Siewna

Jak lotne białe chusty wzdymają się to niebie obłoki -
Przegania je mocny wiatr - szeroki

Po rozoranych skibach spłoszone cienie ich gna -
Mienią się złote lśnienia i fioletowe dna.

Pędzą obłoki w niebie i cienie po ugorze -
Płynie przestwór falami - jak morze.

Dłużą się prądy złotych, promieniejących smug
Aż poza widnokręgu zstępującego próg.

Gdzie Matka Boża Siewna w dożynnych czeka kłosach
Z rękami ziarna pełnymi, zanurzonymi w niebiosach.