Historia zatacza koło
Drukuj

100-lecie MI"By podać rękę tylu nieszczęśliwym duszom, by umocnić serca niewinne w dobrem, by dopomóc wszystkim do zbliżenia się do Pośredniczki wszelkich łask, Niepokalanej, powstaje w 1917 r. w Międzynarodowym Kolegium Braci Mniejszych Konwentualnych (OO. Franciszkanów) w Rzymie - Rycerstwo Niepokalanej" (św. Maksymilian M. Kolbe).

Rzym, 1917 r. Trwa I wojna światowa. Kościół i papież Benedykt XV jest oskarżany o działanie na szkodę państwa włoskiego. Na każdym kroku poniża się jego autorytet i obrzuca aroganckimi oszczerstwami. Akcją antykościelną kieruje masoneria włoska. Mason Vindica w liście do Nubiusza tak się wyraża: "Wszędzie, gdzie ukaże się człowiek czarny (kapłan), muszą znaleźć się masoni. Wszędzie, gdzie wzniosą krzyż na znak jego panowania, musi ukazać się sztandar masonerii, jako znak wolności". Naprzeciw okien Watykanu zatknięto masoński sztandar. Ulotki rozrzucone po ulicach miasta głosiły, że policja włoska powinna wkroczyć do Watykanu w celu przeprowadzenia rewizji, a jakaś złośliwa ręka pisała: "Diabeł będzie rządził na Watykanie, a papież będzie za szwajcara". W takiej atmosferze przygotowywał się do święceń kapłańskich św. Maksymilian Kolbe. Razem z innymi współbraćmi bolało go, że tak wielu ludzi ulega złu, dopuszcza się tak wielu zbrodni. Chciał temu w jakiś sposób przeciwdziałać. Nie wiedział jak. W tych gorączkowych rozmyślaniach przychodzi na pomoc br. Maksymilianowi Niepokalana. W Niej upatruje jedyną pomoc i obronę. Co zrobić? Sam czuje się zbyt słaby do walki o dusze zniewolone ideologią szatanistyczną. To musi być działanie na wskroś Boże, dać się Niepokalanej prowadzić - jak dziecko za rękę. Nawet więcej, być Jej rzeczą i własnością, narzędziem. A więc oddać się Jej całkowicie. Św. Maksymilian układa Akt całkowitego oddania Niepokalanej i razem z sześcioma współbraćmi zakłada Rycerstwo Niepokalanej - MI z łac. Militia Immaculatae 16 października 1917 r.

Historia zatacza koło, wkrótce minie 100 lat od tych wydarzeń. żyjemy w atmosferze bardzo podobnej do czasów św. Maksymiliana. I dziś atakuje się Kościół, i wszystko to, co święte, by pogrążyć człowieka w beznadziejności i pustce duchowej. Rok temu abdykował papież Benedykt XVI. Papież Franciszek wskazuje nam podobnie jak św. Maksymilian na zawierzenie siebie i świata Niepokalanej. Po co? Dla obrony Kościoła i dla rozradowania Niepokalanej, z miłości do bliźniego, aby dusze braci zniewolonych jakimkolwiek grzechem nie ginęły. Maksymilian sam doświadczył wielokrotnie potęgi tego całkowitego oddania. Doświadczymy i my, jeśli oddamy się Jej całkowicie i staniemy się Jej rycerzami.

Agnieszka Koszałka OV
"Rycerz Niepokalanej" 1/2014, s. 13

Brak komentarzy. Może czas dodać swój?
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.