Podarunek Arcypasterza
Drukuj

Przemówienie różańcowe Prymasa Polski[1]

Rycerz Niepokalanej 8/1951, zdjęcia do artykułu: Podarunek Arcypasterza, s. 230-231

Opisy zdjęć powyżej, od lewej: [1] J.E. Ks. Prymas odmawia Różaniec z wiernymi [2] "Żywy Różaniec". Wszystkie "Ojcze nasz" i "Zdrowaś Maryjo" całego Różańca są tu reprezentowane przez odpowiednią ilość dziewcząt


"Błogosławiony Pan, który tak dzisiaj uwielbił imię Twoje, że chwała Twoja nigdy nie ustanie w ustach ludzkich" (Jdt 13,24).

Oto słowa, które Kościół Św[ięty] wkłada dziś w usta kapłanów. Słowa te odnosimy do Najśw. Maryi Panny Wniebowziętej. A pragniemy je urzeczywistnić. Pragniemy też poszukać takiego środka, który by nam jak najskuteczniej przypominał to postanowienie. Wśród zajęć dnia całego tak często tracimy z oczu i myśli przeznaczenie nasze, nasz cel odwieczny, nasze dążenie do Ojca Niebieskiego, I oto pośpieszył nam z pomocą Kościół Św[ięty]. On bowiem włożył w nasze dłonie narzędzie realne, które każdy z nas może nosić przy sobie, którego my, dzieci Boże, tak łatwo możemy używać. Kościół czyni zadość pragnieniom duszy naszej, dając nam Różaniec.

Modlitwa nieprzestarzała

Na Różaniec pragnąłbym zwrócić waszą uwagę. Różaniec? Powiecie mi: przecież to jest modlitwa tak stara - ongiś przed 8-u wiekami w ciemnym średniowieczu wynaleziona! I ty, Biskupie, nam, ludziom 20-go wieku, chcesz włożyć w dłonie Różaniec? - Chcę wam powiedzieć, że rzeczywiście, właśnie nam, ludziom 20-go wieku, ludziom wykształconym, z dyplomami - można dać Różaniec do ręki. Posłuchajcie.

Kościół Św[ięty] określił, że jest to modlitwa zasadniczo ustna. A więc - powiecie - modlitwa prostaczków. Ale jest to również modlitwa myślna i jako taka wymaga rozważania. Jest w niej nie tylko powtarzanie 50 czy 150 pozdrowień maryjnych, ale i rozważanie tajemnic z życia Maryi - począwszy od Zwiastowania w Nazarecie, przez wszystkie cierpienia Modlitwy w Ogrójcu, Biczowania, Cierniem Ukoronowania i Ukrzyżowania Jezusa, aż po tajemnice chwalebne: Zmartwychwstanie, Wniebowstąpienie, Zesłanie Ducha Św[iętego], Wniebowzięcie i Ukoronowanie Maryi.

Powiecie: jest rzeczą niemożliwą jednocześnie odmawiać modlitwy ustnie i rozważać, czy mogę myśleć o Chrystusie, gdy wymawiam słowa o Maryi? - Możesz! - A więc jest to modlitwa trudna?! - Istotnie, nie jest to modlitwa łatwa. Wymaga ona wysiłku warg naszych, gdy powtarzamy w świętej uporczywości: Zdrowaś Maryjo, Zdrowaś Maryjo, Zdrowaś Maryjo... A równocześnie wymaga od [231]nas pracy myśli, która będzie wywoływać przed oczy nasze obraz Jezusa jako Męża Oczekiwanego, Męża Boleści, Męża Chwały.

Ułatwia poznanie Jezusa

Jeżeli wszystko zmierza przez Matkę Najśw. do Chrystusa, to i w modlitwie różańcowej nie chwała Maryi jest na pierwszym miejscu, ale właśnie Chrystusa. I chociaż Różaniec jest modlitwą Maryi w ścisłym tego słowa znaczeniu, choć my w tej modlitwie pod Jej stopy rzucamy te różańcowe pozdrowienia, to jednak w każdym z nich jakbyśmy ukryli Imię Jezus i związali z tym Imieniem tajemnice życia Maryi. Gdy wymawiamy: "Zdrowaś Maryjo, łaski pełna, Pan z Tobą, błogosławionaś Ty między niewiastami i błogosławion owoc żywota Twojego Jezus" - to Ona jakby się chowa, a nam przed oczy stawia Zbawiciela, którego poczęła z Ducha Św[iętego] i którego daje światu. Jakby się kryła - wy mnie pozdrawiacie... a oto On, Jezus. Owoc żywota - Jezus. I my klękamy z pokorą w tej modlitwie różańcowej, pragnąc widzieć coraz lepiej, coraz lepiej Bożego Syna. O, najmilsi! w Różańcu wszystkie słowa zwracamy ku Maryi, a Ona napełnia nam wszystkie myśli Jezusem.

Czy nie zwróciliście uwagi, że Różaniec powstał w Kościele wtedy, kiedy powstawały najsilniejsze filary myśli katolickiej? A czy was nie. zastanawia, że w czasach dzisiejszych modlitwę różańcową przypomina nie kto inny, tylko Papież filozofów Leon XIII? Jakby chciał światu dumnemu ze swej myśli przypomnieć: będziecie mądrzy, gdy będziecie pokorni jak Maryja... Poznacie Chrystusa, kiedy będziecie stać blisko Stolicy Mądrości.

Bo dziś trzeba nam poznać Chrystusa. Dlatego zwracam do was to wołanie: wczytujcie się w Chrystusa? Niech Ewangelia będzie książką, która w waszym katolickim domu zajmuje poczesne miejsce. Ale to wczytywanie się w Ewangelię niech będzie związane z modlitwą różańcową, bo co z Ewangelii wiemy o Chrystusie, Różaniec przedstawia nam jakby w jakimś przepięknym kalejdoskopie - od Zwiastowania aż do chwały Ukoronowania w niebie. Jest to wspaniały środek pogłębienia wiadomości o Chrystusie. Zmusza do wysiłku myśli dzisiejszego człowieka, który tek mało myśli, zapładnia wszystkie słowa, tak że nie są ona jakąś czczą rutyną, ale brzemienne. Jest to więc modlitwa tak dla prostaczków jak dla mężów nauki; Patrzcie na nasze babunie - może nie umieją pisać, bo nikt ich nie nauczył, ale odmawiają Pozdrowienie Anielskie: na ich twarzach jakie piękno duchowe i nadprzyrodzone, bo przez pośrednictwo łaski Jezus Chrystus w ich duszach rządzi!

Modlitwa najbardziej ludzka

Tak, na czasy dzisiejsze jest Różaniec, bo jest to też modlitwa najbardziej ludzka, licząca się ze [232]wszystkimi stanami i potrzebami życia ludzkiego. Jest to modlitwa wybitnie psychologiczna, albowiem zdaje sobie sprawę, że człowiek przeżywając zdarzenia z życia Jezusa i Maryi, będzie jakby przeżywał swoje dzieje. Będzie wszak z Chrystusem przechodził drogę dziecięctwa przez wszystkie klęski i cierpienia dojrzałego wieku, aż do chwały tych tajemnic, które są potrzebą człowieka i jego pragnieniem. Życie człowieka na tej ziemi - najbardziej szczęśliwe czy nieszczęśliwe - znajduje potwierdzenie na tych obrazach rozważania życia Chrystusa.

Wy, małe dziateczki, które może po raz pierwszy do swej ręki bierzecie różaniec, które powtarzacie Pozdrowienie Anielskie i rozważacie tajemnice z życia Pana Jezusa - jak On się w stajni rodzi, jak jest ofiarowany w świątyni, jak gest rodzicom poddany - oto obraz "waszego dziecięcego życia. A i wy dorośli nie myślcie, że część radosna dla was przebrzmiała. Wyście nie przestali być Bożymi dziećmi. I chociaż włosy przyprószy wam siwizna, jesteście nadal Bożymi dziećmi.

Ale przyjdź - też ten "wiek męski - wiek klęski", przyjdzie trud życia i cierpienie. Nieraz łza zakręci się w twoich oczach i ból skręci twe wnętrzności, tak iż nie masz pociechy, chyba tylko gdy patrzysz na Pana Naszego Jezusa Chrystusa przybitego do krzyża. Wołasz wtedy: O święty Krzyżu, nadziejo jedyna. Kto odmawia cząstkę bolesną Różańca, ten przypomni sobie, że jeżeli Syn Boży szedł przez $ę ziemię drogą krzyżową, to i dla niego krzyż nie jest tragedią. Na nim się wszystko nie kończy.

Są w tym psychologicznym ujęciu Różańca i chwalebne momenty. Różaniec św[ięty] głosi Chrystusa Zmartwychwstałego, Chrystusa wstępującego w niebo, posyłającego Ducha Św[iętego] na ziemię, mocą Trójcy Św., wzywającego służebnicę Bożą do nieba - a tam Ukoronowanie, obraz tej radości, która i nas czeka. Nie można zapominać, drogie dzieci, że chociażby ziemia cała była krzyżami naznaczona, chociażbyś był tu do krzyża przybity, to jednak jako dziecko Boża pójdziesz na łono Ojca Niebieskiego.

...i najbardziej codzienna

Różaniec jest psychologiczną modlitwą, bo zaradza wszystkim naszym potrzebom. A powiem więcej: jest to modlitwa najbardziej codzienna. Bo Mszy św. musisz słuchać w kościele, kazania też..., ale różaniec możesz odmawiać wszędzie i w każdej chwili.

Wy, dzieci, idziecie do szkoły - nieraz kilometr, dwa..., możecie spokojnie pomyśleć sobie. A o czym wy wtedy myślicie? Jak to się powiedzie w tej szkole, co dostanę na drugie śniadanie - Aha, mamusia włożyła mi do teczki bułeczkę... Włóż obok tej bułeczki różaniec, czekasz na przystanku - odmów cząstkę Różańca za swoją mamusię. Nie obejrzysz się jak szybko czas popłynie.

Matce dodam: - dziecię ci choruje, czuwasz nad łóżeczkiem noc jedną, drugą, oczy ci się kleją, bronisz się przed znużeniem w lęku o zdrowie twego dziecięcia... Zna twoje uczucia Ta, która czuwała nad Synem Bożym. Niech się uśmiechnie do ciebie i niech ci włoży w spracowane twe dłonie różaniec. Matko! Czuwaj przez noce [233]ciężkie z Matką Bożą. Ona ci będzie uzdrowieniem twego dziecka.

Ojcze! Wiem, jak pracujesz na utrzymanie rodziny. Całe kilometry przemierzasz do pracy - w kolejce, tramwaju, autobusie, może pieszo, sam lub z kolegami.

O czym mówisz z nimi? Niech ci twoja dobra żona czy córka włoży do kieszeni różaniec. Jakże wtedy wytrwasz w tej ciężkiej pracy, która przypadła na odbudowę Ojczyzny, a którą tak zaszczytnie dzień i noc niemal prowadzisz! O, tej siły wam potrzeba, mężowie i młodzieńcy. Umacniajcie się w tym świętym Różańcu. I tak czy dzień czy noc, czy w pracy czy w odpoczynku, odmawiajcie Różaniec.

Oto, najmilsi, kilka myśli na temat modlitwy różańcowej. Zakończę tym od czego zacząłem: "Błogosławiony Pan, który tak dzisiaj uwielbił Imię Twoje, że chwała Twoja nie zejdzie z ust ludzkich". Z pomocą Różańca św. spełnimy najlepiej życzenie Kościoła i tę potrzebę duszy naszej. Wynieśmy z tej dzisiejszej uroczystości postanowienie modlitwy różańcowej. Niech ona idzie z nami... Niech będzie wezwaniem na inną wspanialszą uroczystość, na której ujrzymy Matkę Boga.

[1] Przemówienie to zostało wygłoszone w czasie uroczystości różańcowych na Bielanach w dniu 15.8. br. Podaliśmy je w dokładnym streszczeniu.