsza, coraz bardziej konkretna dzięki ofiarowanemu przebaczaniu. Na wzór Bożej miłości również nasza miłość powinna mieć cechy miłosierdzia. Franciszkański Męczennik w czasie trwania okupacji hitlerowskiej napisał w styczniu 1941 r. do br. Rocha Frejlicha, że "istotą miłości wzajemnej jest nie to, żeby nam nikt przykrości nie wyrządził - bo to między ludźmi niemożliwe - ale żebyśmy nauczyli się coraz doskonalej natychmiast i całkowicie sobie nawzajem przebaczać. Wtedy z dużą ufnością odmawiać będziemy w Ojcze nasz prośbę «i odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom». Byłby rzeczywisty kłopot, gdybyśmy nie mieli nikomu nic do odpuszczenia, albo byłoby tego niewiele. Więc spuśćmy się na Opatrzność Bożą, na wolę Niepokalanej i bądźmy pewni, że Pan Bóg wszystko na większe dobro dopuszcza" (Pisma św. Maksymiliana, nr 814).

Zdolność przebaczania ukazuje nam, w jakim punkcie jesteśmy na drodze miłości bliźniego. Nie wystarczy unikać sprawiania przykrości bliźnim i ograniczyć się do nieczynienia zła braciom. Fundamentem jest umiejętność ofiarowania uczuć miłosierdzia i przebaczenia tym, którzy nas zranili. Pozwolić na możliwość wejścia na nowo na drogę jedności, która jest odwzorowaniem stylu miłości i nauczania danego nam przez Chrystusa. Ojciec Maksymilian żyje nieustannie w szkole miłości miłosiernego Jezusa, tej miłości, która jest widoczna na każdym etapie jego życia, która jest silniejsza nawet od śmierci. On oddaje swoje życie w Auschwitz, ponieważ całe jego życie jest hojną ofiarą. Jego serce jest otwarte i zawsze gotowe do czynów miłości i miłosierdzia w całkowitym pokoju. Z wnętrza człowieka rozlewa się wokół miłosierdzie, jeśli mieszka w nim pokój. Według św. Maksymiliana: "źródło szczęścia i pokoju nie na zewnątrz, ale wewnątrz nas przebywa. Wykorzystujmy wszystko dla ćwiczenia naszej duszy w cierpliwości, pokorze, posłuszeństwie, ubóstwie i innych cnotach zakonnych, a krzyże nie będą już tak ciężkie. Zresztą głosimy, że przez Niepokalaną wszystko możemy, pokażmy to i czynem. Jej zaufajmy, módlmy się spokojnie, pogodnie, naprzód w życie" (Pisma św. Maksymiliana, nr 814).

Wewnętrzny pokój wynika ze zjednoczenia z Bogiem. Ten pokój jest największym i najpiękniejszym darem, do którego wierzący powinni z upragnieniem dążyć. Jest on owocem modlitwy i świadectwa. Pokój serca pozwala na rozpoznanie Bożego działania w człowieku i stawia go na drodze ewangelicznej doskonałości. Ta pogoda ducha, która pochodzi z głębokiego i nieprzerwanego zjednoczenia z Chrystusem, wypogadza, odświeża i odradza.

Jeśli pokój Pański mieszka w sercu człowieka, to bardzo możliwe, że będzie on umiał ofiarnie czynić miłosierdzie. Chodzi o doświadczenie Bożej obecności w duszy człowieka, o życie przemienione przez moc Bożą. Wierzący jest wezwany do tego, by dbać o tę Bożą obecność w jego wnętrzu, która prowadzi go do ewangelicznej doskonałości i ciągłego nawracania serca. Tylko takie serce, które pozwala Panu siebie przemieniać, może dawać innym zrozumienie i nieograniczone przebaczenie, nawet w trudnych warunkach. Św. Maksymilian pokazuje, że gdy dusza ukryje się w Chrystusie i Chrystus w niej mieszka, to taka dusza może cieszyć się wewnętrznym pokojem, który uzdalnia do przebaczenia.

Krzyże codzienne są z pewnością bolesne, ale otwierają przed nami szeroko wrota miłosierdzia, dzięki którym możemy przyjąć bliźniego. Codzienne krzyże rozszerzają serce i sprawiają, że coraz bardziej jesteśmy w stanie zrozumieć, dostosować się i zacząć od nowa.

Ojciec Kolbe doświadczył czegoś w rodzaju ciągłego "szkolenia", doskonalenia się w miłosierdziu; próbuje wybaczyć i zrozumieć współbraci i kapłanów, którzy mają trudności w zrozumieniu jego innowacyjnego apostolstwa. Święty z Auschwitz świadczy, że z miłością Bożą w sercu można dojść do przebaczenia nawet własnym zabójcom.

W tym kontekście bardzo cenny jest przykład Niepokalanej, która nie złorzeczyła oprawcom Syna. Pozostała w ciszy, towarzysząc Jezusowi z wielką miłością.

Nasze serce jest w stanie wyrazić wielkie miłosierdzie, jeśli mieszka w nim pokój, który daje Pan.

DO REFLEKSJI

  • Jakiej postawy serca oczekuje ode mnie Pan Bóg wobec ograniczeń drugiego człowieka?
  • Jak pomagam w nawróceniu bliźniemu, który popełnia błędy?
  • Na czym polega w moim życiu "doskonalenie się w miłosierdziu"?
  • Jakie czyny miłosierdzia podejmę w najbliższym czasie?

O. Raffaele Di Muro OFMConv, asystent midzynarodowy MI
• Rycerz Niepokalanej 1/2016, s. 20-21

Brak komentarzy. Może czas dodać swój?
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.