Miłosierdzie Boże bez granic

O wy wszyscy, co pogrążeni jesteście w złościach i co przez jakiś czas żyliście, błąkając się jako tułacze, z powodu zbrodni..., jeśli popełnione winy zatwardziły wam i zaślepiły serca... jeśli dla dogodzenia swoim namiętnościom, popadliście w najbardziej gorszące grzechy... ach, kiedy dusza wasza zda sobie sprawę ze swego stanu i kiedy bodźce i wspólnicy waszych upadków opuszczą was, nie dajcie się ogarnąć rozpaczy! Dopóki w człowieku zostaje choć jedno tchnienie życia, jeszcze uciekać się może do Miłosierdzia i błagać o przebaczenie.

Jeśli jesteś młody, a już złe prowadzenie się zdegradowało cię w oczach świata, nie lękaj się!... i chociaż świat słusznie uważa cię za zbrodniarza, gardzi tobą i opuszcza cię... to przecież Bóg twój nie zgodzi się na to, aby twoja dusza stała się łupem piekła!... Przeciwnie, pragnie On gorąco, abyś zbliżył się do Niego, bo chce ci przebaczyć. Jeśli nie śmiesz do Niego mówić, to skieruj w Jego stronę wzrok swój i westchnienia swego serca, a wkrótce ujrzysz jak Jego dobra i ojcowska ręka zaprowadzi cię do źródła przebaczenia i życia!

Jeśli większą część swego życia dobrowolnie spędziłeś w obojętności względem Boga i znalazłszy się nagle na progu wieczności, usiłuje cię zaślepić rozpacz..., o, nie daj się oszukać, bo jest jeszcze czas na przebaczenie!... Choćby ci tylko sekunda życia pozostała, w tej sekundzie możesz jeszcze pozyskać życie wieczne!

Jeśli twe życie, dłuższe lub krótsze, upłynęło w nieświadomości i błędzie, jeśli byłeś przyczyną wielkiego zła dla ludzi i społeczeństwa, i jeśli przez jakiś zbieg okoliczności poznałeś nareszcie, że się mylisz... nie daj się pogrążyć ciężarowi swych win i zła, którego byłeś narzędziem. Dusza twoja, najgłębszym żalem przejęta, niechaj rzuci się w przepaść ufności i przybiegnie do Tego, który zawsze na ciebie czeka, aby ci wszystkie błędy życia twego przebaczyć.


Ojcze najmiłościwszy! Boże nieskończenie dobry! Spojrzyj na Syna Swego, Jezusa Chrystusa, który stojąc między Twą Boską sprawiedliwością, a grzechami dusz, błaga o Twe przebaczenie!

Boże miłosierny, ulituj się nad ułomnością ludzką. Oświeć umysły zbłąkane, aby nie dały się uwieść i pociągnąć do złego. Daj siłę duszom, aby odparły sidła, jakie im zastawia nieprzyjaciel zbawienia i aby powróciły z nową siłą na drogę cnoty.

Ojcze Przedwieczny! spojrzyj na cierpienia, które Jezus Chrystus, Twój Boski Syn, poniósł w czasie Męki. Spojrzyj, jak staje przed Tobą, ofiarując się jako żertwa, aby dla dusz otrzymać światło i siłę, przebaczenie i miłosierdzie.

O Boże najświętszy! w obecności którego niegodni są stanąć aniołowie i święci, przebacz wszystkie winy, popełniane myślą i pragnieniem. Przyjmij jako wynagrodzenie za te zniewagi, przeszytą cierniami głowę Twego Boskiego Syna. Przyjmij Krew przeczystą, która z niej tak obficie wytrysła! Oczyść umysły skażone!... Oświeć i rozjaśnij rozumy, pogrążone w ciemnościach. Niech ta Boska Krew będzie dla nich siłą, światłem i życiem.

O Boże pełen miłosierdzia i miłości! Bądź siłą słabych, światłem zaślepionych, przedmiotem miłości dla dusz!