Za nawiedzenie dziękują
Drukuj

Św. Elżbieta, zaszczycona nawiedzeniem Matki swego Pana, zawołała z wdzięczności: "Błogosławionaś Ty między niewiastami". Podobnie i dziś wołają ci, których nawiedziła swą łaską Niepokalana. Z każdego serca, które się przy Niej oczyściło i ogrzało - a serc takich tysiące i miliony - płynie dziękczynienie.

[206]"Ileż ja Jej zawdzięczam, tego bym nigdy nie zdołała spisać- To Ona pozwoliła mi doczekać wyzwolenia z koncentracyjnego obozu w Ravensbruck, to Ona dokonała we mnie samej daleko większego wyzwolenia z grzechów śmiertelnych, dopomogła urodzić się na nowo w Chrystusie i połączyć się z ukochanym mężem. A ile od tej pory spływa za Jej pośrednictwem łask na mnie i na naszą rodzinę, tego nawet nie próbuję ująć w słowa nieudolne, tym bardziej, że wstyd mi, bo tak często płacę brakiem dostatecznej wdzięczności w czynach... Serce jest pełne tej wdzięczności, ale jakże daleko do czynnej i wiernej służby. Często wzywam pośrednictwa Ojca Maksymiliana, tego najposłuszniejszego z niewolników Maryi, aby wstawił się i pomagał uleczyć moje lenistwo". (E. J.)

"W młodzieńczych latach brnąłem w nałogu grzechowym. Patrząc na własną matkę i jej pobożne życie, chciałem zmienić swoje życie, lecz zawsze brakowało mi sił. Bóg pragnął mego opamiętania. Przyszły różne dolegliwości i bolączki i to poważne. Wówczas postanowiłem zerwać ze wszystkim co złe.

Wytrwała modlitwa do Najświętszej Maryi Panny sprawiła, że odniosłem zwycięstwo nad sobą, oddałem się całkowicie Niepokalanej. Postanowiłem jak najczęściej przystępować do Sakramentów św. Jak bardzo jestem dziś wdzięczny Matce Najświętszej. Jaką słodycz i radość czuję w sercu, że mnie niegodnego raczyła wysłuchać." (Ż.)

"Dziękuję Matuchnie Najświętszej za ocalenie mnie z lekkomyślnego życia mej młodości. A przede wszystkim dziękuję za szczęśliwie przeżyte lata w małżeństwie, za zdrowie i bogobojne dzieci, którymi mnie obdarzyła. I zarazem proszę Niepokalaną o dalszą czułą opiekę i błogosławieństwo Boże." (K.)

"Składam serdeczne podziękowanie Matuchnie Niepokalanej za powstanie z nałogów, z którymi walczyłam od roku.

Polecam siebie i swojego męża oraz syna opiece Panienki Niepokalanej." (J. R.)

"Wywiązując się z danego przyrzeczenia składam serdeczne i gorące podziękowanie Matce Najświętszej i Ojcu Maksymilianowi za pomoc w wykończeniu studiów. Niech dziękczynna modlitwa moja, Matko najlepsza, mówi Ci zawsze, że otrzymany tytuł naukowy przypominać mi będzie stale o obowiązku lepszego i szlachetniejszego niż dotąd życia, życia, trudu i ofiary." (J. Z. S.)