Chrystus zmartwychwstał dnia trzeciego, jak oznajmia Pismo
Drukuj

Swego czasu Paweł z Tarsu stanął na ateńskim Areopagu i przemówił do Greków: "Jesteście pod każdym względem bardzo religijni. Przechodząc bowiem i oglądając wasze świętości jedną po drugiej, znalazłem też ołtarz z napisem: «Nieznanemu Bogu». Ja wam głoszę to, co czcicie, nie znając". W istocie Apostoł głosił ateńczykom Boga Stworzyciela świata i wszystkiego, co na nim się znajduje; Boga, który wszczepił w serca ludzkie pragnienie poszukiwania Go. Bóg ten jest "niedaleko od każdego z nas. Bo w nim żyjemy, poruszamy się... «Jesteśmy z Jego rodu»". On to "wyznaczył dzień, w którym sprawiedliwie będzie sądzić świat przez Człowieka, którego na to przeznaczył, po uwierzytelnieniu Go wobec wszystkich przez wskrzeszenie Go z martwych".

Chrystus zmartwychwstał dnia trzeciego

Znana jest reakcja Greków. "Gdy usłyszeli o zmartwychwstaniu, jedni się wyśmiewali, a inni powiedzieli: «Posłuchamy cię o tym innym razem»". Bardzo podobnie reagują także współcześni "stoicy" i "epikurejczycy". Coraz więcej ludzi przyjmuje za podstawę swoich przekonań i światopoglądu teorie, że wszystko, co istnieje, jest materią, oraz postrzega szczęście wyłącznie jako zmysłową przyjemność. Współczesna mieszanina specyficznego stoicyzmu i epikureizmu - równie krytycznie jak w starożytności - odnosi się do faktu zmartwychwstania. Rzekło się - faktu, jako że zmartwychwstanie nie jest li tylko ideą, teorią, hipotezą czy "pobożnym" domniemaniem. Parafrazując słowa św. Pawła, można powiedzieć, że "gdy żydzi żądają znaków, a Grecy szukają mądrości, my głosimy Chrystusa" - zmartwychwstałego. Prawda ta jest podstawą chrześcijaństwa, bo - jak słusznie argumentuje Apostoł - "jeśli Chrystus nie zmartwychwstał, daremne jest nasze nauczanie, próżna jest także wiara nasza".

Dlaczego zatem z takim oporem akceptujemy prawdę o zmartwychwstaniu, choć niezliczoną ilość razy powtarzamy ją w pacierzu i w liturgii? Dlaczego z powątpiewaniem odnosimy się również i do naszego "zbudzenia się ze snu"? Powodem takiej postawy, zarówno starożytnych Greków, jak i współczesnych "myślicieli", jest brak wiary i "nadęty" racjonalizm. Drugim powodem jest nie uznawanie autorytetu Pisma Świętego. Wszak to Pismo oznajmia nam o fakcie, który wydarzył się "trzeciego dnia", po śmierci Chrystusa. Autorytet Pisma Świętego jest niepodważalny. W przeciwnym razie nasze chrześcijaństwo byłoby pozbawione sensu i korzenia. Uschłoby jak roślina, której ziarno miało życiowego pecha i padło na skałę.

Prawda o zmartwychwstaniu Chrystusa jest optymistyczna. Dzięki niej ludzkie życie nabiera pełnego wymiaru - nie kończy się, ale zmienia. Śmierć nie jest absolutnym końcem - jest tylko kresem jednego z jego etapów. Jak narodziny człowieka są "śmiercią" życia płodowego, a zarazem zmartwychwstaniem do innego istnienia, poza łonem matki, tak śmierć człowieka "ziemskiego" jest narodzinami dla człowieka "niebieskiego". Raz zaistniałe życie człowieka nie podlega już unicestwieniu, lecz kolejnym przemianom (życie płodowe, ziemskie, niebieskie). Jest o tym mocno przekonany Kościół, który modli się w liturgii zmarłych:

życie Twoich wiernych, o Panie, zmienia się, ale się nie kończy, i gdy rozpadnie się dom doczesnej pielgrzymki, znajdą przygotowane w niebie wieczne mieszkanie.

Śmierć stanowi przejście ze znanego nam życia ziemskiego do nowej formy istnienia, poza doświadczalnym porządkiem te-go świata. Jest więc ona tylko "kresem życia ziemskiego". Prawda ta, wbrew opiniom ateuszy i racjonalistów, znajduje historyczne poświadczenie w śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa.

Pismo Święte potwierdza nie tylko zmartwychwstanie Syna Człowieczego, ale daje również wyobrażenie przyszłego życia na "tamtym świecie". Współczesny mistyk, dominikanin o. Joachim Badeni, tak opisuje jakość i formę ostatecznego etapu ludzkiego istnienia:

Człowiek będzie miał tak zwane dary specjalne, które opisuje św. Paweł. Będzie nieśmiertelny, odziany w światło, lotny, będzie mógł się przenosić z szybkością myśli, gdzie tylko będzie chciał, i przenikać materię - tak jak Syn Boży przeszedł przez zamknięte drzwi. Takie jest widzenie człowieka przyszłości. Przekracza ono wszystkie możliwe głupkowate historie science fiction. Prawda jest zawarta w Piśmie Świętym.

Takie są owoce wydarzenia sprzed dwu tysięcy lat. Wiara w zmartwychwstanie Chrystusa stanowi o istocie ludzkiego życia. To zmartwychwstanie, a nie postęp cywilizacyjny wyznacza jego perspektywę - nieskończoną i szczęśliwą. Idee epikurejskie i stoickie tworzą jedynie iluzję szczęścia opartego na materii, tu i teraz. życie jest "żywiołem" niezniszczalnym. W przeciwnym razie nigdy nie powstałyby ziemia i kosmos, człowiek i zwierzęta, ptaki i kwiaty... Zasadą życia jest bowiem życiodajny Bóg - Ten, który Jest, odwieczne Jestem; w Nim żyjemy i poruszamy się, bo jesteśmy z Jego rodu. Doskonała jakość życia Boga i Jego wiecznotrwałość - ponadczasowość - są najlepszymi argumentami wiecznego prolife.

Wyznawana w Credo wiara, że Chrystus "zmartwychwstał trzeciego dnia", stanowi dla wszystkich pokrzepiającą nadzieję. Ta "nadzieja zawieść nie może", wszak "Chrystus zmartwychwstał jako pierwszy spośród tych, co pomarli". Świadczą o tym nie tylko niewiasty, które zastały pusty grób, ale i rzymscy strażnicy, którzy wobec wydarzenia "zadrżeli i stali się jakby umarli". Oficjalne czynniki żydowskie zadbały, by prawdę tę ukryć albo ośmieszyć. Na nic jednak się zdały pieniądze, którymi opłacono kłamstwo. Prawda była nazbyt świetlista, by nie mogła przebić się przez ciemność ludzkiej złości i fałszu. "Pan przymnażał codziennie tych, którzy dostępowali zbawienia".

Prawda o zmartwychwstaniu Chrystusa jakby spowszedniała, a "oświeceni" nią chrześcijanie, wszystkich bez wyjątku denominacji, coraz częściej kontestują wydarzenia "trzeciego dnia", traktując ją ledwie jako przypowieść albo fantazję. Tymczasem On naprawdę zmartwychwstał, jak oznajmia Pismo - trzeciego dnia. Chrystus wczoraj, dziś i na zawsze wyznaczył ludziom cel i pokazał drogę ku nowej, ostatecznej formie życia.

O. dr Ignacy Kosmana OFMConv, RN 11/2011, s. 322


Brak komentarzy. Może czas dodać swój?
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Oceny
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się , żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?